31 Maj 2014, Sob 23:40, PID: 394606
Niered napisał(a):Może doskonałość jest wynikiem nieustannego procesu pełnego wszelkiej maści kłód i innego cholerstwa?Chyba rozumiem o czym piszesz, ale wydaje mi się że jako maleńkie kawałeczki czegoś fraktalne złożonego zwyczajnie nie jesteśmy w stanie zrozumieć doskonałości całej tej struktury.
Piszesz "może po coś tu jesteśmy" - Jasne że po coś. Problem w tym że owo 'po coś' jest poza naszym poznaniem ... nie ta skala po prostu. Dlatego swoim Bogom domalowujemy brody i przypisujemy ludzkie intencje. Próbujemy naginać rzeczywistość do naszej antropocentrycznej, zniekształconej i okrojonej wizji tejże rzeczywistości.
Jednak nie próbując wychodzić poza coś, za co wyjść się nie da i posługując się zwykłymi, ludzkimi kategoriami - życie jest bezwartościowe, puste, bezsensowne, do d*py... (przynajmniej ja tak to odbieram).