22 Lis 2012, Czw 23:07, PID: 325652 
	
	
	
		Cóż ,chyba rzeczywiście spojrzałem na to zbyt pesymistycznie ,ale dla mnie fobia społeczna plus depresja plus coś tam jeszcze to istna masakra jeśli są to silne rzeczy. I jeśli teraz jest padaka ,czyli nie wychodzenie z domu itd. to nie wierzę ,że "od września" ktoś się przełamie, będzie mieć znajomych ,którzy go zaakceptują i w ogóle wszystko będzie cacy. Ludzie chcący się zmienić ,robią to każdego dnia ,a nie czekają na dogodny termin i czystą kartę. To tak jak z wiarą ,że przeprowadzka do innego miasta zmieni nasze życie. Nie zmieni bo to my mamy się zmienić. Do września mogłaby naprostować lekką fobię. Gdyby od teraz codziennie ją wygaszała. Pytanie ,czy depresja i inne rzeczy jej w tym nie przeszkodzą. Jeśli poczeka z założonymi rękoma na tę wielką próbę to powodzenia życzę.
	
	
	
	
	
 PhS
  Z fobii wychodzić należy stopniowo. Myślicie, że jak tak człowiek od razu rzuci się na głęboką wodę to zostanie dobrym pływakiem? Jak dla mnie takie liceum wieczorowe 3 razy w tygodniu to dobry krok do przodu, zawsze to jakiś kontakt z ludźmi i na pewno to lepsze wyjście od nauczania indywidualnego, które tylko pogłębia fobię. 
			
 Każdy przypadek jest inny a sytuacji życiowych na dobrą sprawę nie da się porównać (za dużo zmiennych).
	
 MAĆ! KAŻDY z jego kolegów i koleżanek się denerwował!!!!!! Ciężko mi rozmawiać z ludźmi, którzy podszywają się pod osoby chore dla jakichś tam korzyści.
	
 Także myślę że wszystko okaże się za jakiś czas... Psychiatra 2 dni temu wypisał mi tabletki na depresję chyba nazywają się SERONIL  i  na lęki które mam brać na wieczór nazwy za bardzo nie pamiętam a nie chce mi się wstawać żeby sprawdzić :-) Założyłam ten temat bo po prostu chciałam przemyśleć wszystkie za i przeciw, dowiedzieć się co myślą o tym osoby które mają podobne problemy.Bardzo wam dziękuje że napisaliście co o tym sądzicie na pewno w jakimś stopniu pomoże mi to podjąć decyzję. :-D
	
 