PhobiaSocialis.pl
Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: RODZINA (https://www.phobiasocialis.pl/forum-64.html)
+---- Wątek: Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? (/thread-2254.html)

Strony: 1 2 3


Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - Szpulka - 23 Sty 2009

Jestem fobiczką.-wiadomo. No iwłaśnie zaczyna sie tu pytanie jak w temacie. Postaram się nakreślic sytuację na ile potrafię. Mąż jak się widzimy to bez przerwy kłóci się ze mną, potrafi obrazić się o byle słowo, oczywiście padają przy tym różne wyzwiska włącznie z pewnym, na które w szczególności jestem wyczulona. Od wieków jego metodą demonstracji swoich racji było "uciekanie" czyli po awanturze i nie ważne, która w nocy to była wstawał ubierał się, spał gdzie popadnie - samochód, ogród, sad itp. Dodam że mieszkam u rodziców (sprawy finansowe, rodzinne - czyli mniej więcej opisywana sytuacja, teściowie jedni i drudzy - zawsze mają coś do powiedzenia, spotykamy sie po parę dni w tygodniu u siebie- na zmianę) i niestety siłą rzeczy, ale kiedy on ucieka a noce teraz są zimne, poprosiłam rodziców o interwencje, żeby pomogli mi zatrzymać męża by nigdzie nie szedł w nocy. Zwyzywał moja matkę od k...w, wypaplał im z czego się zwierzałam jemu :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: , krzyczał jak opętany i stwierdził, że to ja wszystkich mieszam w koło, że to ja jestem winna :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: - z tym, że tak się nie czuję, bo nie mam w zwyczaju wyzywania kogokolwiek. A jak w takiej sytuacji nie mieszać rodziców?. Nie mam sił fizycznych i psychicznych by go zatrzymać samej

Pogubiłam się na tyle, że zaczęłam mieć jakieś przewartościowanie w związku :Stan - Niezadowolony - Płacze: . Nie wiem czy on jest chory, czy to jakiś fobiczny związek, a może moja głupota w tolerowaniu tego wszystkiego :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:


Re: Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - Rock 89 - 23 Sty 2009

No cóż, oryginalny pewnie nie będę, ale na początek potrzebna jest wam poważna rozmowa. Nie przez rodziców, czy z rodzicami. Spotkajcie się i powiedz mu, że go kochasz i chcesz z nim być, że jest najważniejszy. No i, że coś się psuje. On to wszystko zapewne rozumie, ale może nie wiedzieć, jak daleko się to posunęło i jak jest zaawansowane. Oczywiście tragedii nie ma. Zapytaj, czy chce być z Tobą. I daj mu czas na zastanowienie się, on sobie musi to ułożyć pod głową, bo mężczyźni to już tak mają, że jak przestają być chłopcami i są mężczyznami to im się wiele w życiu zmienia i często ciężko im to opanować. Wtedy zachowują się jak dzieci, ale każdy tak ma w swoim życiu. Myślę, że po tym powinien być bardziej odporny na takie stresujące sytuacje i jest mniejsza szansa, że coś takiego się powtórzy. Tylko z nim pogadaj. Powoli i spokojnie. Nie dopuść do wymykania się rozmowy spod kontroli.


Re: Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - Szpulka - 23 Sty 2009

Cytat:No cóż, oryginalny pewnie nie będę, ale na początek potrzebna jest wam poważna rozmowa. Nie przez rodziców, czy z rodzicami

Ty nawet nie wiesz jak bardzo wiele rozmów było między nami...
No wiesz nie wiem czy doczytałeś, ale on po każdej kłótni ucieka i śpi gdzie popadnie, jak lato to mniejszy problem, ale teraz mamy zimę, noce sa bardzo chłodne

Cytat:Spotkajcie się i powiedz mu, że go kochasz i chcesz z nim być, że jest najważniejszy.

Mówiłam, za to on nie, a czy samo to że tolerowałam jego zachowania nie świadczy o uczuciu, cierpliwości?Toleruję te zachowania od 5 lat :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: Miłość to nie tylko emocje...ale życie,


Re: Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - vivi - 23 Sty 2009

Szpulko (Twój nick nadal ogromnie mi się podoba i będę go używać przy każdej możliwej okazji :Kitty - Uśmiecha się cwaniacko:), mnie się wydaje, że Twój mąż jest niedojrzały. Po prostu. Wiesz, jak jest - faceta trzeba sobie wychować (Panowie, bez obrazy - Wy nas też ustawiacie :Kitty - Uśmiecha się cwaniacko:). Jemu to moim zdaniem przydałby się ostry kop w tyłek. Tak to brzmi przynajmniej. Nie lubię facetów, którzy zachowują się jak rozhisteryzowane panienki. Co to w ogóle ma być? Koleś strojący takie fochy? Szpulko, Szpuleczko: nie może być tak, że Ty mu swoje uczucia wykładasz jak na tacy, a on je gromadzi i przy pierwszym wybuchu swojej cholerycznej natury obraca przeciwko Tobie. To absolutnie niedopuszczalne. Zgaduję, że wysłanie go do psychologa to marny pomysł. Współczuję Ci również bardzo z powodu tego, co naopowiadał rodzicom... Ech. Sama do końca nie wiem, jak ja bym zareagowała w takiej sytuacji. Pewnie zrobiłabym taką awanturę, że jego życie zamieniłoby się w piekło, dosłownie. Czytałaś może "Poskromienie złośniy" Shakespeare'a? Odwróć role może :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Ten facet musi się zastanowić, co dla niego jest istotne. Możliwość pobłażania własnym infantylnym wybuchom, czy Ty. Tak, jak napisałaś - miłość to nie tylko emocje, ale i codzienność. Wszystko, co składa się na życie. Niech on się zdeklaruje dla odmiany. Co sądzisz o postawieniu sprawy na ostrzu noża? To boli, ale jeżeli woli się w ten sposób zachowywać, niż trochę zmienić i na spokojnie być z Tobą, to... sama wiesz, o czym myślę zapewne.

Trzymam kciuki za Ciebie. :Stan - Uśmiecha się:


Re: Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - Szpulka - 23 Sty 2009

Cytat:vivi:
Co sądzisz o postawieniu sprawy na ostrzu noża? To boli, ale jeżeli woli się w ten sposób zachowywać, niż trochę zmienić i na spokojnie być z Tobą, to... sama wiesz, o czym myślę zapewne.

tak mysle o tym, ale to będzie ciężkie, bo to zazwyczaj ja się starałam, dzwonilam, wysyłałam kartki, mówiłam że go kocham, pamiętałam o nim.
Czyli co nie dzwonić? Nie pisać? Poczekać aż go olśni?

Chyba wiem o czym myslisz...
Zagroziłam rozstaniem... znaczy rozwodem, a on że ma moją rozmowe w du... i że przekręcam fakty.

Niestety chyba faktycznie nie dorósł to małżeństwa, no ale po co w takim razie mi sie oświadczył? Chyba po to by setki razy zabierać mi pierścionek zaręczynowy, i mówić że to ja go ciągnęłam do ołtarza. Boszeszzzzz ile we mnie z tego powodu jest goryczy, wydawało mi się, że mąż to najwieksza opoka żony. Chyba założę jakiś klub żonatych feministek


Re: Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - vivi - 23 Sty 2009

Rozumiem, Szpulko.

Tak. Zamilknij. Niech przemyśli i cokolwiek poczuje. Za dobrze mu z Tobą było... Gnojek :\ Nie cierpię takich rozczarowań.

Co do opoki - owszem, pod warunkiem, że mąż ma jaja (przepraszam..). Kiedy docenia żonę prawdziwie, a przede wszystkim chce być dla niej wsparciem.


Re: Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - Szpulka - 23 Sty 2009

jaja? On mi mówi że to moja wina bo wtajemniczam wszystkich, nie wszystkich... i nie miałam ochoty by dzieś poszedł spać po ławkach:Stan - Niezadowolony - Obraża się:. Zobaczymy czy to cos pomoże:Stan - Niezadowolony - Obraża się:


Re: Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - Whisper - 23 Sty 2009

Cytat:Nie wiem czy on jest chory, czy to jakiś fobiczny związek

Czy Wy oboje jesteście fobikami społecznymi?


Re: Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - gośćx - 23 Sty 2009

To , że ktoś ma jakiś problemy z emocjami i w taki sposób sobie z nimi radzi znaczy , że jest nieudacznikiem ?
Ciekawe czy on to też przy kłótniach słyszy jak go nazywasz .

Ja jako męska szowinistyczna świnia nigdy nie winie kogoś po wysłuchaniu tylko jednej strony .
Bardzo interesujące co on miałby do powiedzenia na ten temat tym bardziej , że ciekawe jest to co napisałaś :

Szpulka napisał(a):teściowie jedni i drudzy - zawsze mają coś do powiedzenia,



Re: Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - Szpulka - 23 Sty 2009

PoCo napisał(a):To , że ktoś ma jakiś problemy z emocjami i w taki sposób sobie z nimi radzi znaczy , że jest nieudacznikiem ?
Ciekawe czy on to też przy kłótniach słyszy jak go nazywasz .

Ja jako męska szowinistyczna świnia nigdy nie winie kogoś po wysłuchaniu tylko jednej strony .
Bardzo interesujące co on miałby do powiedzenia na ten temat tym bardziej , że ciekawe jest to co napisałaś :

Szpulka napisał(a):teściowie jedni i drudzy - zawsze mają coś do powiedzenia,

odnośnie teściów to ujęłam ogólnie, że chodzi o jego rodziców i moich, że oni mnie nie toleruja a moi mojego męża, mimo że nie przepadam za teściową nigdy bym jej nie zwyzywała w jej własnym domu.

Nie wyzywam go w żaden sposób, kilka razy nazwałam go udacznikiem jak mnie uderzył :Stan - Niezadowolony - Płacze: . Poza tym można sobie nie radzic z emocjami owszem, ale nie wyżywać się na wszystkich a szczególnie na mnie.

Cytat:Hektor:
Cytat:
Nie wiem czy on jest chory, czy to jakiś fobiczny związek


Czy Wy oboje jesteście fobikami społecznymi?

na to wychodzi:Stan - Niezadowolony - Obraża się:, bo ja napewno jestem, on też przesiaduje większość tygodnia w domu


Re: Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - Nadzieja - 23 Sty 2009

Jak Cię uderzył? Nie dosyć, że Cię wyzywa to jeszcze jest w stanie Cię uderzyć? Ja myślę, że koniecznie powinnaś coś zmienić w tym związku, bo chyba nie masz zamiaru zmarnować sobie całego życia?!? Przede wszystkim dać mu porządnego kopa i za nim nie biegać!!!!


Re: Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - Szpulka - 23 Sty 2009

Nadzieja napisał(a):Jak Cię uderzył? Nie dosyć, że Cię wyzywa to jeszcze jest w stanie Cię uderzyć? Ja myślę, że koniecznie powinnaś coś zmienić w tym związku, bo chyba nie masz zamiaru zmarnować sobie całego życia?!? Przede wszystkim dać mu porządnego kopa i za nim nie biegać!!!!

wiem że powinnam, tylko niestety należę do tych, które właśnie biegają za mężami żeby im dogodzić. Co do bicia... stara się już tego nie robić (2 razy interwencja policji, bo wezwałam) , ale wyzwiska jak najbardziej lecą:Stan - Niezadowolony - Obraża się:. NIestety widać moje małżeństwo jest dziwne, chore?. Ktos mi kiedyś powiedział, że należę do odób kochających za bardzo, zresztą jest chyba nawet taka książka...


Re: Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - Whisper - 23 Sty 2009

Hhmmm.... A czy zdarzają się takie sytuacje, że jeden dzień się kłócicie a na drugi jesteście dla siebie wyjątkowo mili?


Re: Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - Szpulka - 23 Sty 2009

Hektor napisał(a):Hhmmm.... A czy zdarzają się takie sytuacje, że jeden dzień się kłócicie a na drugi jesteście dla siebie wyjątkowo mili?

zdarzają się, ale bardzo bardzo rzadko, czyli na 10 dni to tych złych jest 7, najprościej mówiąc


Re: Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - fragile - 23 Sty 2009

Wspolczuje Ci, u nie w zwiazku to raczej ja jestem ta niezrownowazona :Stan - Uśmiecha się: Doradzic nie doradze, pierwsza mysl, to rzuc go w cholere kobieto i zaoszczedz sobie zmartwien, ale wiem, ze latwo sie mowi. Skoro rozmowa nie pomaga to moze rzeczywiscie olej go jak tu ktos radzi, nie przejmuj sie nim tak, moze za dobrze ma. Moze cos zrozumie.


Re: Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - Luna - 23 Sty 2009

Nieciekawa sytuacja, Szpulko :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: Myślę, że powinnaś się zastanowić, czy naprawdę go kochasz i chcesz z nim być. Bo dla mnie facet, który uderzył swoją żonę to... dobra, nie dokończę.
Jeśli chcesz z nim być, spróbuj jeszcze raz spokojnej, poważnej rozmowy o Waszym związku. Jeśli nie będzie chciał Cię wysłuchać to niestety, ale najwidoczniej nie dorósł do małżeństwa :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:

Cytat:Ktos mi kiedyś powiedział, że należę do odób kochających za bardzo,
A nie mogłabyś spróbować coś z tym zrobić? Jeśli Ty za nim biegasz, to on chyba uważa, że nie potrzebuje się dla Ciebie starać, bo i tak zawsze mu wybaczysz. Zresztą taka "nadmierna miłość" to też coś niezdrowego, wybacz, ale tak mi się wydaje.

Życzę Ci powodzenia, Szpulko :Stan - Zadowolony - Całuje:


Re: Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - Szpulka - 23 Sty 2009

dziękuję za rady i zainteresowanie wszystkim bez wyjatku:Stan - Zadowolony - Całuje:


Re: Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - blindmessiah - 23 Sty 2009

Vivi dobrze mówi ten facet po prostu jest niedojrzały do związku.
Mam taki jeden przykład w rodzinie facet już dawno po 30tce a nadal mu imprezy w głowie. Nie może się pogodzić z tym że teraz rodzina jest najważniejsza. Też czasem chodzi po kumplach spać jak sie obrazi.
Awantury robi wyzywa od najgorszych poniża.
Sam nawet jeść sobie zrobić nie potrafi.
Jak wraca z pracy to olewa wszystko bo on już się narobił.

Szpulko, macie może jakiś wspólnych znajomych? Jakieś małżeństwo?
Żeby jakiś autorytet mu przemówił do rozsądku?
Jakiś zaufany kolega/przyjaciel który skierowałby go na odpowiedni tor.
Taka rozmowa pomogłaby mu się oswoić z sytuacją przekonać go jakoś.

Jak nic nie pomoże to nie ma sensu się z nim męczyć.


Re: Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - Szpulka - 23 Sty 2009

puremind nie mamy dzieci, może w naszym przypadku to na szczęście, choc bardzo bardzo pragne dziecka, ale nie jest to w tej sytuacji odpowiedni moment, wiesz, gdyby mąż uciekał tylko na chwilkę to bym go zrozumiała, ale on potrafi spać po ławkach na dworze, na trawie w sadzie, gdziekolwiek.... po pierwsze mi go szkoda, bo teraz noce chłodne....

Jestem kłebkiem nerwów, kurcze, czasem zazdroszcze jak inni nawet i dużo młodsi a są bardziej dojrzali niż mój slubny.

blindmessiah, niestety nie mamy takich znajomych co mogli by przysłóżyć się do naprawy związku, do wytłumaczenia jemu prawd ogólno małżeńskich


Re: Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - Whisper - 23 Sty 2009

Cytat:To co piszesz o swoim męzu to jak moge po trochu opisać o moim ojcu.

Heh... ja też

Nie powiedziałbym, że Twój mąż jest niedojrzały gdyż NAJPRAWDOPODOBNIEJ On nigdy nie dojrzeje. Nie chce udawać wszechwiedzącego, ale wygląda na to, że On sam ma ze sobą poważne problemy nerwicowe. Gdyby znalazł sobie inną dziewczynę to ta szybko by Go rzuciła. Tymczasem Wy tworzycie istnie toksyczny związek z nerwicą w tle. Nie ma idealnego rozwiązania, aczkolwiek odradzałbym na razie wspólne mieszkanie.

P. S.
Mogę się mylić...


Re: Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - Szpulka - 23 Sty 2009

właśnie dlatego min. nie mieszkamy razem, ale to jeden z powodów.:Stan - Niezadowolony - Smuci się:. Niestety wieź czy raczej uzależnienie emocjomalne jest potworne....


Re: Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - Nadzieja - 23 Sty 2009

Tak na prawdę Szpulko to wiem jakie to ciężkie. Dobrze jest komuś radzić. Sama byłam w podobnej sytuacji, tylko że to on akurat latał za mną. Wiem jak bardzo traci się wtedy szacunek do drugiej osoby, bo wiesz, że czegokolwiek nie zrobisz ta druga osoba i tak za chwilę za Tobą przyleci. Jednak on też mnie parę razy uderzył i nie wiem czy tak samo jest u Ciebie, ale on nie dość, że wrzeszczał, to przy tym znęcał się nade mną psychicznie i mnie upokarzał. To było wykanczające, moje poczucie wartości zmniejaszało się coraz bardziej (chociaz i tak nie jest zbyt wysokie). Jak ktoś już wczesniej napisał tacy mężczyźni nie są gotowi do związku, tym bardziej małżeństwa. Niestety taka jest też prawda, że jak już raz podniesie na Ciebie rękę to znaczy, że zrobi to ponownie. Najlepiej jest odejść choć wiem, że to bolesne.


Re: Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - Zwjeszak - 23 Sty 2009

fajny temat, ja bym w życiu nie miał odwagi żeby takie różne rzeczy napisać.

sytuacja w jakiś sposób mi znana, nawet sobie z nią poradziłem. chociaż Tobie doradzić nie mogę


Re: Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - shade - 23 Sty 2009

jak facetowi trochę zmarznie tyłek albo jacyś menele obija mu twarz, to może przestanie kimać na ławeczkach:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:
na Twoim miejscu nie przejmowałabym się nim za bardzo, skoro on Cie nie szanuje, to dlaczego Ty masz się o niego martwić?

tyle że z tego co widzę, jego uciekanie to jest tylko malutki kawałek waszych problemów, w każdym razie współczuję i życzę powodzenia.


Re: Fobia, fobiczny związek a może mąż nieudacznik? - vivi - 23 Sty 2009

Kochana, to jest jakiś gnój! Jak możesz tolerować to, że facet Cię bije?! I to na tym etapie związku? Czy Ty wiesz, co to oznacza? Jaką przyszłość to sugeruje? Zastanowiłaś się, jakby było, gdybyś z nim mieszkała, a on mógłby robić co chce, ponieważ wiedziałby, że prawie nie wychodzisz z domu?
Za sam fakt uderzenia Cię x razy ten koleś nie zasługuje na.. na nic w sumie.
Nie mogę napisać, co bym mu za to zrobiła, ale dziwię się, że reakcje na to są tak stonowane.

Poprośmy może MK o wsparcie dla Szpulki :Memy - Evil parrot:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.