17 Lut 2015, Wto 0:43, PID: 434213 
	
	
	Judas napisał(a):TuTu, desperacja i determinacja robi swoje. Jeden się załamie, drugi zabawi. To tak, jak ktoś się dowie, że umiera na raka. Albo zrobi jedno albo drugie. Są przypadki do tego drugiego, kwestia podejścia do życia, zmieniają się tylko motywy śmierci.
To coś w stylu ''przepuściłem już dużo pieniędzy w kasynie, pierdziele, już wydam wszystko''.
Oj tam, to coś jak „zjem parówki albo jajecznicę na śniadanie” albo „zjadłem jajecznicę, to pójdę po całości i zjem parówki”. Nie bądź Judasku tak wstrzemięźliwy w tych analogiach
	
 PhS

 trochę przykre to jest. 
 . Trafiłem na ulicę i to dość ruchliwą. Szczegóły samej pracy pominę. Więc jest gość, któremu psychika ledwo zipie i jedyne co by zrobił to uciekł lub jeszcze lepiej sam by się zakopał pod ziemią, a tu się okazuje, że zaczynam odbierać robotę psychoterapeutą, bo to jeden ma doła i chce się wyspowiadać, więc jakikolwiek słuchacz go zadowoli, drugi chce się czymś pochwalić, kolejny ma jakiś kolejny problem i szuka rozwiązania lub ktoś inny szuka potwierdzenia, że jest normalny, bo uważa, że zbzikował. I teraz człowiek, który sam ma ze sobą problem musi pokazać światu, że jest ostoją pewności siebie, spokoju i cierpliwości, chociaż wewnętrznie jest przerażony i pożerany po kawałku przez lęk, fobie i natręctwa.
 lat.