04 Lip 2014, Pią 10:58, PID: 401150 
	
	
	
		A się wkurzaj Zasku, trudno. Czas przestać się przejmować Twoim zdaniem.
	
	
	
	
	
| 
	 
		
		
		 04 Lip 2014, Pią 10:58, PID: 401150 
	
	 
	
		A się wkurzaj Zasku, trudno. Czas przestać się przejmować Twoim zdaniem.
	 
	
	
	
	
		
		
		 04 Lip 2014, Pią 11:04, PID: 401158 
	
	 
	Tośka napisał(a):Porażką jest podjęcie działania, które zakończy się fiaskiem i kompromitacją.Dokładnie tak (bystra z Ciebie dziewczyna)! Porażka to podjęcie działania, które zakończy się fiaskiem. Ale to nie znaczy że porażka jest przeciwieństwem sukcesu. Przeciwieństwem sukcesu jest brak działania. 
		
		
		 04 Lip 2014, Pią 11:14, PID: 401164 
	
	 
	
		Tosia, czyli uważasz że przez to, że siedzisz bezczynnie bo znasz swoje możliwości jesteś kobietą sukcesu? 
	
	
	
	
Masz tutaj filmik w którym jest mniej więcej to o czym pisałem: http://www.youtube.com/watch?v=kFgpdgYmI60 
		
		
		 04 Lip 2014, Pią 11:21, PID: 401166 
	
	 
	
		Tak bardzo nie tolerujesz rys na samoocenie, że wolisz sobie tak poukładać życie, by unikać zagrożeń. (gratulujemy, właśnie udoskonalasz strategię, którą zna każdy fobik  
	
	
	
	
 )Powinnaś nauczyć się jak zwiększać swoją tolerancję, a nie jak skutecznie unikać, bo to jest ślepa uliczka. niektóre zwierzątka ranne w pyski potrafią zdechnąć z pragnienia i głodu, bo przestają jeść z powodu bólu. To co obecnie wydaję się być dobre, bo pyszczek nie boli, na dłuższa metę może skończyć się fatalnie. 
		
		
		 04 Lip 2014, Pią 11:27, PID: 401168 
	
	 
	BlankAvatar napisał(a):Tak bardzo nie tolerujesz rys na samoocenie, że wolisz sobie tak poukładać życie, by unikać zagrożeń. (gratulujemy, właśnie udoskonalasz strategię, którą zna każdy fobik )Exactly! 
		
		
		 04 Lip 2014, Pią 11:36, PID: 401170 
	
	 
	
		Zas jest oderwany od realiów "prostacki" optymizm i jest taki sam pesymizm. 
	
	
	
	
Tośka czy podążanie drogą stania w miejscu zapewnia Ci spokój ducha? Śmiem wątpić. Czy chronisz tak swoją samoocenę? Ale tak naprawdę. Czy nie następuje jej powolna erozja, której nie dostrzegasz? 
		
		
		 04 Lip 2014, Pią 11:51, PID: 401178 
	
	 
	
		no to jest ogólnie prawda. nikt nikomu nie każe ścierać się całe życie.
	 
	
	
	
	
		
		
		 04 Lip 2014, Pią 11:57, PID: 401182 
	
	 
	
		Między pójściem po najniższej linii oporu a stawianiem sobie wyzwań nie do pokonania jest stawianie sobie wyzwań, ale nie przytłaczajacych. 
	
	
	
	
A kwestia porównywania. Trudno go uniknać. Jednoczesnie może niczemu dobremu nie słuzyć tylko nas dołować. Może chodzi o to aby podpatrywać jak inni potrafia coś zrobić? Albo jak potrafią znaleźć coś, co jest polem gdzie moga działać? Jak potrafią w sobie sobie znajdywać odpowiedzi? 
		
		
		 04 Lip 2014, Pią 13:18, PID: 401200 
	
	 
	
		Mnie potrafią zdołować porażki innych. 
	
	
	
	
Co do pesymizmu. Jest mechanizm samospełniającej się przepowiedni. I jest on tu skuteczny bo pesymizm jest jest szczery. Trudno o szczery optymizm ( nie wmawiany sobie, nie powierzchowny). Co do ocen w liceum. Nie wiem czy teraz byś zdała. Celowałaś w 5 i miałaś 3,3. Gdybys celowała w 3,3? Masz jednak jakiś kierunek poszukiwań odpowiadajacej ci aktywności-obserwację świata. 
		
		
		 04 Lip 2014, Pią 13:25, PID: 401206 
	
	 
	
		jaki pisał ananas: pomiędzy najmniejsza linią oporu, a stawianiem sobie wyzwań nie do pokonania jest duża przestrzeń, w która można celować. 
	
	
	
	
jeśli podporządkowujesz życie, by unikać porównań i rozczarowań, to obierasz strategię zwierzątka, które zdycha z głodu, bo jest ranne. Rozwiązaniem jest zagojenie rany. 
		
		
		 04 Lip 2014, Pią 13:44, PID: 401220 
	
	 
	
		A tutaj czasem bez pomocy człowieka rana się nie zagoi.... I nie ma sarenki.
	 
	
	
	
	
		
		
		 04 Lip 2014, Pią 14:09, PID: 401228 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04 Lip 2014, Pią 21:01 przez stap!inesekend.)
	
	 
	
		blaaa, blaaa, blaaaa... 
	
	
	
	
Tak bardzo chcesz pomocy, a ciągle jęczysz na psychologów, jacy to oni nie są źli, na tych, którzy chcą się z Tobą spotkać też jęczysz... Weź się zdecyduj. Ponad dwa lata jęków to jednak już lekko za dużo. Ja rozumiem, kilka tygodni, miesięcy, nawet rok. Ale po ponad dwóch latach już najwyższy czas zacząć coś robić. Nawet, jeśli po drodze upadnie się ze sto razy. Wciąż chętnie Ci w czymś pomogę, spotkam sie itd., ale słuchać Twoich CIĄGŁYCH jęków i TYLKO jęków już nie zamierzam. Czas odciąć się od toksyn. 
		
		
		 04 Lip 2014, Pią 14:35, PID: 401236 
	
	 
	
		To chwytaj nóż w dłoń i się odcinaj.
	 
	
	
	
	
		
		
		 04 Lip 2014, Pią 15:27, PID: 401246 
	
	 
	
		Tośka swój rozum ma, jeśli przestanie się sama porównywać i będzie olewać porównania generowane przez innych, to będzie bardzo wartościowe osiągnięcie, bo grunt to umieć czerpać satysfakcję z tego co jest dostępne tu i teraz i nad tym pracować. Jak już wyluzuje to pewnie stwierdzi, że mogła by zająć się różnymi rzeczami na które wcześniej nie odważyłaby się.  
	
	
	
	
Cytat:Na pewno znasz jakieś zajęcia które by Ci sprawiały przyjemność...Tja, nie ma to jak sprawić sobie przyjemność. Wygrana gwarantowana.. Chyba przydała by się nam jakaś szkoła przetrwania, aby zwalczyć nałóg podążania za przyjemnościami/unikania nieprzyjemności, by wreszcie nauczyć się polegać na sobie - wyrobić takie cechy, na których można polegać. 
		
		
		 04 Lip 2014, Pią 15:56, PID: 401260 
	
	 
	masterblaster napisał(a):Tośka swój rozum ma, jeśli przestanie się sama porównywać i będzie olewać porównania generowane przez innych, to będzie bardzo wartościowe osiągnięcie, bo grunt to umieć czerpać satysfakcję z tego co jest dostępne tu i teraz i nad tym pracować. Jak już wyluzuje to pewnie stwierdzi, że mogła by zająć się różnymi rzeczami na które wcześniej nie odważyłaby się.Jeśli 
		
		
		 04 Lip 2014, Pią 19:09, PID: 401304 
	
	 
	
		A, Blank, ty też przeciwko Stapowi?
	 
	
	
	
	
		
		
		 04 Lip 2014, Pią 19:23, PID: 401312 
	
	 
	
		??
	 
	
	
	
	
		
		
		 04 Lip 2014, Pią 20:03, PID: 401352 
	
	 
	
		No co "??"? 
	
	
	
	
Jeśli, jeśli... podcinasz Toście skrzydła, podważasz szansę na happy-end, siejesz wątpliwości i ten, no.... defektyzm! 
		
		
		 04 Lip 2014, Pią 20:14, PID: 401362 
	
	 
	
		znaczy, że jak nie popieram każdego zachowania, to szerze defetyzm?
	 
	
	
	
	
		
		
		 04 Lip 2014, Pią 20:25, PID: 401372 
	
	 
	
		"znaczy, że jak nie popieram każdego zachowania, to szerze defetyzm?" 
	
	
	
	
Oczywiście. Napisałem, co robisz. Przecież tjaktoj się nie zepsuł tylko koło się zepsuło. 
		
		
		 04 Lip 2014, Pią 20:31, PID: 401374 
	
	 
	
		ale Ci się nudzi widzę   
	
	
	
	
 
	
		
		
		 04 Lip 2014, Pią 20:39, PID: 401386 
	
	 
	
		Niedługo pójdzie na noże... ;-)
	 
	
	
	
	
		
		
		 04 Lip 2014, Pią 20:51, PID: 401392 
	
	 
	
		na siekiery, bo Zaś jest z Lublina
	 
	
	
	
	
 | 
| 
				
	 |