24 Mar 2010, Śro 23:20, PID: 199810 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08 Kwi 2010, Czw 16:45 przez zagubiony87.)
	
	
	
		Zacznę od tego iż pewien gość doprowadza mię do takiego stanu że chce mi sie płakać, użęć(leczy tylko łzy mi lecą lecz nierycze) kiedy sie nie odzywa, albo gdy widze jak sie telepie. Lubie na niego patrzyć lecz sie boje kiedy na mnie spogląda, kiedy jest w pobliżu mnie to dostaje niszczarkę myśli to znaczy zapomina o rzeczach których chciałbym się go spytać. Np. pożyczyłem mu telefon, pewną wiadomość którą wysłał dobiła mnie, było w niej coś o tym że wreszcie ma z kim gadać, poczułem się odrzucony bo wiedziałem że to nie o mnie chodzi. Wspomnę że K. jest osobą którą jest zemną w grupie psychoterapełtycznej, kila dziewczyn się w nim zakochało ale nie za mojej kadencji. Dodatkowo mnie dobiło to że pytałem się do kogo tak dzwoni to nic odpowiedział, mimo że jest w mojej grópie przeszło 6miesiecy to niewiele onim wiem ale on wrecz odwrotnie.
Dzis znów miałem ochotę coś zrobić np. poknoć całe oakowanie ibipromu gdyż niemogę znieśc tego uczucia, a w dodatku dobił mnie pewien film gdyż dołują mnie filmy o miłosci partnerskie czy rodzinej gdyż nigdy tego nieczułem, boje się że jestem gejem a wiem że on jest hetero> Psychiatra mówi że moje dojżewanie płuciowe jeszcze sie nie ukształtowało, ale przecież skoczyłem juź 23lata. Jakby niebył prawiczkiem to bym wiedział. A wracając do K. jego nastroju to jeśli on jest w dobrym nastroju to też to na mnie przechodzi ale szkoda że tak żatko, może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego jak mnie np. poklepie po plecach to tak sie czuje że dlatego uczucia mugłbym nawet studia zaoczne żucić. może jak by mi obiecał że po wypisie będziemy się spotykać jako przyjaciele to się uspokoję. Czasami mam też takie fantaże że pozwolił bym mu sie zabić, zgwałcić, przelecieć, zbluzgać, byle bym poczuł że mnie czuje, jutro może to porusze to na psycho ale ta moja p******** niszczarka w głowie uniemożlwia mi to pewnie znów
	
	
	
	
Dzis znów miałem ochotę coś zrobić np. poknoć całe oakowanie ibipromu gdyż niemogę znieśc tego uczucia, a w dodatku dobił mnie pewien film gdyż dołują mnie filmy o miłosci partnerskie czy rodzinej gdyż nigdy tego nieczułem, boje się że jestem gejem a wiem że on jest hetero> Psychiatra mówi że moje dojżewanie płuciowe jeszcze sie nie ukształtowało, ale przecież skoczyłem juź 23lata. Jakby niebył prawiczkiem to bym wiedział. A wracając do K. jego nastroju to jeśli on jest w dobrym nastroju to też to na mnie przechodzi ale szkoda że tak żatko, może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego jak mnie np. poklepie po plecach to tak sie czuje że dlatego uczucia mugłbym nawet studia zaoczne żucić. może jak by mi obiecał że po wypisie będziemy się spotykać jako przyjaciele to się uspokoję. Czasami mam też takie fantaże że pozwolił bym mu sie zabić, zgwałcić, przelecieć, zbluzgać, byle bym poczuł że mnie czuje, jutro może to porusze to na psycho ale ta moja p******** niszczarka w głowie uniemożlwia mi to pewnie znów
 PhS
 ), ale w innym temacie była mowa o tym, że ktokolwiek okaże nam trochę sympatii, to my zaczynamy się do niego przywiązywać itp. To może być podobna sytuacja.
 i to barsziej obsesja, zawiśc, zazdrosc, podziw, anizeli homoseksualizm, pozdrawiam i papa.
	
	
. Po za tym kila razy zdaża mi się walić łbem w ścianę ale tylko na oddziale, masakra a przed wpisem na oddział pozwalałem sobie tylko na drapaniem do krwi. Ale dziwny jestem, do rodzeństwa, matki a najbardziej do ojca czuje obojętność, a to do osoby której praktycznie nie znam czuje takie strasznie silne przywiązanie. A wiecie przypomniało mi sie że jakieś 5mies temu zdarzyło mi się, że Jak leżałem z moją grupą na na muzykoterapii, to K. dotykał mnie ramieniem tylko że to była z jego strony inicjatywa, dla mnie było to przyjemne uczucie ciepła, a najgorsze jest to że on już tą sztuczkę wcześniej robił ale z kobietą 
 hehehe dzieki temu poczujesz ulge, ale obsesyjka nie minie bo to miłość 