27 Maj 2025, Wto 16:28, PID: 879276
Dzień dobry wszystkim.
Zawsze wydawało mi się, ze nie potrzebuję ludzi wokół sobie aby żyć szczęśliwie. Zawsze wydawało mi się że jestem jedynym dziwakiem na tym świecie (bez obrazy oczywiście) i tylko ja uciekam przed ludźmi , nie pozwalam rozwinąć się relacjom. A to tylko fobia społeczna .
Nie mam wokół siebie ludzi ani dobrych ani złych . Po prostu funkcjonuje z dnia na dzień . Zawsze sama i właśnie ta samotność zaczęła mnie uwierać bardzo , a nie potrafię nic zmienić . Bo trzeba rozmawiać z człowiekiem , żeby go poznać i dać szansę aby on poznał ciebie.
Niech ktoś mi powie, że ma podobne odczucia, że nie jestem sama w tym problemem .. i przede wszystkim czy jest nadzieja na zmianę ...
Zawsze wydawało mi się, ze nie potrzebuję ludzi wokół sobie aby żyć szczęśliwie. Zawsze wydawało mi się że jestem jedynym dziwakiem na tym świecie (bez obrazy oczywiście) i tylko ja uciekam przed ludźmi , nie pozwalam rozwinąć się relacjom. A to tylko fobia społeczna .
Nie mam wokół siebie ludzi ani dobrych ani złych . Po prostu funkcjonuje z dnia na dzień . Zawsze sama i właśnie ta samotność zaczęła mnie uwierać bardzo , a nie potrafię nic zmienić . Bo trzeba rozmawiać z człowiekiem , żeby go poznać i dać szansę aby on poznał ciebie.
Niech ktoś mi powie, że ma podobne odczucia, że nie jestem sama w tym problemem .. i przede wszystkim czy jest nadzieja na zmianę ...