Smutna mina. Też tak macie?

[Płomyk.nadziei]

Ostatnio zauważyłam że uśmiecham się coraz mniej, coraz mniej mnie cieszy, kiedy patrzę w lustro widzę zbolałą minę, smutną twarz i zastanawiam się gdzie zginęło moje pogodne oblicze Chciałabym je odzyskać bo często na tą smutną minę zakładam sztuczną maskę radości. Sztuczny uśmiech a momentalne opadanie ust w podkówkę.

[nibyruda]

zauważyłam to u siebie niedawnooo, cały czas się zastanawiałam czemu ludzie do mnie nie lgną... tylko mijają. mama zawsze mi powtarzała, że jestem piękna jak się uśmiecham. ja sobie nie zdawałam sprawy że rzadko się uśmiecham.. myślałam, że jestem taka jak wszyscy do momentu aż koleżanka mi powiedziała że jestem ponura. taaak też mam smutną minę tak jak Wy, bo nie jestem szcześliwa. jestem inna.

[Azon22]

U mnie zauważyli to inni. Nie raz jest coś takiego, że ktoś powie coś zabawnego, roześmieje się i ja i część osób mówi "O i nawet Azon się śmieje". Albo mówią mi, że mam ciągle jakiś smutny wyraz twarzy i czy coś mi się stało.

[OtoJa]

Ja tam nie wiem czy mam smutną minę, nikt mi jeszcze nie powiedział, że smutno wyglądam. Ale czasem to się nie ma czym przejmować bo są ludzie, którzy mają taki układ warg, że zawsze wydają się smutni, albo zawsze uśmiechnięci, ale to jest tylko takie wrażenie spowodowane budową ciała a nie prawdziwym smutkiem/radością.

[PoProstuMichal]

Mi kiedyś jeden kolega powiedział, że na mojej twarzy nigdy nie ma żadnej emocji.. Ni to smutku ni radości ni czegokolwiek.. Nie wiem czy to prawda.. Wydaje mi się, że czasem się uśmiecham.. Boli mnie wtedy twarz ale się uśmiecham no..

[Carrie]

myslalam, ze wszystko jest juz w miare w porzadku z mimika i zachowaniem a okazuje sie, ze w szkole ktos to zauwaza. najgorsze, ze naprawde myslalam, ze wygladam normalnie. -.-

[Zasió]

Mnie jeden forumowicz powiedział, zę jestem przerażająco smutny. A byłem tylko torche, o ile dobrze pamiętam..
Ciekawe jakie wrażenie robię, gdy jestem smutny bardzo albo przerażająco.

[Mar]

Heh a do mnie już jedna nauczycielka zwraca się "pani ze smutną twarzą"
Jak ja się cieszę że byłam dopiero na jej 2 lekcjach.
U mnie smutna mina jest bardzo na niekorzyść bo wtedy jeszcze bardziej widać moje cienie pod oczami i wtedy wyglądam okropnie
Albo mam poważną minę albo minę jakbym była na kogoś zła albo właśnie smutną. Nie potrafię uśmiechać się dłużej niż 4 sekundy, później uśmiech robi się sztuczny i wyglądam wtedy bardzo dziwnie (tak mam na zewnątrz) W domu potrafię mieć rozluźnioną twarz i nie mieć takich min jakby ktoś w rodzinie mi umarł. Hmm a na zewnątrz mogę się uśmiechnąć szczerze po długim czasie myślenia o czymś miłym albo gdy widzę jakieś dziecko lub zwierze, bo ja kocham dzieci i zwierzęta

[PoProstuMichal]

Nie każdy musi się bez przerwy uśmiechać.. To chyba nawet byłoby troszkę dziwne tak ciągle być uśmiechniętym.. I przyznam się bez bicia, że też się zawsze uśmiechnę gdy widzę jakieś małe zwierzątko albo małą dzidzię w wózku, która dzielnie je bułkę swoimi małymi rączkami..

[Avalain]

Na mnie ludzie się dziwnie patrzą gdy zaczynam spoufalać się z kotami
Niby takie "kici-kici", "oj tam, oj tam", a plan na dominację już mamy.
Zwłaszcza, że nie wyglądam na takiego co by się zajmował zwierzętami.

Nie wiem czy moja twarz jest smutna czy nie, raczej zamyślona, wiem tylko że ludzie schodzą mi z drogi. Gdy mam ponure myśli, wyłącznie nieliczne osoby zwróciły mi na to uwagę.
Przeważnie nucenie w myślach ulubionej piosenki/melodii poprawia samopoczucie, więc nie jest tak źle.

[bulletskater]

tralala

[Safona]

Nie każdy musi się bez przerwy uśmiechać.. To chyba nawet byłoby troszkę dziwne tak ciągle być uśmiechniętym..

Tylko że większość ludzi jak się nie uśmiecha, ma taki neutralny wyraz twarzy. A jak ja się nie uśmiecham, to mam smutną lub bardzo ponurą minę, która ludzi odrzuca.
Ostatnio właśnie doszłam do wniosku, że jak mam taką minę i jeszcze spojrzę takim ostrym wzrokiem (taka mimika jest u mnie często wywołana stresem/strachem), to ludzi chyba myślą, że ich negatywnie oceniam.

[Rinoaa]

Mi czasami rodzice czy znajomi zwracali uwagę, że mam jaką poważną lub smutną minę. Co najgorsze pamiętam, że nie raz nie byłam wcale smutna albo nawet lekko się uśmiechałam. Wkurza mnie to , że nawet jak próbuje przybrać bardziej przyjazą mimikę, to jak się okazuje dla innych nadal jestem poważna.

[OtoJa]

Wkurza mnie to , że nawet jak próbuje przybrać bardziej przyjazą mimikę, to jak się okazuje dla innych nadal jestem poważna.

Bo to musi wyjść naturalnie a nie uśmiechać się na siłę, takie coś widać

[inferno]

Mnie w takich sytuacjach pomaga żucie gumy.Czytałem że wtedy rozluźniają się mięśnie twarzy i zmniejsza się wydzielanie kortyzolu czyli hormonu stresu.Niestety ma to też swoje wady.Po dłuższym żuciu tej samej gumy chce mi się pić,dają się we znaki mięśnie żuchwy i zdarza mi się czasem ugryźć odruchowo w dziąsło albo w język.

[OtoJa]

Mnie w takich sytuacjach pomaga żucie gumy.

To by trzeba było cały czas "dziamgać" gumy i zawsze mieć paczkę przy sobie Ale to też może się źle skończyć, zauważ, że na paczce(np Orbity) jest ostrzeżenie, że nadmierne spożycie może spowodować efekt przeczyszczający

[inferno]

Mnie w takich sytuacjach pomaga żucie gumy.

To by trzeba było cały czas "dziamgać" gumy i zawsze mieć paczkę przy sobie Ale to też może się źle skończyć, zauważ, że na paczce(np Orbity) jest ostrzeżenie, że nadmierne spożycie może spowodować efekt przeczyszczający

Nigdy nie czytałem co jest napisane na opakowaniu. Ale w necie za to dużo piszą na temat zalet i wad żucia gumy.Podobno może powodować przerost ścięgna żuchwy, a w wyniku tego problemy ze szczęką,

[zabka]

Wydaje mi sie ze Polacy generalnie sa jacys powazniejsi i malo sie usmiechaja.Przynajmniej z perspektywy osoby mieszkajacej zagranica.
Dla mnie najlepszy sposob na smutki to dobra komedia.Kilka tygodni temu ogladalam goscie goscie 2.Dawno sie tak nie usmialam,i nawet nastepnego dnia mialam dobry humor.

[yumi]

U mnie ostatnio jest z tym coraz gorzej, już nawet nie potrafię normalnie uśmiechać się do ludzi nawet jak chce.

[OtoJa]

U mnie ostatnio jest z tym coraz gorzej, już nawet nie potrafię normalnie uśmiechać się do ludzi nawet jak chce.

Bo organ nieużywany zanika
Jak się przestaniesz próbować uśmiechać, to w końcu już w ogóle nie będziesz w stanie tego zrobić. Też się jakoś często nie uśmiecham, ale wiele razy złapałem się już na tym, że potrafię się zaśmiać sam do siebie widząc np w necie coś śmiesznego i to na pewno nie jest wymuszony śmiech Także polecam szukać sobie czegoś zabawnego w internecie jak już spędzasz czas przy kompie

[SidewindeR]

Pamiętam parę takich sytuacji, że ktoś zauważył że "smutam". Ale to raczej było wtedy kiedy coś mnie naprawdę dobijało. Choć z raz czy dwa pytano mnie o to nawet jak czułem się normalnie

[Wjedro]

Ludzie często do mnie mówią "nie rób takiej miny!" I aż głupio im odpowiadać, że to moja normalna twarz. Wyglądam ponuro i muszę się postarać by mieć w miarę zadowoloną minę... Na dodatek najbardziej irytują ludzie, którzy ciągle każą mi się uśmiechać.

[Gość]

'moja normalna twarz' mi raz nauczyciel chcial wpisac pałe i uwage wstawić, bo mam taką minę :-D :-D ale w sumie byłam bardzo niezadowolona; inny nauczyciel jak mówi, zatrzymał się i się spytał mniej więcej, czy chcę żeby się zapadł pod ziemię, bo się tak patrzę. czasami matka mi mówi, że mam minę mordercy ;] no w sumie taki ryj, wiec co ja mogę...

ale znacznie częściej się zdarza, że obcy ludzie, na ulicy coś mówia typu: "co taka smutna minka" "usmiechnij sie" (...)

[Chudy]

No właśnie, co taka smutna jesteś? Uśmiechnij sie!
Ja tam różnie z tym mam, jakiś przesadnie smutny nie jestem, ale i wesołek ze mnie żaden.Lecz gdy ktoś mi mówi dlaczego się nie uśmiechasz, mam natychmiast odpowiedź : "Daj mi choć jeden powód dla którego miałbym to robić..." I natychmiast jest "yyymmee..." i jakaś głupia odpowiedź :-D

[Hatifnatka]

Właśnie przed chwilą usłyszałam czemu jestem smutna . Miałam neutralną minę, więc w moim wykonaniu neutralność też chyba jednak wygląda na smutek.