PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Gdzie znaleźć "normalną" dziewczynę? /Tą jedyną.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8

Szary

To czekaj na mnie, już jadę. Wynajmę tylko jakiegoś białego konia i zbroję.
Ale supi, nie mogę się doczekać :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Gdzie znaleźć tę jedyną? Najlepiej w domu dziecka albo podobnym przybytku. Adoptujemy taką i wychowujemy przekazując odpowiednie wzorce. Po osiągnięciu przez nią pełnoletności zawieramy związek małżeński. Inwestycja długoterminowa, ale moim zdaniem się opłaca.
Żeby znaleźć normalną dziewczynę trzeba najpierw mieć co zaoferować od siebie.

Zagubiony, to by trzeba było zacząć bardzo wcześnie jeśli ma to zająć kilkanaście lat, bo na co taka staruchowi :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Prędzej zacznie mówić tato, niż kochanie xd

Nie wim gdzie znaleźć normalną dziewczynę, nigdy takiej nie spotkałam :Stan - Uśmiecha się - LOL:
Osobiście hoho, ale można w necie znaleźć, na forumku na przykład, tylko że czeba paczyć i stalkować :Stan - Niezadowolony - Diabeł: widzisz charakter, widzisz, że ogarnięta i podbijasz

A tak szerio, to serio ni wim, mi samej ciężko znaleźć koleżankę, a co dopiero facetowi normalną dziewczynę. Dodam, że mam charakter bardziej faceta, więc ciężej mi dogadać się z dziewczynami
To dogaduj się z facetami Mar, z nimi chyba jednak prościej. Tylko może być problem jak się któryś zakocha i będzie Ci ciągle dupę zawracał :Stan - Uśmiecha się:
Ja też się lepiej dogaduję z facetami. Babeczek bardziej się boję.
Dogadujem się, ale po kilku latach spędzania czasu z chłopakami, czuję braki w posiadaniu koleżanek
Tylko, że jak powiem koleżance, że gram, to od razu patrzy na mnie, jak na niedojrzałą osobę :Stan - Niezadowolony - W szoku:
No i tematy o zakupach to zło

A problem zakochania był prawie zawsze, albo u mnie, albo u kolegi :Stare - Kwaśny:
A ja zazwyczaj chcę kolegi tylko, a ciężko utrzymać tylko koleżeńskie stosunki

Ale z facetami sto razy prościej, gadasz i siem nie boisz, bo nie czeba uważać na slowa :Stan - Uśmiecha się - LOL: totalny luz, piękna rzecz

Rozszczepiona napisał(a):Babeczek bardziej się boję.
O to to, dokładnie
Mar napisał(a):Ale z facetami sto razy prościej, gadasz i siem nie boisz, bo nie czeba uważać na slowa :Stan - Uśmiecha się - LOL: totalny luz, piękna rzecz
Ciekawe że u facetów zazwyczaj jest odwrotnie.
Mar napisał(a):A problem zakochania był prawie zawsze, albo u mnie, albo u kolegi :Stare - Kwaśny:
A ja zazwyczaj chcę kolegi tylko, a ciężko utrzymać tylko koleżeńskie stosunki
To wybieraj tych, którzy są maksymalnie nie w Twoim typie :] Jak coś to jestem do usług.

Mar napisał(a):Ale z facetami sto razy prościej, gadasz i siem nie boisz, bo nie czeba uważać na slowa :Stan - Uśmiecha się - LOL: totalny luz, piękna rzecz
Jak to nie trzeba? Za "siem" i "czeba" zbanowałbym Cię na fejsie od razu :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Radek napisał(a):Ciekawe że u facetów zazwyczaj jest odwrotnie.
W sensie facet - facet, czy facet - kobieta?
Jak to pierwsze, to się trochę nie zgodzę, jak to drugie to się zgadzam

ZagubionywCzasie napisał(a):To wybieraj tych, którzy są maksymalnie nie w Twoim typie :] Jak coś to jestem do usług.
Łe tam, czemu niby nie jesteś? No chyba, ze jesteś gburowaty/niedojrzały czy coś, to pewnie byś mnie wkurzał, ale, jakby pomimo tego spoko się gadało, to najwyżej byśmy się czasami żarli xd
Ale wait, zapomniałam że zakoch uję (nawet miłość cenzurują :Stan - Niezadowolony - W szoku:) się w każdym, kto jest dla mnie miły..
Musiabyś być niemiły, a wtedy koleżeństwo nie zadziała


ZagubionywCzasie napisał(a):Jak to nie trzeba? Za "siem" i "czeba" zbanowałbym Cię na fejsie od razu :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Fejsbuk to zło
Już nawet nie można pisać z błędami, czo tak sztywno :<
Sory, taka forma terapi, nic nie poradzę xd
Mar napisał(a):
Radek napisał(a):Ciekawe że u facetów zazwyczaj jest odwrotnie.
W sensie facet - facet, czy facet - kobieta?
Jak to pierwsze, to się trochę nie zgodzę, jak to drugie to się zgadzam
Tak to drugie, wniosek - z babami obie płcie ciężko się dogadują :Stan - Uśmiecha się:
Mar napisał(a):Dodam, że mam charakter bardziej faceta, więc ciężej mi dogadać się z dziewczynami

a co to wg Ciebie znaczy? pytam serio
Mar napisał(a):Ale wait, zapomniałam że zakoch uję (nawet miłość cenzurują :Stan - Niezadowolony - W szoku:) się w każdym, kto jest dla mnie miły..
Wystarczy być tylko miłym? No to ja się piszę, tyle to nawet i ja potrafię :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Mar napisał(a):
ZagubionywCzasie napisał(a):Jak to nie trzeba? Za "siem" i "czeba" zbanowałbym Cię na fejsie od razu ;-)
Fejsbuk to zło
Już nawet nie można pisać z błędami, czo tak sztywno :<
Sory, taka forma terapi, nic nie poradzę xd
Moszna, moszna. Fejsa też nie mam (przynajmniej nie oficjalnie), kłamałem, żeby zyskać w oczach innych i żeby nie wyjść przypadkiem na jakiegoś antyspołecznego typa, co to się boi kontaktów z ludźmi :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Szary

Ja tam się dogaduję z kobietami. Nawet bardziej niż z mężczyznami.
Radek napisał(a):Tak to drugie, wniosek - z babami obie płcie ciężko się dogadują :Stan - Uśmiecha się:

Nom w sumie.. ale nie wim na ile w tym prawdy. Mam wrażenie, że nie wszystkie takie są. No ale pewnie facet z facetem pogada swobodniej, niż z dziewczyną, ale też zależy od człowieka chyba

dranka napisał(a):a co to wg Ciebie znaczy? pytam serio
- zakupów nie lubię, mało się w tym temacie orientuję, siedzenie w sklepach mnie dobija, po konkretną rzecz i do domu
- temat dbania o wygląd, kosmetyków do włosów, maseczek, ubioru itd. odkryłam dopiero rok temu
- Żartuje na temat swoich kompleksów, co serio bywa żartem (a tak robią faceci np. ze swoimi problemami, żeby się dystansować)
- Lubię siedzieć, chodzić, zachowywać się, używać słów typowo "męskich", czyli często to, co nie przystoi dziewczynie
Boże, jakby ktoś słyszał o czym ja gadam z bratem xd
Nawet mój tolerancyjny były, nie zawsze był zadowolony jak się przesadnie jarałam np. dobrym kompem, czy poruszałam temat, no nie kobiecy no :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Przykład z lo dla dorosłych: siedzimy w klasie, nagle chłopacy zaczęli żartować, dziewczyny się nie śmiały, większość nawet zniesmaczona, tylko ja się śmiałam
Żarty dziewczyn w ogóle mnie nie bawiły, wręcz bulwersowały, bo były na temat facetów lub płytkich spraw. Tematy typowe wśród grona kobiet, też mnie nie interesują, a ich nie interesuje o czym ja mówię

- Nie lubię pocieszania kłamania, co często widzę w relacjach kobiet. Czyli powiem, że przytyła jeśli się spyta czy tak jest, doradzę też jak może schudnąć. Nie z wredoty, tylko szczerości.

- Dużo dziewczyn w moim otoczeniu lubi wywyższać się nad facetami, że są mądrzejsze, zaradne, ze one mogą żartować z facetów, ale oni z nich nie itd. Paczą na różnice płciowe, a ja tym gardzę. Często nawet bardziej patrzę na kobiety, że są przewrażliwione, czasem płytkie i niezdecydowane, nie potrafiące panować nad emocjami, zbyt dyplomatyczne wobec kobiet. Wiem, że płeć ma małe znaczenie, po prostu u kobiet częściej to widzę

- Lubię grać na pc, ciekawi mnie informatyka, nienawidzę plotkować, tylko konkretne informacje, nie robię fochów, tylko mówienie, jak się coś nie podoba, nie kieruję się emocjami w kłótniach, oglądam anime, filmy akcji, fantasy itd.

Może takie otoczenie, ale wokół mnie kobiety tak nie robią
No dużo tego no

Ale się dowartościowałam, aż czuję poczucie winy. Idę się skrytykować przy muzyce

ZagubionywCzasie napisał(a):Wystarczy być tylko miłym? No to ja się piszę, tyle to nawet i ja potrafię :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
No widzisz, już chcesz związku, jak ja chcę koleżeństwa, a nie zaczęliśmy nawet pisać na priv xd
Proponuję mieć większe wymagania, niż patologiczna miłość

ZagubionywCzasie napisał(a):Moszna, moszna. Fejsa też nie mam (przynajmniej nie oficjalnie), kłamałem, żeby zyskać w oczach innych i żeby nie wyjść przypadkiem na jakiegoś antyspołecznego typa, co to się boi kontaktów z ludźmi :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Tylko, że ja robię to ładnie, a Ty ironicznie : P
Ja mam fake konto do przeglądarkowych, no i mam ogólnie, ale to do lo potrzebne, bo przesyłają ważne informacje
Po co kłamać, bońć sobą
Universal napisał(a):
Niered napisał(a):Dla mnie jest dziwne, że tak dużo tak pewnych siebie, rozrywkowych, towarzyskich, ładnych dziewczyn ogłasza się na tych portalach randkowych. Dlaczego? Przy takim towarzyskim, rozrywkowym życiu jakie opisują, od imprezy do imprezy, od podrózy do podróży, przyjaciół, których mają masę, znalezienie kogoś nie powinno być przecież problemem, więc dlaczego się głównie takie tam ogłaszają?. A tych bardziej normalnych, spokojnych, nieśmiałych szukać na tych portalach ze świecą.. Raczej na odwrót powinno być

Zastanawialem sie nad tym wraz kolegą bardzo dlugo i doszlismy do wniosku, ze najczesciej sa to osoby o bardzo niskiej samoocenie lub narcystycznych cechach (w sumie na to samo wychodzi), ktore, ze tak to nazwę "potrzebują poklasku". Lubią być podziwiane i tyle. Z tego tez powodu nie odpisuja na 99% wiadomosci i (przez rok to badalem) nie bylo roznicy jakiej tresci wiadomosci wysylalem do nich. Oczywiscie na wiadosci, ktore je " obrazaly" odpisywaly zawsze, co by potwierdzalo moją teorię.
To akurat pisał kolega grego
Raczej zwiększają pole kontaktów o dodatkowe źródła, niekoniecznie z braku kontaktów czy adoracji w życiu prywatnym, bo na samych portalach dostają po dwieście wiadomości dziennie, z których 2/3 są słabe lub identyczne jak poprzednie. Dla części dziewczyn pewnie jest to sposób na nudę, bo na przykład jej partner seksualny jest zajęty, wciąż jednak jest otwarta na możliwości. Pewnie działa tez tutaj zasada eliminacji, bo ci bardziej przebojowi i zabawni zabierają jej uwagę, co sprawia że ciężko się przebić, zwłaszcza będąc aspołeczną jednostką, często pewnie nudną, lub nie uchodzącą specjalnie za wzór. Z resztą to tylko gdybanie.
Cytat:- zakupów nie lubię, mało się w tym temacie orientuję, siedzenie w sklepach mnie dobija, po konkretną rzecz i do domu
- temat dbania o wygląd, kosmetyków do włosów, maseczek, ubioru itd. odkryłam dopiero rok temu
- Żartuje na temat swoich kompleksów, co serio bywa żartem (a tak robią faceci np. ze swoimi problemami, żeby się dystansować)
- Lubię siedzieć, chodzić, zachowywać się, używać słów typowo "męskich", czyli często to, co nie przystoi dziewczynie
Boże, jakby ktoś słyszał o czym ja gadam z bratem xd
Nawet mój tolerancyjny były, nie zawsze był zadowolony jak się przesadnie jarałam np. dobrym kompem, czy poruszałam temat, no nie kobiecy no

Przykład z lo dla dorosłych: siedzimy w klasie, nagle chłopacy zaczęli żartować, dziewczyny się nie śmiały, większość nawet zniesmaczona, tylko ja się śmiałam
Żarty dziewczyn w ogóle mnie nie bawiły, wręcz bulwersowały, bo były na temat facetów lub płytkich spraw. Tematy typowe wśród grona kobiet, też mnie nie interesują, a ich nie interesuje o czym ja mówię

- Nie lubię pocieszania kłamania, co często widzę w relacjach kobiet. Czyli powiem, że przytyła jeśli się spyta czy tak jest, doradzę też jak może schudnąć. Nie z wredoty, tylko szczerości.

- Dużo dziewczyn w moim otoczeniu lubi wywyższać się nad facetami, że są mądrzejsze, zaradne, ze one mogą żartować z facetów, ale oni z nich nie itd. Paczą na różnice płciowe, a ja tym gardzę. Często nawet bardziej patrzę na kobiety, że są przewrażliwione, czasem płytkie i niezdecydowane, nie potrafiące panować nad emocjami, zbyt dyplomatyczne wobec kobiet. Wiem, że płeć ma małe znaczenie, po prostu u kobiet częściej to widzę

- Lubię grać na pc, ciekawi mnie informatyka, nienawidzę plotkować, tylko konkretne informacje, nie robię fochów, tylko mówienie, jak się coś nie podoba, nie kieruję się emocjami w kłótniach, oglądam anime, filmy akcji, fantasy itd.

Może takie otoczenie, ale wokół mnie kobiety tak nie robią
No dużo tego no

Ale się dowartościowałam, aż czuję poczucie winy. Idę się skrytykować przy muzyce
W istocie. Dowartościowanie.

Jest jakaś grupa kobiet, która czuje się bardziej podobna do rzekomo rozsądniejszych facetów. Tylko zamiast wyciągnąć z tego wniosek, że skoro ona nie jest tak stereotypowa, to inne kobiety też nie muszą być, wyciąga wniosek, że jest wyjątkowa. No spoko. Mądre to nie jest, ale przyjemne na pewno.

Im niższe iq, tym bardziej stereotype zachowania dla obu płci. Więc nie twierdzę, że tacy ludzie nie istnieją. Stereotypowy facet to też nie jest jakiś super kompan do rozmów o naturze świata.

Przepraszam, że się znowu dopieprzam, Mar. Nie chcę Cię urazić, ale ten temat działa na mnie jak płachta na byka. Nie wiem, z jakiego powodu ludzie uważają, że nie wolno obrażać jednostek, a obrażanie grupy jest w porządku.

Cytat: Paczą na różnice płciowe, a ja tym gardzę.
Chyba, że to prowo, to cofam.

A, jeszcze gdyby ktoś próbował argumentować w stylu, że po prostu padły tu jakieś różnice pomiędzy płciami, to chciałabym podkreślić kałużę pogardy, jaka się z tego wylała. I spośród zachowań stereotypowych skupianie się tylko na wadach jednej z płci.
Kgg napisał(a):Tylko zamiast wyciągnąć z tego wniosek, że skoro ona nie jest tak stereotypowa, to inne kobiety też nie muszą być, wyciąga wniosek, że jest wyjątkowa. No spoko. Mądre to nie jest, ale przyjemne na pewno.

Im niższe iq, tym bardziej stereotype zachowania dla obu płci. Więc nie twierdzę, że tacy ludzie nie istnieją. Stereotypowy facet to też nie jest jakiś super kompan do rozmów o naturze świata.

Przepraszam, że się znowu dopieprzam, Mar. Nie chcę Cię urazić, ale ten temat działa na mnie jak płachta na byka. Nie wiem, z jakiego powodu ludzie uważają, że nie wolno obrażać jednostek, a obrażanie grupy jest w porządku.
Ja tam zbytnio dowartościowania nie dostrzegłem. Spostrzeżenie faktu, one nie muszą być ale są, to że się od nich różni nie jest żadną nobilitacją. Definicja ajkju też jest jakaś naciągana, żeby nie rzec poraniona, wynika z niej, że jak facet zachowuje się jak kobieta, to jest geniuszem i w drugą stronę. Skoro rozumiesz naturę świata, to może zrewolucjonizuj naukę, pozwól ludzkości lepiej poznać mechanizmy jego działania?
Cytat:Skoro rozumiesz naturę świata, to może zrewolucjonizuj naukę, pozwól ludzkości lepiej poznać mechanizmy jego działania?
Przecież właśnie to robię.
Edit. Nie lubię kobiet, po prostu :Stan - Uśmiecha się:
Nie pasuję do nich a i one za mną nie przepadają

Już nawet nie chce mi się zostawiać wyjaśnień

Wszyscy ludzie są :Różne - Koopa:, więc co za różnica
Pytanie dotyczyło kobiet, więc o facetach nie pisałam. Jak chcesz, mogę napisać o facetach i ich wadach, w sumie mam podobne zdanie, nie lubię obu płci

A że takie otoczenie wokół mnie, to bożesz, nie moja wina przecież. Nie pisałam, że wszystkie takie są, tylko że te wokół mnie są :Różne - Koopa: jakieś

A i nie pisałam, że jestem podobna do rozsądniejszych facetów, tylko do typowego wizerunku faceta, niż do typowego wizerunku kobiety, nie stawiam ich na piedestale ja nie mogem no :Stan - Uśmiecha się - LOL:
Cytat:Przecież właśnie to robię.

No-no, jeszcze nie przerosłaś mistrza :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Cytat:Definicja ajkju też jest jakaś naciągana, żeby nie rzec poraniona, wynika z niej, że jak facet zachowuje się jak kobieta, to jest geniuszem i w drugą stronę.

Trzeba być geniuszem, by tak zinterpretować to co napisała Kgg : ) (ups, gdzieś w tym zdaniu zgubiłem cudzysłów, może ktoś byłby tak dobry i pomoże mi go znaleźć...)
(30 Sty 2017, Pon 12:23)Kgg napisał(a): [ -> ]A że takie otoczenie wokół mnie, to bożesz, nie moja wina przecież.

I tak, i nie (deja vu xD). Fakt, że nie mamy wpływu na otoczenie, jednakże zazwyczaj to otoczenie składa się raczej ze zróżnicowanych jednostek. Natomiast jeśli chodzi o związki i jakość partnerów/partnerek, to ja wyznaję teorię "lustra". Jeśli, załóżmy, facet narzeka, że nie może znaleźć normalnej dziewczyny, tylko non-stop trafia na jakieś dziwne jednostki, to zamiast narzekania i generalizacji, że normalnych lasek to w ogóle nigdzie nie ma, powinien zadać sobie pytanie: co jest ze mną nie tak, że przyciągam/wchodzę w relacje z takimi osobnikami? Jest wiele osób, które nie mają problemu ze znalezieniem dobrej partii. Gdzie tkwi szkopuł? Fart? Odrobina nie zaszkodzi, lecz nie o to w tym chodzi. Po prostu osoba ze zdrową samooceną potrafi rozpoznać odpowiednie sygnały i już na starcie ocenić, czy chce się w daną relację angażować, czy nie. Potrafi odsiać kandydatury, które nie wróżą dobrze na przyszłość. Skonfliktowany wewnętrznie osobnik dąży do związku w celu zaspokojenia własnych braków (co z założenia nie działa), więc najpewniej przyciągnie innego poranionego wewnętrznie osobnika, któremu taka rola "wypełniacza" będzie odpowiadała. I tak to działa, jesteś jak magnes, samego siebie nie oszukasz. Możesz uciekać od własnych problemów w związki, ale zamiast drugiej połówki znajdziesz najpewniej własne lustrzane odbicie.
Oj tam oj tam, już chyba niżej niż bycie ciotofobikiem upaść nie idzie :forak:
Każda normalsowata dziewczyna pociągnie w górę :forak:
Ciekawe czy ta zasada lustrzanego odbicia tyczy się też ładnych zaburzonych dziewczyn, nawet jak zdrowy facet zauważy, że coś z nią nie tak to może zignoruje jeżeli laska jest ładna :forak: w najgorszym razie chociaż porucha :forak:
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8