09 Mar 2012, Pią 11:47, PID: 294354
Agnieszka76 napisał(a):biorę psychotropy i jest mniej więcej okSuper
Może też jeszcze sprobuję...krist, nie udało się z tym stażem, wybrano kogoś innego. A ostatnio, kiedy byłam w up, nie było żadnych ofert. Zresztą sama nie wiem, jak jest oferta to są też tłumy chętnych, tak jak sama piszesz. Aż nie wiem, czy jest sens próbować
Kiedy poszłam odebrać swoje cv z tego biura, do którego mnie nie przyjęli, przede mną wychodziły 4 osoby, które też poszły po cv, a na stole leżało jeszcze kilkanaście dokumentów... Kilka lat temu było znacznie łatwiej. Pamiętam, jak koleżanka się chwaliła, że chętnych na staż w prokuraturze było tylko 8 osób, a wybrano 5, m. in. ją. Nie wiem, co się teraz dzieje
Nie chcę się za bardzo użalać, bo to nie pomaga, ale czasami mam bardzo czarne myśli
Raven napisał(a):A kiedy człowiek ma za dużo wolnego to poczucie monotonii i marazmu staje się dwa razy silniejsze.Dokładnie tak jest...
Czyli dobrze, że zapytałam o to ubezpieczenie z UP, bo poszłabym bez tej pieczątki
Muszę zadzwonić do tego urzędu i się zapytać, jak to dokładnie wygląda. Dotąd chodziłam prywatnie albo korzystałam z ubezpieczenia rodziców, ale teraz już nie mogę. Moja matka mówi, żebym poszła prywatnie zamiast czekać blisko 2 miesiące, ale jeszcze nie wie, że pilnie potrzebuję wizyt u innych lekarzy - płatnych, więc chociaż na jednym chciałabym zaoszczędzić
PhS

( Aktualnie bez pracy
Pomyśl o pieniądzach, zepnij się i pakuj misia w teczkę
nie lubie zmian. Ci co wyjezdzaja to musza byc herosi,zgadzam sie z trescia postu powyżej. Z jednej strony czlowiek jak sie tak zasiedzi w domu to dziczeje i narzeka ze nic sie w jego zyciu nie dzieje,z drugiej jak jakas propozycja sie trafi to wpada w panike i czuje sie zagrozony,bynajmniej ja tak mam.Tak źle i tak niedobrze. A tu rodzina patrzy jak na nieudacznika zyciowego i pewnie maja racje.ja to juz mam tak obciazona psychike ze nawet nie zdajecie sobie sprawy.Zycie jest trudne,a powinno sie z niego targać garściami podobno....U mnie problem polega na tym ze jestem zmeczona tez nauka,jedna szkole skonczylam i pracy zero chociaz moze za slabo jej szukalam,teraz robie druga i boje sie ze sobie nie poradze,do tego egzaminy nauka i nie mam motywacji zeby to robic,rano dreszcze i to ze z ta osoba która mam pracownie jest lepsza,chodzi ze wszystko musi robic pierwsza,a ja chce jej dorównac i to odbija mi sie na zdrowiu.Wczesniej taka nie bylam szlam sobie swoja droga a ta znajomosc mnie dołuje.Do tego jeszcze pani z ktora mamy pracownie zaproponowala nam prace a ja sie boje ze sobie nie poradze i ze ona bedzie lepsza i ze bede sie meczyc przy niej.Dzis jest poniedzialek a ja siedze przed tym komputerem i co? powinnam sie uczyc a ja becze cały czas i uzalam sie nad soba.tylko sie nie smiejcie ze mnie.

mt088
