13 Maj 2009, Śro 21:18, PID: 148835
ja nie mam szczęścia do takich rzeczy... kiedyś pisałem z jedną na gg.... później przyszła do mojej szkoły(jako pierwszoklasistka) nie miałem odwagi,... teraz ma chłopaka... zostawiłem ja w spokoju.. i tak jest zawsze
PhS

.
, oczywiście była i następna która zaczeła sie niewinnie od sms później się zaczeliśmy spotykać ale po 3 miesiacach END nierozumielismy(inaczej przez fon a w realu) się chociaż cholernie mi zależało i chyba dalej zależy w sumie to ja zrezygnowałem przez fobie i takie swoje problemy w pracy
nie chciałem jej obciązać. Teraz troche tego żałuje bo sie w życiu porawiło ehh, jednym słowem porażka
. Poza tym, jezeli np. jeden zwiazek byl nieudany, a drugi udany, to szczescie czy nie?

I wszystko kończy się na niczym. Pamiętajta jak mówił generał... chyba Custer
czy któryś: "Jeżeli obawiasz się wroga, to pamiętaj, że tak samo wróg obawia się Ciebie".
