08 Maj 2009, Pią 16:30, PID: 147021
Aleksytymik to człowiek bez emocji
Mniej czuje niż pozostale osoby,gdy ktoś zmarł wszyscy płaczą z powodu śmierci bliskiej osoby a aleksytymik pozostaje niewzruszony
Jest chłodny,zdystansowany,nie lubi obchodzić urodzin ani walentynek
Aleksytymik to może być osoba której przeżycia przekroczyły odporność psychiczną.Odcina sie od tych emocji by mu było lżej w życiu
Podejmują lepsze decyzje bo mniej czują
Wydaje mi sie że "jam"Michal88 użytkownik tego forum stałem sie teraz taką osobą
Mniej czuję i jest mi teraz lepiej
Wychodze na dwór nie mam już żadnych schiz no i pamięć poprawiona w wyniku częstszych wykonywanych czynności domowych i na zewnątrz
Jade na rowerze..i jakoś nie czuje bólu..nie wiem czemu heheh
To samo dziecko ryczy na drodze,pies szczeka,matka panikuje a ja nic..
Co o tym sądzicie???
Dla mnie bomba
Mniej czuje niż pozostale osoby,gdy ktoś zmarł wszyscy płaczą z powodu śmierci bliskiej osoby a aleksytymik pozostaje niewzruszony
Jest chłodny,zdystansowany,nie lubi obchodzić urodzin ani walentynek
Aleksytymik to może być osoba której przeżycia przekroczyły odporność psychiczną.Odcina sie od tych emocji by mu było lżej w życiu
Podejmują lepsze decyzje bo mniej czują
Wydaje mi sie że "jam"Michal88 użytkownik tego forum stałem sie teraz taką osobą
Mniej czuję i jest mi teraz lepiej
Wychodze na dwór nie mam już żadnych schiz no i pamięć poprawiona w wyniku częstszych wykonywanych czynności domowych i na zewnątrz
Jade na rowerze..i jakoś nie czuje bólu..nie wiem czemu heheh
To samo dziecko ryczy na drodze,pies szczeka,matka panikuje a ja nic..
Co o tym sądzicie???
Dla mnie bomba
PhS

(przeklęta wiosna) Kiedyś znowu wołała mnie koleżanka, że przy naszym piecu/ogrzewaczu czy jak to nazwać, czuć gaz i sie zastanawiała czy cos tam sie niedobrego nie dzieje, lekko zdenerwowana, ja jakby nigdy nic, i jej komentarz, że "ja to tak zero reakcji, totalny spokój" - ot taki delikatny przykład, ale często słysze tego typu słowa. Przez ostatnie półrocze moi rodzice zaliczyli szpital, najpierw jedno, potem drugie... żadnych emocji z tym związanych z mojej strony. Ojciec dzwonił do mnie dzień przed operacją i panikował, że "może się jutro nie obudzi" a ja nic wtedy nie czułam, żadnego żalu, strachu, współczucia, całkowita obojętność... jakby dzwonił z domu, siedząc przed telewizorem
a ja sobie stoicyzm bardzo cenie. "Panowanie nad sobą to najwyższa władza" - słowa wstawione przez Hektora w temacie z cytatami - uwielbiam to, uwielbiam nad sobą panować i czasem wręcz gardze tymi, którzy tego nie potrafia
Ludzka histeria i panika wywołuje we mnie złość, wręcz agresje.

, cieszy sie jak czub". Przestałem ludziom okazywać emocję. Natomiast bardzo głęboko i długo potrafię cieszyć się w duchu. Nie potrafię i nie chcę tego okazywać na zewnątrz. Potrafię robić to jedynie przed bliskimi osobami na których mi zależy, czuję że wyrażając uczucia przed nimi daję im do zrozumienia że mam do nich zaufanie i sam ten fakt też mnie cieszy. Przed obcymi, albo znajomymi ze szkoły jestem totalnie obojętny i oziębły. Jak maszyna. Potrafię też zabijać złe albo przykre emocje, jednocześnie nie tracąc przyjemnych i dobrych. Jak dostanę pałę to mam to totalnie gdzieś o ile nie powoduje to zagrożenia na koniec roku. "Nabawiłem się" kontroli nad własnymi uczuciami. Jestem całkowicie odporny na szantaże emocjonalne, przemoc psychiczną i tym podobne. Jeśli ktoś próbuje czegoś takiego na mnie wypróbować to reaguję śmiechem. Czasami wydaje mi się, że to jest jakby moja forma odwetu na społeczeństwie, za to co ludzie zrobili mi kiedyś. Jestem też całkowicie obojętny na kwestie społeczne.