23 Sty 2021, Sob 20:22, PID: 835711
Rozumiem cię, niby prosta sprawa, a jednak ciężko się wyrwać. Samemu planuję wyprowadzkę od dawna, ale nawet nie potrafię zacząć tematu z rodziną, a co dopiero podjąć jakieś zdecydowane kroki. Wiem że nic tutaj po mnie, bo za 10 lat będzie dokładnie tak samo, nie mam nic do stracenia, ale jednak zwlekam z tym. Również uważam, że w większości przypadków w pewnym wieku należało by wyfrunąć z gniazdka, nawet będąc 'normalnym', a co dopiero jeśli mamy poczucie, że taka sytuacja nas ogranicza. Wiadomo, że nie ma co dla zasady się wyprowadzać, ale jednak ciężko mieć własne życie mieszkając z rodziną, pewnie niektórzy potrafią i im to nie przeszkadza. Ale jeśli nie masz nawet do końca swojego pokoju, to jednak lipa... Szkoda, że sytuacja taka, a nie inna; wynajem drogi (chociaż mam wrażenie, że nie jest już aż tak źle) i ta cała srandemia nie sprzyjają wychodzeniu ze strefy komfortu