28 Lut 2008, Czw 22:29, PID: 13949
ja napisał(a):w domu sie nie przelewa, pieniądze wciąż są na coś potrzebne. a ja boję się iść do pracy. nie mogę się przełamać. wiem że najgodszy jest pierwszy krok...ale nie mogę.
Spróbujcie sobie wyobrazić, że wybieracie się na polowanie, a inni ludzie też to robią i nikt nie zwraca na Was uwagi, bo sam zajęty jest polowaniem. Zarabianie na chleb, to nic innego jak polowanie w dawnych czasach.
PhS


gdyby jeszcze powody byly jakies sensowne, konkretne...szkoda gadac...jakies pol-glowki, ktore nie wiedza, gdzie lezy Polska i nie moga zrozumiec dlaczego pijemy rowniez herbate z cytryna lub tez po prostu herbate...i tak czesto pijamy ja bez mleka!!!!!!!!!ratunku...dalam sie takim pokonac, zlamac...a nie wiem jak to nazwac w ogole!!!ale kazdy dzien w pracy, byl dla mnie koszmarem, po prostu modlilam sie zeby nikt do mnie nic nie mowil...co bylo rowne z niemozliwym w miejscu, w ktorym pracowalam!i tez na poczatku walczylam, ze gowno dam rade, ze sie otwieram na ludzi itp...wmawialam sobie do tego tepego lba..i nic...schemat jak zwykle, na poczatku masko-poza, ze ja-taka twarda, silna, zdeterminowana, a jednoczesnie staralam sie jakos tych debili. przepraszam, ale to nie ma innego okreslenia na tumana (l.mn-bylo wiecej i plci odmiennej-rowniez) ktory zmienia tel kom tylko wylacznie bo kolega ma lepszy model...no litosci...ach, przykladow mozna mnozyc!!!ale to nie o tym...
) kwestii programu Word...dzieki za wyrozumialosc.


ą motywację, a takiej chyba nikt na tym forum nie ma (chociaż mogę się mylić).
" pomysly ludzi..kazdemu wydawalo sie ze jest przynajmniej Picassem, projekty byly na wczoraj, komputer na komputerze a ja w srodku z mega stresem..w takich warunkach to nawet bannera nie zrobisz, nie mowiac juz o jakis powazniejszych zleceniach
Mówi, poważnie, jestem za!
