PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Kto was rozumie?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
chyba tylko psychiatra
Nawet jak zaufam najblizszym mi osobom w koncu okazuje sie, ze popelnilam blad. Albo kompletnie nie rozumieja albo maja to kompletnie w dup*e. Psychologowie/psychiatrzy mialam wrazenie niestety, ze mowia co do nich nalezy, co powinni a tak na prawde tez nigdy nie byli w podobnej sytuacji, nie wiedza do konca o co cho i jak pomoc, wesprzec....
Obecnie wydaje mi się, że rozumie mnie tylko jedna osoba, może dwie...
Ja sama siebie nie rozumiem.  :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
(05 Lis 2017, Nie 21:23)Placebo napisał(a): [ -> ]Nawet jak zaufam najblizszym mi osobom w koncu okazuje sie, ze popelnilam blad. Albo kompletnie nie rozumieja albo maja to kompletnie w dup*e.

Dlatego chyba warto na osoby bliskie wybierać te które miały tak samo jak my w życiu i dzięki temu rozumieją. Nie dziwię się ludziom, którzy nie rozumieją bo sami czegoś nie przeżyli, jakby nie patrzeć to jednak wyższa szkoła jazdy.
Nikt.
Znajomych nie mam, a rodzina siedzi mentalnie w XIX w. i pewnie nawet nie wie że coś takiego jak FS istnieje.
Jak się nad tym zastanowiłem, to może w porywach cztery osoby, wliczając siostrę.
Nikt. Matka nadopiekuncza. Ojciec pantoflarz.
Choć wyglądam jak kobieta to się nią nie czuje a identyfikuje się z facetami.

Szary

Nikt. Nawet włączając siebie samego.
Kilka osób z rodziny wie o mojej fobii, nigdy jednak otwarcie o tym nie rozmawialiśmy. 
Z paroma osobami poznanymi przez internet próbowałem rozmawiać o swoich problemach,więc o mojej fobii wiedzą, ale czy rozumieją to już wątpię.
Mysle ze nikt mnie nie rozumie, ludzie jakich znam sa zazwyczaj bardzo plytcy, ja natomiast jestem czlowiekiem racjonalnym z otwartym umyslem i sklonnoscia do filozofii i analizy, co mi bardzo pomaga zrozumiec siebie samego jak i innych....

Użytkownik 100618

Czekolada rozumie. Lody rozumio. I o nic nie pytajo.
I internet, który w pełni pozwala mi fobiczyć. Internetowe rejestracje, maile, pyszne.pl. Gdyby nie to, to może bym się przełamywała z fobią... xD
Tak w 100℅ to myślę, że nikt, czasem nawet sama siebie nie potrafię zrozumieć. Ale w dużym stopniu rozumie mnie mój chłopak i poniekąd ludzie z tego forumka, jako że mają te same problemy.
Terapeuci dobrze udawali, że rozumieją.
W pewnym stopniu moja siostra, ale nie zawsze. Zazwyczaj nikt.
Moi rodzice i chłopak.
Myślę że większość choć nie każdy się do tego przyzna :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Jeśli chodzi o to kto mnie rozumie to nie mam pojęcia. Czasami mam wrażenie, że ogarniam to tylko ja. Czyli na pewno jedna osoba łapie o co chodzi :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:  Chociaż mam kogoś, kto wie o mojej fobii i w jakimś stopniu na pewno rozumie, wspiera.
Ja niejednokrotnie nie rozumiem sama siebie, ale pracuję nad tym. :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Co do otoczenia, jest kilka osób, które rozumieją niektóre 'wiodące aspekty' mojego myślenia i odczuwania, ale zupełnie obce im są przy tym inne normy i odchyly : )
Słodycze od zawsze. Najlepiej mi się gada ze Snickers, Grzesiek, Milką, Lindem, Marsem. Nie oceniają.
Kilku osobom powiedziałem co jest grane, niby mówili, że rozumieją, ale wciąż sa zdziwieni moim zachowaniem, jak odmowie by gdzieś nie iść itd. Więc to tak jakby nikt nie rozumiał
Nikogo to nie obchodzi z rodziny, a ze znajomych trochę nie ma kogo już obchodzić.
Młodszy Simba fobia fobi nierówna, niektórzy są w stanie być z kimś, mieć życie towarzyskie z fobią, a dla innych to granicą nie do przekroczenia, pewnie zależy od poziomu lęku i tego jak długo żyję się z fobią, ale pewna nie jestem, bo jestem tym "prawdziwym"  fobikiem samotnym, bez życia towarzyskiego i znajomych.
Młodszy Simba to skomplikowane, to je jak amelinium, tego nie pojmiesz
(18 Paź 2018, Czw 7:04)Młodszy Simba napisał(a): [ -> ]Mam wrażenie, że ludzie udzielający się na forum są niezłymi trollami albo mają jakichś stopień niepełnosprawności intelektualnej. Skoro cierpicie na fobię społeczną, macie zaburzenia lękowe to jakim prawem macie partnera życiowego i życie towarzyskie?

Więcej tutaj osób, którzy robią z igły widły niż osoby, które naprawdę chorują.
Ja :Ikony bluzgi pierd:ę.

Ja czytając pobieżnie to forum z początku miałem wrażenie, że wielu ludzi tutaj w porównaniu ze mną ma śmieszne problemy i na siłę je wyolbrzymia albo próbuje kreować się na kogoś kim na prawdę nie jest. Długo zastanawiałem się czy jest sens rejestrować się, miałem wrażenie że nie pasuje do tego towarzystwa.

Jak wspomniała Sparkle fobii i innych zaburzeń jest tak wiele, że nie ma najmniejszego sensu porównywać się z kimkolwiek. Każdy tu ma nad czym pracować żeby zmienić swoje życie na lepsze a czy jest to coś błahego dla nas nie ma to żadnego znaczenia.
(18 Paź 2018, Czw 9:51)Avoid napisał(a): [ -> ]Jak wspomniała Sparkle fobii i innych zaburzeń jest tak wiele, że nie ma najmniejszego sensu porównywać się z kimkolwiek. Każdy tu ma nad czym pracować żeby zmienić swoje życie na lepsze a czy jest to coś błahego dla nas nie ma to żadnego znaczenia.
Otóż to.
Na forum jest nas cały przekrój: od ludzi w różnym stopniu nieśmiałych, przez zdiagnozowanych fobików, skończywszy na weteranach oddziałów psychiatrycznych z zaburzoną osobowością. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
W sumie to dobrze, możemy się dzielić doświadczeniami. Byle się tylko nie ściągać w dół, zamiast podnosić w górę.

A brak partnera życiowego nie jest ani warunkiem wystarczającym, ani koniecznym, żeby mieć fobię (a już co dopiero, żeby rejestrować się na forum).

Do ankiety można by dodać parę opcji: psychiatra, psychoterapeuta, pracodawca... :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Stron: 1 2 3 4 5