14 Lip 2011, Czw 19:19, PID: 262145
rewolucjonista napisał(a):Czemu odnoszę wrażenie, że żadnemu z forumowiczów szukających pracę nie udało się znaleźć jakiegoś ciekawego ogłoszenia o pracę, a co niektórym udało się wysłać CV na zasadzie "niech by było cokolwiek"?
Każdy chce się zaczepić gdzie bądź jeśli nie ma nic a czuje i wie, że nie może sobie pozwolić na dalszą bezrobotność.
Poza tym myślę, że kiedy dopiero zaczyna się szukać pracy (a wiele osób tu to bardzo młodzi ludzie) to ma się przekonanie, że otrzymać pracę to jakby doświadczyć jakiejś łaski. Zresztą nie tylko wiek ale i sytuacja na rynku pracy zmusza do takiego przestraszonego i pokornego przeświadczenia. Potem to się trochę już zmienia, z biegiem doświadczenia i stażu. Zaczyna się negocjować, traktować siebie i swoje umiejętności jako coś na co jest zapotrzebowanie, wtedy już nie tylko pracodawca oferuje nam zatrudnienie ale i pracownik już pewniejszy siebie - oferuje swoje usługi.
To zdecydowanie przyjemniejszy moment
PhS
) w 5-ciu dostałam robote. wybrałam oczywiście najkorzystniejszą finansowo. raz w międzyczasie pracowałam w innej ale i tak wróciłam do tej najulubieńszej. teraz może nie mam cholernie wygórowanej stawki jak na warunki rynku pracy, mimo to nie szukam innej roboty. w tej znalazłam fajne towarzystwo, docenienie i wogle cała firma jest ostro rąbnięta
. wychodze z założenia ,że nie należy brać pierwszej lepszej roboty z ogłoszenia, a szukac tej zgodnej z zainteresowaniem i kwalifikacjami ( tylko wtedy możemy być spełnieni i docenieni przez to że umiemy "to" robić), trzeba sie rozwijać w jednym kierunku i nie zmieniać co chwile pracy, bo będziemy nieźli we wszystkim( a takich jest dużo) ale nie będziemy za+
w jednym. trzeba próbować, próbować, próbować i sie nie bać
nie daję już rady
