11 Wrz 2015, Pią 20:25, PID: 470774 
	
	
	
		Ja bez sluchawek nie ruszam sie z domu, wychodzac z domu je zakladam i wracajac zdejmuje, nie wyobrazam sobie jazdy np autobusem bez sluchawek, minusem tego jest to ze stajesz sie gluchy i ciezko "wylapac" potem  co kto do Ciebie powiedzial. Sluchawki daja tez alibi na kazda sytuacje i chyba glownie dlatego je nosze.
	
	
	
	
	
 PhS

 Ale serio, za dużo by tej muzyki było, więc zdecydowanie nie. I też lubię mieć kontrolę, co się dookoła dzieje. Inna sprawa, że to niezdrowe dla słuchu, wszędzie z muzą w uszach. Za to jak czasami wyjdę na spacer i chcę mieć ciszę, a nie słuchać gadających ludzi, to świetnie sprawdzają się stopery (zwł. jak je sobie ostentacyjnie wkładam do uszu  
). Polecam, zwł. pomarańczowe  
 

mt042 Mam nadzieję, że masz świadomość tego, że znalezienie osoby, która spełniałaby te wszystkie kryteria, jest praktycznie niemożliwe. 
 Ale żeby tak na forum publikum, że się jest słabym w łóżku, no ja tego nie ogarniam  
 fobików 
 zastanawia mnie fakt czy ja nie umiem sie wypowiadac czy ludzie nie ogarniaja co ja pisze.... hmm nie wiem w koncu ja mam niedojebanie mógzgowo-społeczne więc chyba moja wina hehe 

ć 
 wielkie poczucie bezpieczeństwa, że nawet jak cały świat sie wali, to możesz psię spotkać z partnerem i pogadać/przytulić się i będzie lepiej.