27 Wrz 2009, Nie 12:40, PID: 178350
LostSoul napisał(a):Czytając ten wątek przeraża mnie fakt, jak bardzo rodzice nie potrafią dotrzec i zrozumieć swych dzieci...nawet jeśli nieraz starają się (w ich mniemaniu) dla nich jak najlepiej...
Paskudny problem. Ostatni również dotknął i mnie. Staram się przetłumaczyć rodzicom, że pewne ich zachowania wcale mi nie pomagają w pokonaniu fobii, ale oni są... no nazwijmy to umownie MĄDRZEJSI niż Dr. Richards np. I co zrobić?? Prędko się nie wyprowadzę z domu. Nie zapowiada się.
PhS




. Moi rodzice niestety chorują, szczególnie tata - dość poważnie
.
i przez niego chyba nabawiłam się troche kompleksów, chociaż wiec że to nie było jego celem, on po prostu jest takim typem człowieka, który lubi się drażnić z ludźmi a ja w końcu byłam młodszą siostrą, więc najlepszy obiekt do kpin, no a to ze wrażliwe było ze mnie dziecko, no to sobie wszystko brałam do siebie. Nie wiem czemu, ale zawsze był dla mnie troche autorytetem i zawsze liczyłam się z jego zdaniem, do teraz mi to troche zostało. Też nie mamy rewelacyjnych kontaktów, ale w sumie nie jest źle, może będzie lepiej
