PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: MOKLOBEMID (Aurorix, Mobemid, Moklar) [odwracalny iMAO]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6
600 moklobemidu + 600 pregabaliny i dosłownie w przeciągu kilku godzin powracam do świata żywych :Anime - Girl jump:
gramów? :Stan - Różne - Zaskoczony:
(29 Mar 2019, Pią 16:50)trash napisał(a): [ -> ]600 moklobemidu + 600 pregabaliny i dosłownie w przeciągu kilku godzin powracam do świata żywych :Anime - Girl jump:
To chyba dusio? A ile utrzymuje się ta lepsza percepcja świata?
pożywiom – uwidim  :Stan - Niezadowolony - Brak słów:
(29 Mar 2019, Pią 16:50)trash napisał(a): [ -> ]600 moklobemidu + 600 pregabaliny i dosłownie w przeciągu kilku godzin powracam do świata żywych :Anime - Girl jump:
Tak za jednym zamachem?

Ja bardzo grzecznie jem pregabalinę w dawkach podzielonych. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Jaka jest ta aktywizacja po moklobemidzie? Bardziej pozytywne dokojarzenie i koncentracja czy fizyczne pobudzenie?
Jest ryzyko, że będzie to działanie lękorodne?

Działanie jest od razu wyczuwalne czy wymaga jakiegoś czasu na nie wiadomo jakie procesy neuroadaptacyjne?

Jak się ma sprawa z uwalnianiem? Czy jest ryzyko przeciągnięcia się efektu pobudzającego na godziny nocne? Tak jak miałem przy nieszczęsnym Wellbutrinie XL. :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Stosujesz jakąś dietę ubogą w tyraminę czy przy moklo nie ma tu co cudować?

Dużo pytań, ale póki jesteś tu dziś, dobrze skorzystać z Ciebie, @trash, jako encyklopedii farmakokinetyki i -dynamiki. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
(29 Mar 2019, Pią 21:45)Żółwik napisał(a): [ -> ]Tak za jednym zamachem?
Też staram się dzielić dawki, ale preferuję wziąć większą porcję rano - zamiast zalecanych 2-0-2 często biorę 3-1-0 albo lekko przekraczam 3-2-0. Nie wiem czy to dobre rozwiązanie przy moklo, bo o ile przy pregabalinie metabolizm nie ma właściwie znaczenia o tyle przy moklo ma a zdaje się ze enzymy wątrobowe największą aktywność mają rano - pytanie do wszystkich, bo mamy na forum ludzi studiujących ciekawe kierunki może ktoś wie coś więcej, prawda to w ogóle ? 
(29 Mar 2019, Pią 21:45)Żółwik napisał(a): [ -> ]Jaka jest ta aktywizacja po moklobemidzie? Bardziej pozytywne dokojarzenie i koncentracja czy fizyczne pobudzenie?
Jest ryzyko, że będzie to działanie lękorodne?

Działanie jest od razu wyczuwalne czy wymaga jakiegoś czasu na nie wiadomo jakie procesy neuroadaptacyjne?
Na mnie podziałało praktycznie od razu, ale nie ukrywam że zacząłem od większej dawki (imo bez sensu jest brać na początek 150 mg dziennie - strata czasu, tym bardziej ze w testach klinicznych moklo nie ma jakiejś oszałamiającej skuteczności). Jest pobudzenie psychomotoryczne, i jakby nieco większa "moc obliczeniowa" głowy :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: chęć robienia czegoś sensownego i co najważniejsze chęć socjalizacji. W pracy zauważyłem większy luz w kontakcie z klientem, poza tym ogólna otwartość na ludzi.
(29 Mar 2019, Pią 21:45)Żółwik napisał(a): [ -> ]Czy jest ryzyko przeciągnięcia się efektu pobudzającego na godziny nocne?
Tak dlatego druga dawkę lepiej przyjmować nie za późno.  Działania lękotwórczego puki co nie uświadczyłem.


Cytat:Stosujesz jakąś dietę ubogą w tyraminę czy przy moklo nie ma tu co cudować?
Gdybym miał wyrzec się sera żółtego to chyba rzucił bym się pod pociąg  :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2: Nie trzeba stosować diety, to lajtowy odwracalny imao, który nie morduje monoaminoksydaz.

Z działań niepożądanych pierwszego dnia uświadczyłem tylko ból głowy (poszedł nurofen i było git), poza tym suchość w ustach. Dodam jeszcze - obniżenie ciśnienia, rozszerzenie naczyń krwionośnych, ale jak dla mnie to bardzo ok, no zawsze mam zimne łapska.

pozdro
(30 Mar 2019, Sob 9:55)trash napisał(a): [ -> ]Jest pobudzenie psychomotoryczne, i jakby nieco większa "moc obliczeniowa" głowy :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: chęć robienia czegoś sensownego i co najważniejsze chęć socjalizacji. W pracy zauważyłem większy luz w kontakcie z klientem, poza tym ogólna otwartość na ludzi.
Dzięki wielkie, brzmi to dość zachęcająco (szczególnie ta moc obliczeniowa dla matematyka). :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Wyrzuciłbym "-motoryczne" z "psychomotoryczne", bo mam problem z ciągłym napięciem mięśni. Zależy mi na "wakefulness", ale bez "agitation".

Czytałem gdzieniegdzie, że moklobemid się dość szybko "wypala". Ale mam nadzieję, że gdy dobrany dla właściwego konsumenta, to się tak nie stanie. :Stan - Uśmiecha się:

Ser żółty również jest podstawą mojej diety, razem z rybami. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Zimne łapska to też mój znak rozpoznawczy.
Pobudzenie jest u mnie zauważalne, ale podkreślam u mnie, bo dziwnie reaguję na wszystkie serotoninowe wynalazki, czy będą to SS/NRI czy tramal czy cokolwiek - spastyczność zahaczająca o patologiczne odruchy neurologiczne (np. prostowanie się jakbym połknął kija od szczotki aż do lordozy), niepokój, brak apetytu, szczękościsk, niespokojne nogi, bezsenność, agresja ... (może przez zwiększoną ekspresję 5HT2c - bo są takie teorie, badania na małych próbach nawet). Moklo niby wywiera większy wpływ na MAO-A także też kumuluje serotoninę, ale po tym nie mam aż takich chorych objawów. 

Pregabalina nie pomaga ci na napięcie mięśniowe ? Bo mnie rozluźnia do tego stopnia że staje się człowiekiem-gumą  jak chodzę to bujam się na prawo i lewo jak biały nigga 
(30 Mar 2019, Sob 11:47)trash napisał(a): [ -> ]Pregabalina nie pomaga ci na napięcie mięśniowe ? Bo mnie rozluźnia do tego stopnia że staje się człowiekiem-gumą jak chodzę to bujam się na prawo i lewo jak biały nigga
Na mięśniowe nie bardzo. Na psychiczne owszem, poczucie zagrożenia mniejsze i lepszy humor, większa spontaniczność.
Jakaś większa dawki pregi owszem mięśniowo rozluźni, ale wtedy taki nieogar umysłowy, że aż boli głowa.
Na mięśniowe tylko benzo (wiem, że uzależnia, jestem na powolnej redukcji).
No ja tez tęsknię za @mokebe.
Jestem niereformowalnym lekomanem i nie był bym sobą gdybym nie przetestował na sobie wyższych dawek ... niepotrzebnie - tabsy wydobyły z otchłani mojego gniącego mózgu wszelkie pokłady nienawiści i agresji, podnosząc je do kwadratu. Próbowałem to rozładować na rowerze -ze średnim skutkiem. Natknąłem się na parkę sk*rweili z dużym psem spuszczonym ze smyczy (nienawidzę ludzi, którzy puszczają psy luzem w lesie czy parku) - głośno zak*rwowałem (odruchowo) - zaczęli zawracać (praktycznie jedyna droga z lasu wiec musiałem ich jakoś minąć). Szybko uzbroiłem się w kij dosłownie czekając aż do mnie podleci (dostał by pies i właściciel jeśli zaczął by sie sadzić). Na szczęście debile byli na tyle ogarnięci że w końcu załapali psa na smycz ... kiedy wyjechałem z lasu jadąc przez wiochę natknąłem się na konia na ogrodzonym pastwisku - powiedziałem "chodź koniku" - podszedł do mnie  :Różne - Serce:  Dosłownie cieszyłem się jak dzieciak i przepełnimy radością i miłością do wszystkich stworzeń chciałem dać mu coś do żarcia ... jednak konik wystawiwszy łeb za ogrodzenie znalazł jakiś kamień (mezozoiczny piaskowiec) i zaczął go obgryzać ( nie wiem - może w ten sposób konie ostrzą sobie ząbki ?  ). Poza tym momentami łapałem straszne doły.

Jak widać na załączonym przykładzie dawki 2-3x większe (a moze i 4) niż terapeutyczne wywołują paskudną chwiejność emocjonalną ... na tym zakończam więc eksperymenty na sobie i wracam do dawek zaleconych prze lekarza (tj.  450-600). 

p.s. wiem że jestem debilem , nie próbujcie tego w domu.
(30 Mar 2019, Sob 18:29)trash napisał(a): [ -> ]na tym zakończam więc eksperymenty na sobie i wracam do dawek zaleconych prze lekarza (tj. 450-600).
Tak trzymać, dla mnie to też dobry przedział dawek (mówię o pregabalinie). :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Jak się standardowo rozkłada dawkę w ciągu dnia?
(15 Kwi 2019, Pon 8:21)Kylar napisał(a): [ -> ]Jak się standardowo rozkłada dawkę w ciągu dnia?

Rano i popołudniu. Wieczorem chyba nie jest zalecane bo może być problem ze snem.
(15 Kwi 2019, Pon 8:21)Kylar napisał(a): [ -> ]Jak się standardowo rozkłada dawkę w ciągu dnia?
Jak bierzesz jakąkolwiek dawkę z rana, to organizm sam ją standardowo rozkłada w ciągu dnia, więc nie musisz się o to świadomie martwić.
(15 Kwi 2019, Pon 11:24)L1sek napisał(a): [ -> ]Jak bierzesz jakąkolwiek dawkę z rana, to organizm sam ją standardowo rozkłada w ciągu dnia, więc nie musisz się o to świadomie martwić.
Piszesz z własnego doświadczenia czy znasz się na farmakokinetyce moklobemidu?
(15 Kwi 2019, Pon 17:11)Żółwik napisał(a): [ -> ]
(15 Kwi 2019, Pon 11:24)chory na nieśmiałość napisał(a): [ -> ]Jak bierzesz jakąkolwiek dawkę z rana, to organizm sam ją standardowo rozkłada w ciągu dnia, więc nie musisz się o to świadomie martwić.
Piszesz z własnego doświadczenia czy znasz się na farmakokinetyce moklobemidu?
Znam się na farmakonityce meklobomidu.
Drastyczne wahania nastroju, to może być efekty zażywania tego specyfiku?
(25 Kwi 2019, Czw 19:38)Kylar napisał(a): [ -> ]Drastyczne wahania nastroju, to może być efekty zażywania tego specyfiku?
Jeśli chodzi o taki efekt na początku brania lub przy zwiększaniu dawki, to może to być efekt chyba każdego specyfiku :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Po 1,5 miesiąca mogę powiedzieć tyle, że nic mi nie daje ten lek. Przynajmniej nic pozytywnego.
Hej! 
Pomyślałem,  że się podzielę bo biorę moklo od ponad roku. 

Początki z moklobemidem były dosyć przyjemne. Lekarz przypisać mi go na dystymię - wyznaczył mi początkowo dawkę 300 mg.  Przez kilka pierwszych dni czułem się bardziej skoncentrowany, miałem też parę razy doświadczenia dużego podniesienia nastroju. 

Potem wszystko się ustabilizowało, szału nie było, trochę większe odcięcie od negatywnych emocji. 

Z czasem powiększyła się moja depresja, więc lekarz zwiększył mi dawkę do 600mg (2x300).
Zwiększenie dawki spotegowało efekt odcięcia, trochę bardziej zwiększyło moją pewność w sytuacjach społecznych. To nie jest tak że nie przeżywam po tym emocji, ale są one jakby przeslonięte i trochę oddalone. 

Chyba jestem wśród tych szczęśliwców   :Stan - Uśmiecha się: , na których ten lek w jakiś sposób działa. 

Jeśli ktoś potrzebowałby bardziej specyficznych informacji to służę  :Gesty - Hej:
A ja nie wiem czy to tylko u mnie ale w moich aptekach w ogóle nie mają już tego leku. Ponoć w hurtowniach też nie ma, jest bardzo trudnodostępny. I ciekawe co mam w tej sytuacji zrobić. Leku ledwo mi starczy do następnej wizyty u lekarza.
Nie wiem w jakim regionie Polski mieszkasz i ile jest aptek w twoim mieście/okolicy, jedyną radą będzie poszukiwanie do skutku.
U mnie bywają przejściowe problemy z dostępnością, raczej dotyczące tanich generyków. Zauważam też powolny, ale dość systematyczny wzrost cen (co faktycznie może świadczyć o wzroście nienadążaniu podaży nad popytem). Puki co najczęściej kupuję : apotex, linefor, stada (przedział cenowy 20-30 zł za 56tabl. 150mg). Poza tym coraz więcej producentów wypuszcza swoje zamienniki. Aptek jak psów, szukajta a znajdzieta.
Witam. Biorę moklar od paru tygodni, wcześniej był mobemid przez parę miesięcy. Mam dawkę 2-1-0 i wjeżdża mi trochę derealizacja, serio nie wiem co się dzieje dookoła, taki sen na jawie..
Jest mocny nieogar umysłowy i problemy z koncentracją i pamięcią. Ostatnio czułam też dość mocny niepokój. Nie wiem czy tutaj trzeba zwiększyć dawkę, zmniejszyć czy zmienić zupełnie lek.
Ktoś może stosował i miał podobnie? Będę wdzięczna za wszelkie informacje
@feroxu, najlepiej skonsultować się, choćby telefonicznie, z lekarzem.
Ciśnienie krwi masz dobre? Jakieś inne dolegliwości w tych stanach "derealizacji"?
Bierzesz jakieś leki, zioła, suplementy?
Jadłaś ostatnio bardzo dużo ryb, serów, wędlin?

Nie jest to bardzo popularny lek na forum, ale może ktoś ma jakieś doświadczenia. Podbijam wątek.
Stron: 1 2 3 4 5 6