03 Wrz 2016, Sob 21:13, PID: 574023
Mam takie myśli. Nawet dwa razy wyjeżdżałem z domu, żeby to zrobić, pożegnałem się z rodziną, powiedziałem im, że mogę już nie wrócić, ale nie potrafiłem tego zrobić, ostatnim razem byłem najbliżej wprowadzenia mojego planu w życie, ale stchórzyłem, skończyło się na tym, że leżałem na łóżku, patrzyłem się w sufit i płakałem, jaki ja jestem beznadziejny. :-D