02 Kwi 2014, Śro 20:57, PID: 387452 
	
	
	
		Ma ktoś ten problem tak jak ja? Boję się rozglądać w miejscach publicznych bo wydaje mi się że wychodzę na durnia i boje się że ktoś już może się na mnie patrzeć jakaś blokada a nawet jeśli się rozglądam na przymus to wychodzi to sztucznie i nerwowo z groźnym wzrokiem przez to zwracam na siebie innych uwagę więc stoję nieruchomo jak kołek bojąc się gdziekolwiek patrzeć albo patrzę się w jeden punkt a po głowie krążą myśli jestem śmieciem niech to wszystko się jak najszybciej skończy.Paranoja
	
	
	
	
	
 PhS

. Ale rzadko się uśmiecham. Pamiętam jak jednego razu zauważyłem, że jedna dziewczyna mi się przygląda. Więc myślę sobie, że zachowam się choć raz jak człowiek. Zebrałem w sobie wszystkie siły i naturalność, żeby spojrzeć i się uśmiechnąć. Tak normalnie, bez nachalności i sztuczności. Przez ułamek byłem z siebie dumny, ale reakcja z jaką się spotkałem po prostu mnie wbiła w ziemię. Zero jakiegokolwiek odzewu w postaci uśmiechu, tylko kamienna twarz i pełne pogardy spojrzenie, jakby mnie miała za jakiegoś śmiecia. Po kolejnych 5 sekundach spuściłem głowę. Zostałem mentalnie i psychicznie zdeptany. Trauma do końca życia.