PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Czy będąc nieśmiałymi lubicie nieśmiałych?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8
Ja lubię ludzi empatycznych. Bez względu na to czy są nieśmiałe, milczące, czy wręcz odwrotnie - odważne i wygadane. Sama nieśmiałość lub jej brak nie sprawia, że kogoś polubimy czy nie. To tylko część osobowości, charakteru... a czasem (jak w przypadku fobików), nieśmiałość może być pozorna. Ludzie, przy których przestaję się tremować dziwią się czasem, że jestem zupełnie inna niż na początku znajomości (pozornie małomówna, zamknięta, spokojna).
A wracając do empatii, mam znajomych którzy są przebojowi i jednocześnie potrafią zrozumieć, że ktoś może mieć "fobiczne dylematy", lęki, mniej odwagi itp. Odwrotnych przypadków (nieśmiałych, którzy nie mają zrozumienia dla innych nieśmiałych) jest mniej, ale trafiają się. Są osoby śmiałe, przy których fobik może czuć się dobrze. Np nie trzeba w towarzystwie być w centrum uwagi, podejmować inicjatywy, martwić się o przebieg rozmowy - koleżanka/kolega się tym zajmą, a my mamy spokój :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Niektórzy tak lubią. Są jednak osoby śmiałe i bardzo dominujące. Mogą swoim odmiennym zachowaniem, temperamentem przytłaczać innych w towarzystwie, zwłaszcza spokojne osoby. Zdarzają się też tzw "wampiry energetyczne", ale także wśród nieśmiałych.
Sama nieśmiałość nie jest tym co się lubi lub nie, wg mnie są ważniejsze cechy, które nas określają.
Lubię osoby spokojne, więc de facto lubię też osoby nieśmiałe. Jednak z drugiej strony nie lubię osób totalnie bezpłciowych i po prostu nudnych, kontakt z taką osobą męczy mnie tak samo, jak kontakt z tzw. duszą towarzystwa. Więc jeśli pod płaszczem nieśmiałości ukrywa się sympatyczna osoba, z którą można pogadać, to jest to strzał w dziesiątkę.

Inna sprawa, że ostatnio nowych ludzi poznaję jedynie, gdy jestem nawalony, a kiedy puszczają mi hamulce, lubię mieć wokół ludzi, którzy również nie są w tym momencie kołkami. Ale to taka dygresja alkoholika. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Gość

lubię osoby nieśmiałe, można powiedzieć siłą rzeczy- bo lubimy to, co podobne, ale żadna z bliższych koleżanek nieśmiała nie jest ...
badb0keh napisał(a):Nieśmiali to często bardzo fajni ludzie, tylko trzeba im dać baaaardzo duży kredyt.

Zgadzam się, bardzo często tak jest, ale niestety większość ludzi wgl nie daje nieśmiałym szansy.
Nie przykładam do tego wagi, po prostu akceptuje ludzi takimi jakimi są. Natomiast u mnie można sobie nagrabić podejściem do życia. Nie znoszę, chyba nie tylko ja, osób które są nieśmiałe i tylko narzekają na to absolutnie nic z tym nie robiąc. Nawet nie ruszą się po jakąś pomoc, tylko w kółko ale mi źle, ale mi źle. Sam kiedyś taki byłem.

Gdyby pytanie trochę przekręcić. Mnie osoby nieśmiałe nie lubią. Może to przez to że we mnie jest trochę energii żeby coś zrobić, coś zdziałać. Rozruszać się. Tylko właśnie z jednej strony jest chęć działania, a z drugiej rezygnacja i zamykanie się w sobie.

Chce np wyskoczyć gdzieś ze znajomymi, organizuje to, a w ostatniej chwili wyskakuje że nie dam rady, że mam coś do zrobienia. Sporadycznie wychodzę z kimś, bo po prostu jak na razie ten strach przed towarzystwem bierze nade mną górę.
KosmicznyKot napisał(a):Nie przykładam do tego wagi, po prostu akceptuje ludzi takimi jakimi są. Natomiast u mnie można sobie nagrabić podejściem do życia. Nie znoszę, chyba nie tylko ja, osób które są nieśmiałe i tylko narzekają na to absolutnie nic z tym nie robiąc. Nawet nie ruszą się po jakąś pomoc, tylko w kółko ale mi źle, ale mi źle. Sam kiedyś taki byłem.

Gdyby pytanie trochę przekręcić. Mnie osoby nieśmiałe nie lubią. Może to przez to że we mnie jest trochę energii żeby coś zrobić, coś zdziałać. Rozruszać się. Tylko właśnie z jednej strony jest chęć działania, a z drugiej rezygnacja i zamykanie się w sobie.
To.
Powiem wam szczerze że szata nie zdobi człowieka, człowieka zdobi jego własne wnętrze i po n im można poznać jakim jest ten człowiek. Chodzi mi o to że nie mam nic do osób nieśmiałych, chętnie bym z nimi spędzał czas ponieważ w takim towarzystwie czułbym się naprawdę dobrze :-)
Sam lubię osoby nieśmiałe ale takie "z umiarem nieśmiałe" :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Szczerze mówiąc to dobrze czuję się w ich towarzystwie, wiem że się wzajemnie rozumiemy.
Dobrze się czuję także pośród znajomych, którzy są otwarci i śmiali. Oni zawsze potrafią powiedzieć coś, cokolwiek... śmiesznego, mądrego i niekoniecznie mądrego :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: ale zawsze coś mówią i znacznie lepiej na tym wychodzą w towarzystwie.
Nie lubię przebywać z osobami nieśmiałymi. Na dłuższą metę zaczyna mnie to irytować. Dlatego nie dogadałbym się ze swoją kopią. Najbardziej denerwuje to, że po trwającej ciszy, zaczynam podejrzewać, że to JA palnąłem coś niepasującego albo JA nie potrafię prowadzić rozmowy. Co innego osoby spokojne. W sumie w każdym na początku dostrzegam same wady. Później jest lepiej.
Malo znam ludzi niesmialych, a zazwyczaj nie mam zdania na ten temat, bo jak moze dojsc do rozmowy pomiedzy dwoma niesmialymi osobami? A ja niesmialy jestem.
Ja lubię nieśmiałe osoby. Wydają mi się sympatyczne i bardziej przystępne niż ekstrawertycy.
Lubię nieśmiałych. Jednak czasem ,można stracić cierpliwość czyimś zahamowaniem ,że chce się krzyknąć: NO K*RWA WYDUŚ TO Z SIEBIE !
Ja ogólnie też lubię takie osoby, jednak ostatnio spotkałem osobnika bardzo antypatycznego i cholernie przemądrzałego! Czasami maska to właśnie agresja/przemądrzałość/niby-dorosłość - żeby nie było widać zagubionego dziecka, lepiej grać kogoś potwornie mądrego, to może ktoś nie zauważy. Ale takie coś działa odwrotnie, aniżeli byśmy chcieli.

gość

Tak
Też lubię nieśmiałe osoby dobrze się przy nich czuje
Lubie nieśmiałe osoby, czuje się przy takich pewniejszy siebie... Aczkolwiek nie do przesady nieśmiałe ponieważ gdybym znalałz się w sytuacji sam na sam z taką osobą zapewne z żadnej ze stron nie padłby ani jeden wyraz - brak jakiejkolwiek rozmowy. Tak, myślę, że tak by było. Poniekąd.
Ja lubię i szanuje osoby nieśmiałe. Najczęściej są oni ciekawsi niż ci wszyscy przebojowi ekstrawertycy.
JakemJa napisał(a):Lubie nieśmiałe osoby, czuje się przy takich pewniejszy siebie...
Ja też tak mam

Cytat: Aczkolwiek nie do przesady nieśmiałe ponieważ gdybym znalałz się w sytuacji sam na sam z taką osobą zapewne z żadnej ze stron nie padłby ani jeden wyraz - brak jakiejkolwiek rozmowy.
U mnie w takiej sytuacji jest inaczej wtedy ja zaczynam coś mówić chociaż nie przychodzi mi to z łatwością ale się staram
Ja również dobrze dogaduję się z osobami nieśmiałymi,ponieważ często mam jakiś kontakt z nimi i czuję,że choć odrobinkę oni mnie rozumieją w niektórych sprawach.Niestety jest w mojej okolicy takich ludzi tyle co nic...Większość jest wyszczekana,pewna siebie,arogancka...Z takim osobami nie mam często kontaktu.
Ja lubię nieśmiałych, ale tylko z daleka. Czuję z nimi nić porozumienia, ale nie lubię przebywać w ich towarzystwie ze względu na krępującą ciszę. Czuje się nieswojo kiedy nikt nic nie mówi, więc potrzebuje kogoś kto potrafi dużo gadać. I tak (właściwie nieświadomie) zawsze jakieś bliższe znajomości zawieram z ludźmi bardzo przebojowymi i rozgadanymi.
OctoberVictim napisał(a):tak (właściwie nieświadomie) zawsze jakieś bliższe znajomości zawieram z ludźmi bardzo przebojowymi i rozgadanymi.
A to ciekawe, ja zaobserwowałam, że osoby pewne siebie i gadatliwe przyjaźnią się tylko z takimi samymi osobami jak one. Tych bardziej nieśmiałych nawet nie zauważają.
Nieśmiali z kolei otwierają się przy nieśmiałych, tak że tutaj nie miałam wielkich problemów z krępującą ciszą. W towarzystwie osób podobnych dla mnie czuję się silniejsza wewnętrznie, niż wśród tych pewnych siebie.
@up
Czasem przebojowi otaczają się słabszymi (nieśmiałymi) by imponować na ich tle. Tak jak bardzo atrakcyjna dziewczyna otacza się brzydszymi koleżankami i wtedy idzie królowa ze swoją świtą. Te mniej atrakcyjne grzeją się w jej blasku bo ich notowania tez rosną. Stały motyw w filmach z USA. Przy dwóch równie silnych , atrakcyjnych,przebojowych osobach ,może dochodzić do rywalizacji.

Gość

odbiegając trochę od tematu, ale nadal o nieśmiałych.
czy tylko ja mam takie wrażenie, że "ostatnio" istnieje coś w rodzaju nagonki na nieśmiałe osoby, na tzw. szare myszki itd. istnieje przekonanie, że skoro dana osoba jest nieśmiała, to znaczy, że nie ma nic do powiedzenia, itp. itd.
co to za jakaś moda na pyskate, bezczelne dziewuchy, które z papierosem i najlepiej tanim winem, dekoltem do pępka, brudnymi ubraniami, tłustymi włosami <fuuu>? :Stan - Niezadowolony - W szoku: przecież to, że nie przeklinam co drugie słowo i używam, wydaje mi się teraz, chyba archaicznych słów... nie oznacza, że jestem debilem.
brrr szlag trafia jak widzę taką "karolinkę" z idiotycznym uśmiechem, która po raz setny mówi "nie wiem" a reszta bije jej brawo <hipotetyczna i niehipotetyczna sytuacja :Kitty - Uśmiecha się cwaniacko:> głupota symbolem wyższości wśród społeczeństwa.
nie chce, żeby ktoś zrozumiał opacznie tą wypowiedź- odebrał, że z mojej strony jest to jakaś reakcja na złe doświadczenia. nie doświadczenia, ale obserwacje, a to już różnica.
@julka
Nie odnoszę takiego wrażenia, może po prostu w nie odpowiednim towarzystwie się obracasz? Zresztą to ,że jedna debilna psiapsióła przyklaśnie drugiej to raczej nic dziwnego.

A do tematu to nie robi mi różnicy śmiały/nieśmiały, ważne jest by było o czym pogadać bo bez tego to ani taki ani taki nie jest dobry.
@julka
Nie wiem gdzie poczyniłaś obserwacje ,ale stawiam na gimnazjum, liceum lub towarzystwo pod trzepakiem. W tych miejscach na pewno bezczelność imponuje bez dwóch zdań. I to nie kwestia mody tylko zawsze tak było. Okres młodzieńczego buntu ,gdzie klasową gwiazdą zostaje ta osoba ,która powie nauczycielowi wype*dalaj. Na studiach i wśród ludzi dorosłych np. w pracy jest inaczej. Tam najlepiej zachować złoty środek, nieśmiała milcząca osoba to lepiej od wyszczekanej i bezczelnej. Jednak najwyżej notowani są znający swoją wartość ,przebojowi, inteligentni, pewni siebie z wysoką kulturą osobistą. Więc "karolinka" odpada :Stan - Uśmiecha się - LOL:
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8