04 Lut 2016, Czw 14:47, PID: 513310
Nie mam pojęcia czy tylko ja tak mam, ale sądzę, że większość z was również. Mianowicie, łatwiej jest mi zagadać do osoby, która np jest grubsza/brzydsza (według mojej opinii) ode mnie. Przy takiej osobie czuje się mega wyluzowana i jakby nie mam problemu z nawiązywaniem kontaktu. Nie obchodzi mnie co ta osoba sobie o mnie pomyśli, bo mam w głowie zakodowane, że skoro jest "gorsza" to mi nie zależy na jej opinii. Co innego jeśli jest to osoba ładna, bogatsza, towarzyska, czuje wtedy, że za bardzo zależy mi na jej opinii i nie chcę wyjść na głupią.
PhS
wygrywa, o ile poczuje sie choc troche swobodnie, co i tak dosc czesto ze wzgledu na rozne czynniki nie nastepuje. A prob takich kontaktow jest i tak ilosc taka, ze nawet na forum dla fobikow bym byl glaskany po glowce przez nasze tutejsze moher komando

To nie są pozory on naprawdę jest takim mega pozytywnym przykładem.