PhobiaSocialis.pl
obsesja? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html)
+--- Wątek: obsesja? (/thread-4374.html)



obsesja? - zagubiony87 - 24 Mar 2010

Zacznę od tego iż pewien gość doprowadza mię do takiego stanu że chce mi sie płakać, użęć(leczy tylko łzy mi lecą lecz nierycze) kiedy sie nie odzywa, albo gdy widze jak sie telepie. Lubie na niego patrzyć lecz sie boje kiedy na mnie spogląda, kiedy jest w pobliżu mnie to dostaje niszczarkę myśli to znaczy zapomina o rzeczach których chciałbym się go spytać. Np. pożyczyłem mu telefon, pewną wiadomość którą wysłał dobiła mnie, było w niej coś o tym że wreszcie ma z kim gadać, poczułem się odrzucony bo wiedziałem że to nie o mnie chodzi. Wspomnę że K. jest osobą którą jest zemną w grupie psychoterapełtycznej, kila dziewczyn się w nim zakochało ale nie za mojej kadencji. Dodatkowo mnie dobiło to że pytałem się do kogo tak dzwoni to nic odpowiedział, mimo że jest w mojej grópie przeszło 6miesiecy to niewiele onim wiem ale on wrecz odwrotnie.
Dzis znów miałem ochotę coś zrobić np. poknoć całe oakowanie ibipromu gdyż niemogę znieśc tego uczucia, a w dodatku dobił mnie pewien film gdyż dołują mnie filmy o miłosci partnerskie czy rodzinej gdyż nigdy tego nieczułem, boje się że jestem gejem a wiem że on jest hetero> Psychiatra mówi że moje dojżewanie płuciowe jeszcze sie nie ukształtowało, ale przecież skoczyłem juź 23lata. Jakby niebył prawiczkiem to bym wiedział. A wracając do K. jego nastroju to jeśli on jest w dobrym nastroju to też to na mnie przechodzi ale szkoda że tak żatko, może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego jak mnie np. poklepie po plecach to tak sie czuje że dlatego uczucia mugłbym nawet studia zaoczne żucić. może jak by mi obiecał że po wypisie będziemy się spotykać jako przyjaciele to się uspokoję. Czasami mam też takie fantaże że pozwolił bym mu sie zabić, zgwałcić, przelecieć, zbluzgać, byle bym poczuł że mnie czuje, jutro może to porusze to na psycho ale ta moja p******** niszczarka w głowie uniemożlwia mi to pewnie znów


Re: obsesja? - gośćx - 24 Mar 2010

Zakochałeś się w nim po prostu..
Jeśli on nie jest gejem to cóż, musisz się z tym pogodzić.


Re: obsesja? - toro - 25 Mar 2010

zagubiony87, musisz uważać, żeby nie przesadzić z okazywaniem mu uczuć, bo jeśli on jest hetero to może zacząć Cię unikać.


Re: obsesja? - Jas - 26 Mar 2010

Czemu zaraz zakochał... nie wiem jak to ująć, (bo ja jestem bi, więc w moim przypadku zakochanie się nie byłoby wykluczone :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: ), ale w innym temacie była mowa o tym, że ktokolwiek okaże nam trochę sympatii, to my zaczynamy się do niego przywiązywać itp. To może być podobna sytuacja.
Może ten K. kiedyś okazał Ci trochę sympatii i Ty się do niego przywiązałeś w ten sposób w jaki fobicy często się przywiązują. Nic dziwnego, że potrafisz być nawet w pewien sposób o niego zazdrosny, chciałbyś żeby Cię zauważył itp. Ja to tak widzę, to nie musi mieć wiele wspólnego z miłością. Może to tylko takie łapanie się kogoś, kto stał się ważny.


Nie przesadzajcie!! - panpanpan - 27 Mar 2010

Jak ktoś ma na kogoś punkcie obsesje, to nie znaczy, że jest od razu gejem. Ja sam mam obsesje na kilku aktorach światowego kalibru, ale nie czuje się gejem. Bez przesady. Obsesja na czyimś punkcie, jego walorach, karierze, urodzie, tym czymś, czego nie ma się samemu, to nie homoseksualizm, a zazdrosc i obsesja na tej urodzie. Jeśli sądze, że fajnym gościem jest Dr House(laurie), Chriistian Bale, czy inni to nie znaczy ze jestem gejem. Ja mam bardzo często obsesje na puckcie wyglądu aktorów, ich mimice, grze aktorskiej jak Bale'a, Di caprio, ale gejem nie czuje się. Prawde powiedziawszy to sądze, iż lepiej jesli chlopak ma obsesje na punkcie wyglądu, zachowania innego faceta, niż obsesje na punkcie wyglądu innej ładnej babki. Wyobraza ktoś sobie z was nasladowanie zachowania Angeliny Jolie? Bo ja nie. Ja mam obsesje na punkcie Christiana Bale'a. Natomiast gejem nie jestem, ponieważ kiedy chciałbym zrobić sobie "polerowanie marchewki", to ogladam zdjęcia babek, a nie Bale'a. Gosc jest za+:Ikony bluzgi kochać 2: i to barsziej obsesja, zawiśc, zazdrosc, podziw, anizeli homoseksualizm, pozdrawiam i papa.


Re: obsesja? - Empty Space - 28 Mar 2010

zagubiony87 - lepiej się postaraj, żeby Cię traktował jako kolegę, nie coś więcej. Wtedy będziesz miał szansę, że będziecie się widywać. Z resztą co ja mówię - wiadomo, że chciałoby się więcej. Jak byłem zakochany w koleżance, to za nic bym nie chciał, żeby to była tylko koleżanka, ale życie czasami nie jest łatwe i trzeba zaakceptować pewne fakty.

I w ogóle śledząc rozmowy niektórych piszących posty poniżej - jak można nie wiedzieć, czy się jest gejem, czy nie? Mi się podobają tylko dziewczyny i koniec. No, ale lubię też psychopatyczną gębę J. Nicholsona z "Lśnienia" w scenie, gdzie rozpierdziela drzwi. :Stan - Uśmiecha się - LOL:


Re: obsesja? - zagubiony87 - 28 Mar 2010

Jak przeczytałem wasze posty to dopadł mnie dziwny smutek :Stan - Niezadowolony - Smuci się:. Po za tym kila razy zdaża mi się walić łbem w ścianę ale tylko na oddziale, masakra a przed wpisem na oddział pozwalałem sobie tylko na drapaniem do krwi. Ale dziwny jestem, do rodzeństwa, matki a najbardziej do ojca czuje obojętność, a to do osoby której praktycznie nie znam czuje takie strasznie silne przywiązanie. A wiecie przypomniało mi sie że jakieś 5mies temu zdarzyło mi się, że Jak leżałem z moją grupą na na muzykoterapii, to K. dotykał mnie ramieniem tylko że to była z jego strony inicjatywa, dla mnie było to przyjemne uczucie ciepła, a najgorsze jest to że on już tą sztuczkę wcześniej robił ale z kobietą :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: obsesja? - Empty Space - 28 Mar 2010

Może dlatego czujesz do niego taki pociąg, a do rodziny nie, bo na rodzinie się zawiodłeś. Z resztą myślę, że kryzys rodziny jest wszechobecny i nie chce się rozumieć problemów domowników, bo nie ma się na to siły, czasu, ochoty, w ogóle co to kogo obchodzi... nie chciałbym, żeby w domu, który mam zamiar stworzyć, panowała ciężka atmosfera. Chciałbym większej otwartości, rozmów, więcej dystansu.
Może też tak masz? Może zawiodłeś się na bliskich i swe nadzieje pokładasz w kimś spoza rodziny?
I powiem Ci, że rozumiem, co to być do szaleństwa w kimś zakochanym, a w dodatku nie móc nic zrobić. Tyle, że to była dziewczyna - skończyliśmy jako znajomi, co oczywiście jest moją osobistą porażką, ale jeśli Ty i ten chłopak będziecie znajomymi, powinno być to dla Ciebie zwycięstwo.


Re: obsesja? - zagubiony87 - 28 Mar 2010

Czasami mam takie mroczne myśli że już mógłbym odejść z tego świata gdyż poczułem od niego coś tak przyjemnego cieżko to opisać i że to uczucie mi wystarczy ale boję się najbardziej skrzywdzę maktę będzie cierpieć jeśli bym sobie coś zrobił, nie wiem czy to pisałem ale boje się go poklepać po karku itp. ale jak on to robi to chwilowo czuje wielką więź. Mam się spytać czy jest Bi(mowił kiedyś na sesji że zakochał się w dziewczynie) bo już sam nie wiem, nigdy z ludźmi nie rozmawiałem a szczególności o tak intuitywnych sprawach :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
TRAGEDIA,Dziś dowiedziałem sie od ordynatora oddziału że będę jeszcze tylko 6 tyg. gdyż NFZ daje mniej kasy jeśli jestem dłużej niż mies (bez przerwy), porostu masakra, nie wyobrażam sobie życia bez K. jak i społeczności


Re: obsesja? - pawel91 - 29 Mar 2010

Jak dla mnie to uczucie jest jakies niezdrowe , on Cie klepie po karku a ty czujesz jakas wiez .. to dziwne , musisz trzezwo spojrzec na te sytuacje , a ty zyjesz w jakiejs bajce


Re: obsesja? - zagubiony87 - 29 Mar 2010

Moje życie to jedna wielka bajka :Stan - Niezadowolony - Smuci się: Ale nigdy takiego uczucia nie miałem, zawsze myślałem że będę sam i nikogo nie potrzebuję a tu wystarczyła chwila żeby to zmienić.

Wiem że psychicznie nie dorosłem:
pawel18 napisał(a):Jak dla mnie to uczucie jest jakies niezdrowe , on Cie klepie po karku a ty czujesz jakas wiez .. to dziwne , musisz trzezwo spojrzec na te sytuacje , a ty zyjesz w jakiejs bajce



Re: obsesja? - Empty Space - 29 Mar 2010

Jeśli nie jest bi/homo to się nie przywiązuj i uciekaj stamtąd jak najszybciej. Każdy taki kolejny dzień z nim i będzie coraz gorzej - całkiem niepotrzebnie się zabujasz i będzie kłopot. Lepiej izoluj się od niego, ew bądź jedynie kolegą i nic więcej, a prawdziwej miłości poszukaj w kimś, kto tego chce. Nawet na tym forum znajdziesz kogoś dla siebie, jeśli poszukasz, napiszesz... Homoseksualni nieśmiali muszą mieć we własnym mniemaniu strasznie przerypane, ale w rzeczywistości mają łatwiej niż im się wydaje. Dwoje zdesperowanych chłopców (a zdesperowani pewnie są) migiem się w sobie zakocha :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Chłopak-dziewczyna mają trochę trudniej, bo więcej jest ludzi hetero, jest większy wybór.

Edit: jak mnie koleżanka dotykała np w rękę, czy inne neutralne miejsca (a ona mi się straszliwie podobała) to też czułem obłęd. :Stan - Uśmiecha się - LOL:


Re: obsesja? - dominik - 29 Mar 2010

zagubiony87 skoro tak cie wzieło to możesz mu wyznać swoje uczucia, tylko bez rzucania sie na szyje :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: hehehe dzieki temu poczujesz ulge, ale obsesyjka nie minie bo to miłość
toro ma naprawde racje że skoro koleś jest hetero to najpewniej zacznie cie unikać.
możesz też gościowi dać znać, ale nie mówić dosłownie....
Jednak do czego to ma niby prowadzić?
wszysto na co możesz liczyć już masz, czyli przyjaźń. możesz ją pogłębić jeśli cie to usatysfakcjonuje. być może sam nie rozpoznałeś jeszcze swoich potrzeb? jeśli potrzebujesz czegoś wiecej to ten układ prędzej czy później zacznie iskrzyć :Stan - Niezadowolony - Obraża się:
więc nie trać czasu na zabieganie i niego tylko rozejrzyj sie za gejami - bi i tyle


Re: obsesja? - zagubiony87 - 29 Mar 2010

Chciał bym to z nim wyjaśnić te sprawy, gdyż czuje się jakbym nie mógł powietrza wypościći oraz mam ochotę wszytko rzucić, an najgorsze jest to że nie potrafię z nim porozmawiać tylko ciągle myśli mi z łba wylatują, oczywiście jak on jest w pobliżu. Czuje że jeśli przed upływem tych 6tyg do wypisu to już nigdy się nie spotkamy, K. planuje wyjazd na stałe do Krakowa, w tej sytuacji już nie wiem....


Re: obsesja? - Jas - 31 Mar 2010

Empty Space napisał(a):I w ogóle śledząc rozmowy niektórych piszących posty poniżej - jak można nie wiedzieć, czy się jest gejem, czy nie?
Można można :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: można nie być pewnym.

pawel18 napisał(a):Jak dla mnie to uczucie jest jakies niezdrowe , on Cie klepie po karku a ty czujesz jakas wiez .. to dziwne , musisz trzezwo spojrzec na te sytuacje , a ty zyjesz w jakiejs bajce
Noo mnie to wcale tak nie dziwi. Nagminnie czuję taką więź z moimi lekarzami :Stan - Uśmiecha się - LOL: bo przecież to takie fajne: "Jak się pan czuje? Czy już lepiej? proszę pokazać? czy boli?" no przecież to można się przywiązać :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: A że jestem tylko taśmowym pacjentem, których setki się w ich życiu przewiną... :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Ja bym to wiązał właśnie z tym, ze fobicy się tak właśnie trochę "nie na trzeźwo" przywiązują...

Empty Space napisał(a):Homoseksualni nieśmiali muszą mieć we własnym mniemaniu strasznie przerypane,
Dokładnie. Ale to dlatego, że większość tu chłopaków pisze, że dziewczyny ich onieśmielają bardziej niż koledzy, co jak sądzę wynika tez z tego, że koledzy to też chłopy - bardziej się ich rozumie itp. Dziewczyny to przeciwieństwo - pewna obcość (obcość onieśmiela), chce się wywrzeć jak najlepsze wrażenie na nich, plus to, że się podobają (pociągają).
Homoseksualni mężczyźni mają moim zdaniem tu trochę gorzej - kobiety to wciąż obcość onieśmielająca, a mężczyźni też onieśmielają, no bo się podobają :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: No a bycie mniejszością w mniejszości to już w ogóle :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Empty Space napisał(a):ale w rzeczywistości mają łatwiej niż im się wydaje. Dwoje zdesperowanych chłopców (a zdesperowani pewnie są) migiem się w sobie zakocha :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
ale to brzmi pocieszająco :Stan - Uśmiecha się - LOL:


oglądałem "siebie - zagubiony87 - 31 Mar 2010

Masakra oglądałem "Ben X"a tylko że mi niestwierdzona autyzmu. Dzienne miałem uczucie podobieństwo do mojego życia oglądając film.
Tylko że obecnie doskwiera mi strasznie brak drugiej osoby takie uczucie jakby tylko K. istniał na świecie :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.