02 Sie 2008, Sob 22:04, PID: 50292 
	
	
	
		Ostatnio mam problemy ze sobą spadki nastrojów itp...
Dotego jestem dość nie śmiały, może nie jest to tak skrajne jak FS ale na pewno mi przeszkadza... Do tego mam 16 lat, bardzo zaniżoną samo ocenę i poczucie własnej wartości oraz czy poczucie beznadziejnośći. Na ogół właśnie ten stan nasila się w godzinach wieczornych, około 20 badz 21. Jestem introwertykiem, jestem także leniwy. Stan przygnębienia/smutku łączy się z zdenerwowaniem bądź irytacją. Dodam że występują u mnie bardzo nasilone zmiany nastrojów, przez pewien czas mogę być uśmiechnięty i zadowolony a po jakimś czasie staję się okropnie przygnębiony, małomówny i ponury. Czy to co napisałem wskazuję na to iż mogę u mnie występować problemy typu dystamia czy to typowe dla wieku dojrzewania? Jeśli macie jakieś pytania, piszcie ja odpowiem.
Korzystałem z artykułu na wikipedi: http://pl.wikipedia.org/wiki/Dystymia
	
	
	
	
Dotego jestem dość nie śmiały, może nie jest to tak skrajne jak FS ale na pewno mi przeszkadza... Do tego mam 16 lat, bardzo zaniżoną samo ocenę i poczucie własnej wartości oraz czy poczucie beznadziejnośći. Na ogół właśnie ten stan nasila się w godzinach wieczornych, około 20 badz 21. Jestem introwertykiem, jestem także leniwy. Stan przygnębienia/smutku łączy się z zdenerwowaniem bądź irytacją. Dodam że występują u mnie bardzo nasilone zmiany nastrojów, przez pewien czas mogę być uśmiechnięty i zadowolony a po jakimś czasie staję się okropnie przygnębiony, małomówny i ponury. Czy to co napisałem wskazuję na to iż mogę u mnie występować problemy typu dystamia czy to typowe dla wieku dojrzewania? Jeśli macie jakieś pytania, piszcie ja odpowiem.
Korzystałem z artykułu na wikipedi: http://pl.wikipedia.org/wiki/Dystymia
 PhS

 Fobia jako taka mi nie minęła, ale powróciły moje zainteresowania i chęć do życia. Choć jest to znacznie utrudnione przez ten cały lęk, napady paniki, gdy widzę większą grupę ludzi. Nie mogę za długo z kimś rozmawiać, bo czuję się i gorsza od danej osoby i zestresowana
 Kilka lat temu zdarzyło mi się mieć taką prawdziwą depresję i prawie z łóżka nie wstawałam,albo kręciłam się w kółko po mieście myśląc jak z sobą skończyć
. Może ktoś chciałby ze mną porozmawiać na gg, bo tak mi czasem smutno 
	
	
 

 
 no i do tego ta fobia...już nie wiem co gorsze... w każdym razie od 3 lat mam okresy kompletnego smutku, potem pobyt w szpitalu, zmiana leków i chwila poprawy i tak w kółko...za to fobia nie opuszcza mnie nawet na chwile