03 Lut 2011, Czw 10:21, PID: 237508 
	
	
	
		Witam... Mam 17 lat, prawie 18 a w zasadzie już 18... jestem jedynakiem, chce coś osiągnąć w życiu, chłonę wiedzę.. ale nie kosztem znajomych i rozrywki...
nie miałem nigdy dziewczyny, a wiem, że było to mozliwe.. moi kumple mieli po kilka juz na pewno, część z nich na pewno współzyje.. Nie spozywam ani fajek, ani alkoholu, a tym bardziej białego i zielonego..
 
Może tu jest mój problem?? aaa no i lubie duzo rozmawiać, nie mam oporu z zawieraniem znajomości, przebywaniem wśród innych ludzi, ale jest inny problem.. Wielu z was wie na pewno jak np. kumple z twojej klasy łaskoczą dziewczyny, łapią je i w ogóle(może to nie jest dobry przykład, ale denerwuje mnie to) a ja mam opór przed takim czymś.. nie wiem, ale dla mnie to nie jest normalne.. Jestem Wesołkiem, mam poczucie humoru, ale wiecie ... ja boję się tego kontaktu z drugą osobą.. z dziewczyną konkretnie, boje się ich dotykać, dla mnie to nienaturalne... Nie boję się mówic o swoich problemach, jednak wolałbym pozostac anonimowy.. Aha, i teraZ dla mnie najważniejsze..
a więc... przejde do problemu.. otóz spodobała mi się dziewczyna, jak wiele innych przedtem, ale ta ... ona jest inna, do innych czułem bardziej pożądanie, a do niej czuje cos innego... jest młodsza o prawie 2 lata... ale jest bardzo dojrzała jak na swój wiek, potrafi rozmawiać.. Jest bardzo pewna siebie.. Dziewczyna marzeń dla mnie... Ale tu sie pojawia problem... bo nawet jezeli z nia rozmawiam to mam ochote zaprosic ją na jakies wyjście.. np. łyzwy, kręgle, albo nawet moje ulubione nurkowanie
 . ale nie potrafię tego zrobić.. ona uczy tańca młodzież.. konkretnie breakdance.. przyglądałem się jej od dłuższego czasu i pomogła mi kolezanka, bo zapoznała nas od tak przypadkiem.. niby nie mam problemu z zawieraniem znajomosci, ale jezeli mi sie podoba to mam opór, no ale wypadło świetnie... potem rozmawiałem pare razy, nawet byłem na paru lekcjach breakdance u innego kolesia, zeby byc w temacie, ale włśnie... ostatnio dowiedziałem się że jakis typek chce do niej numer telefonu, nie od niej ale od jej znajomego... nie powinienem tego mówić, ale sadze , ze jestem lepszy od niego i ona lubi mnie bardziej, bo dobrze się nam rozmawia i ona tez podtrzymuje rozmowe, a on ja czasem wkurza i ona mi o tym mówi... a i chciałbym cos zrobić, żeby gdzieś ją zaprosić.. dostac od niej numer telefonu bo widzymy się 2 razy w tygodniu a nawet o niego nie zapytałem.. i rozmawiamy na facobooku... a boję się wziąść ją nawet za rękę... bo nie wiem co będzie... KURDE !! wylałem to co mnie na+
 od ponad miesiąca... chyba w dobrym miejscu.. W skrócie .. Boję się dotykać dziewczyn... a moge je zainteresowac, bo mam czym... tyle, że nie wiem co zrobić, zeby została moją dziewczyna... ona ma tez w cholere kolegów, a mimo to jest wolna.. jak to jest, ... a kiedy koleżanka zapytała się jej tak podczas rozmowy czy chciała by mieć chłopake to powiedziała ze tak...
Doradzcie... co zrobić, boje się kontaktu fizycznego z dziewczynami, ja boje się z nimi nawet piątki przybić... a rozmawiac mogę godzinami...
	
	
	
	
	
nie miałem nigdy dziewczyny, a wiem, że było to mozliwe.. moi kumple mieli po kilka juz na pewno, część z nich na pewno współzyje.. Nie spozywam ani fajek, ani alkoholu, a tym bardziej białego i zielonego..
 Może tu jest mój problem?? aaa no i lubie duzo rozmawiać, nie mam oporu z zawieraniem znajomości, przebywaniem wśród innych ludzi, ale jest inny problem.. Wielu z was wie na pewno jak np. kumple z twojej klasy łaskoczą dziewczyny, łapią je i w ogóle(może to nie jest dobry przykład, ale denerwuje mnie to) a ja mam opór przed takim czymś.. nie wiem, ale dla mnie to nie jest normalne.. Jestem Wesołkiem, mam poczucie humoru, ale wiecie ... ja boję się tego kontaktu z drugą osobą.. z dziewczyną konkretnie, boje się ich dotykać, dla mnie to nienaturalne... Nie boję się mówic o swoich problemach, jednak wolałbym pozostac anonimowy.. Aha, i teraZ dla mnie najważniejsze..
a więc... przejde do problemu.. otóz spodobała mi się dziewczyna, jak wiele innych przedtem, ale ta ... ona jest inna, do innych czułem bardziej pożądanie, a do niej czuje cos innego... jest młodsza o prawie 2 lata... ale jest bardzo dojrzała jak na swój wiek, potrafi rozmawiać.. Jest bardzo pewna siebie.. Dziewczyna marzeń dla mnie... Ale tu sie pojawia problem... bo nawet jezeli z nia rozmawiam to mam ochote zaprosic ją na jakies wyjście.. np. łyzwy, kręgle, albo nawet moje ulubione nurkowanie
 . ale nie potrafię tego zrobić.. ona uczy tańca młodzież.. konkretnie breakdance.. przyglądałem się jej od dłuższego czasu i pomogła mi kolezanka, bo zapoznała nas od tak przypadkiem.. niby nie mam problemu z zawieraniem znajomosci, ale jezeli mi sie podoba to mam opór, no ale wypadło świetnie... potem rozmawiałem pare razy, nawet byłem na paru lekcjach breakdance u innego kolesia, zeby byc w temacie, ale włśnie... ostatnio dowiedziałem się że jakis typek chce do niej numer telefonu, nie od niej ale od jej znajomego... nie powinienem tego mówić, ale sadze , ze jestem lepszy od niego i ona lubi mnie bardziej, bo dobrze się nam rozmawia i ona tez podtrzymuje rozmowe, a on ja czasem wkurza i ona mi o tym mówi... a i chciałbym cos zrobić, żeby gdzieś ją zaprosić.. dostac od niej numer telefonu bo widzymy się 2 razy w tygodniu a nawet o niego nie zapytałem.. i rozmawiamy na facobooku... a boję się wziąść ją nawet za rękę... bo nie wiem co będzie... KURDE !! wylałem to co mnie na+
 od ponad miesiąca... chyba w dobrym miejscu.. W skrócie .. Boję się dotykać dziewczyn... a moge je zainteresowac, bo mam czym... tyle, że nie wiem co zrobić, zeby została moją dziewczyna... ona ma tez w cholere kolegów, a mimo to jest wolna.. jak to jest, ... a kiedy koleżanka zapytała się jej tak podczas rozmowy czy chciała by mieć chłopake to powiedziała ze tak...Doradzcie... co zrobić, boje się kontaktu fizycznego z dziewczynami, ja boje się z nimi nawet piątki przybić... a rozmawiac mogę godzinami...
	
 PhS
 
  jestem zmieszany kurde, bo mowa o b-girl 
 a dziewczyna z którą dobrze ci sie rozmawia? nie przybijesz piony? przeciez to jest zachowanie uniwersalne, nie tylko do kobiet. moze pomysla, ze jestes obrzydliwy? jakby tak było to by nie rozmawiały z tobą. bo przeciez chyba nie chodzi ci o klepanie po tyłku, wiekszosc tego nie lubi i jednak mozesz dostac w twarz. z reszta co ty chcesz dotykac, jak jestes w grupie czy sam na sam na randce? bo randka bez dotyku, całowania, czy seksu, to nie randka, to spotkanie po przyjacielsku, ale dobrze ze choc na tym etapie jesteś. wiec nie masz fobii. nie wygląda przynajmniej na nią.
	
 
 
	
	
 zaraz popchne PW do Ciebie.