14 Lut 2010, Nie 22:55, PID: 196066 
	
	
	
		Obecnie większość czasu spędzam w domu przez ekranem monitora bądź przed konsolą. Jednak kiedyś znacznie więcej czasu spędzałem w terenie. Szczególnie w czasach gdy się zajmowałem fotografią. Teraz głównie siedzę w domu, głównie przez dziurę w portfelu
.
Pozostaje tylko przeglądać oferty pracy, słuchać marudzenia/dziamania rodzinki. Ale przy tak niski budżecie trudno jest coś znaleźć
.
	
	
	
	
	
.Pozostaje tylko przeglądać oferty pracy, słuchać marudzenia/dziamania rodzinki. Ale przy tak niski budżecie trudno jest coś znaleźć
.
	
 PhS
 
.
	
 no może poza dresiarskimi osiedlami.
	
 Przejechałem ponad 3000km rowerem samotnie, to dostarczało mi największej frajdy. Na ile to było możliwe to jeździłem przynajmniej 2-3h dziennie. Z tego dystansu jaki przejechałem kilkanaście kilometrów upłynęło kiedy wpadałem do najlepszego i jedynego mojego kumpla na jego spokojne osiedle i tam sobie jeździliśmy i gadaliśmy.
 Jeśli chodzi o mnie to bardzo lubie siedzieć w domu,np.przed komputerkiem,albo wylegiwać się na kanapie,oglądać jakis dobry film.
 w którym ciągle siedzę po uszy. A ja będę się mógł w przerwie między trasami zająć własnym szczęściem osobistym. Bo na razie to tylko miotam się między większym a mniejszym bólem, a nie uważam że jestem zerem i śmieciem, wręcz przeciwnie, uważam że mam prawo do szczęścia i zrobię wszystko żeby je kiedyś zdobyć w większej lub mniejszej dawce. Wszystko poza szukaniem go w ludziach.
	
	
 Tak jak dzisiaj, wyszłam w sumie tak spontanicznie z kilkoma osobami z innej grupy, z którymi w sumie nie miałam bardzo o czym gadać, (zresztą z osobami z mojej grupy na pewno by nie było dużo lepiej), bo ja ogólnie nie potrafię z ludźmi rozmawiać, nie potrafię wymyslić wspólnych tematów. To jest mój największy problem, którego niegdy nie będe w stanie pokonać i to mnie dobija, bo tak jest za każdym wyjściem
 wiem, że porównywanie się z innymi nie ma sensu, ale zawsze wychodzi na to, że jestem gorsza od innych, mniej ciekawa, wręcz nudna, nieżyciowa, niezaradna. Sprawiam wrazenie nieśmiałej, niezaradnej, infantylnej, niedorobionej, nudnej, ludzie traktują mnie z przymrużeniem oka, biorą za taką sierotę życiową, ale sądzę, że raczej nie widać po mnie tego, że to tak w środku przeżywam, bo wszystko w sobie chowam, nie jestem spontaniczna wsród innych. 