19 Paź 2009, Pon 7:30, PID: 181897
jestem prawie dwa miechy po rozwodzie, trochę odżyłam, ale sytuacja w domu nadal nieciekawa. Nie mogę wypowiedzieć swojego zdania, bo jestem albo wariatką wedle rodziców, albo niedorozwojem, a mnie ograniczają jedynie fundusze i nie stac mnie na wyniesienie się z domu.
PhS
, nie obawiam się już wychodzić z domu, poczucie wstydu i upokorzenia minęło, ale potrzebowałam czasu by wyjśc do ludzi i zrozumieć że nie wszyscy mi źle życzą, że wiele jest życzliwych osób, a to co czułam i widziałam było ogromnym nagromadzeniem lęku powodowanym byłą sytyacją z byłym mężem. Oczywiście mam jeszcze ataki strachu i dezorientacji jak jestem w tłumie, ale to już nie t
. Moja fobia wzięła się z zastraszania i niskiego poczucia wartości w jakim utwierdzał mnie ex. 