PhobiaSocialis.pl
Sceny z życia fobika - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html)
+--- Wątek: Sceny z życia fobika (/thread-36282.html)



Sceny z życia fobika - Nongrata - 27 Maj 2025

Dzień dobry wszystkim. 
Zawsze wydawało mi się, ze nie potrzebuję ludzi wokół sobie aby żyć szczęśliwie. Zawsze wydawało mi się że jestem jedynym dziwakiem na tym świecie (bez obrazy oczywiście) i tylko ja uciekam przed ludźmi , nie pozwalam rozwinąć się relacjom. A to tylko fobia społeczna . 

Nie mam wokół siebie ludzi ani dobrych ani złych . Po prostu funkcjonuje z dnia na dzień . Zawsze sama i właśnie ta samotność zaczęła mnie uwierać bardzo , a nie potrafię nic zmienić . Bo trzeba rozmawiać z człowiekiem , żeby go poznać i dać szansę aby on poznał ciebie. 

Niech ktoś mi powie, że ma podobne odczucia, że nie jestem sama w tym problemem .. i przede wszystkim czy jest nadzieja na zmianę ...


RE: Sceny z życia fobika - Nongrata - 27 Maj 2025

Zaczęłam brać przeciwlękowe, nadmiar stresujących bodźców i wyzwalaczy lęku osiągnął taki poziom, że sama nie wygram tej walki. Chyba zaliczam depresję. W tym opadaniu na dno nie ma końca, a muszę się jakoś odbić.

Nikt nie odpowiada za moje emocje, nikt nie wyciszy mnie i nie naprawi. A ja nie znam skutecznego sposobu. Szukam. Czasu coraz mniej.

Postanowiłam poużalać się nad sobą na forum, tak trochę publicznie, bo może ktoś ma/miał podobnie i podzieli się receptą na spokój w głowie.


RE: Sceny z życia fobika - konieckoncow - 06 Sie 2025

Komuś pomogło się zakochać. Raczej tego nie polecam.

Mi pomogło nie wiem co, bo miewam takie zjazdy w dół jakich kilka lat temu nie miałam. Pewnie lata lęku i względnej samotności, i psychika siada. Mogę z tobą popisać/porozmawiać napisz pw.


RE: Sceny z życia fobika - Mor - 07 Sie 2025

Też zawsze myślałem, że nie potrzebuję ludzi. Zupełnie szczerze dziwiłem się na teksty w rodzaju "na samotnej wyspie bym zwariowała", ale tyle dobrze, że za dziwaka się z tego powodu nie uważałem. Niedawno poprzestawiało mi się w głowie, puściły jakieś blokady i lęki i teraz sam czuję, że jeśli nic się nie zmieni, to albo zwariuję, albo dostanę depresji. Na razie mam tylko częściową anhedonię. Pierwszy raz w życiu zacząłem czuć, że mam ochotę poznawać ludzi, mówić o sobie, rozmawiać. Oczywiście ciężko to realizować przy braku umiejętności społecznych, nawet przez internet.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.