14 Gru 2008, Nie 1:08, PID: 101082
Więc tak,nie wiem jak Wy macie czy wogóle coś takiego macie heh
Ale tak,jest sobie rozmowa między mną a jakąś drugą osobą.Może jestem jakiś dziwny ale ja mam tendencję do hamowania się tzn.do wchodzenia na niskie częstotliwości-takie niskie basowe tony i ściszam głos czasami wręcz wydaje mi się że gadam półszeptem albo do siebie.Nazwałbym to nawet lekkim transem.Powiem wam tak na jednych to fajnie działa bo wchodzą na te fale i gadają ze mną a wtedy gadka jest z*je*is*a. Niektórzy jednak się krzywią i nie kumają o co chodzi,tak mi się wydaje i wtedy powstaje u mnie owy lęk.Ktoś ma podobne doświadczenia
: Nie wiem o co chodzi wogóle...masakra
ops:
Ale tak,jest sobie rozmowa między mną a jakąś drugą osobą.Może jestem jakiś dziwny ale ja mam tendencję do hamowania się tzn.do wchodzenia na niskie częstotliwości-takie niskie basowe tony i ściszam głos czasami wręcz wydaje mi się że gadam półszeptem albo do siebie.Nazwałbym to nawet lekkim transem.Powiem wam tak na jednych to fajnie działa bo wchodzą na te fale i gadają ze mną a wtedy gadka jest z*je*is*a. Niektórzy jednak się krzywią i nie kumają o co chodzi,tak mi się wydaje i wtedy powstaje u mnie owy lęk.Ktoś ma podobne doświadczenia
: Nie wiem o co chodzi wogóle...masakra
ops:
PhS
Gdybym miała odnieść się do tematu to tak, owszem czuję lęk przed tym, że druga osoba może pomyśleć że jestem smutna... Ale co do tego co napisałeś w poście... to nie wiem. Rozwiń.
intonacja glosu by byla pewna siebie i wyrazna

Jak się tylko za dużo nie myśli o tym jak się wypadnie tylko skupi na sprawie która ma się załatwić, to myślę że lęk samoistnie jest mniejszy, do tego pozytywne, optymistyczne podejście i nawet jakbyś dostał jakiś objawów FS to i tak sobie w miarę powinieneś poradzić.