21 Sty 2013, Pon 22:49, PID: 335085
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21 Sty 2013, Pon 22:55 przez aptbs.)
I taki jest sposob na fobika/fobiczke.
Glaskac na sile - jak psa ze schroniska. Nie pozwolic uciekac do komputera/lozka, zmuszac do kontaktu z soba. Fobie trzeba przelamac i samemu jest bardzo trudno. Tylko malo kogo stac na takie starania i malo komu zalezy.
Kilka juz bylo takich dziewczyn, ktore wlasnie tego ze mna probowaly, jednak z zadna tak naprawde nie mialem nic wspolnego zeby zwiazek mial jakikolwiek sens, teraz nawet ze mna nie rozmawiaja, bo w sumie o czym.
Spotkala mnie tez sytuacja, gdzie dziewczyna przypadkowo dowiedziala sie o mojej fobii i w trybie ekspresowym skrocila dystans, zaczelismy sporo rozmawiac po czym po paru dniach znajomosci zaproponowala mi jakies wyjscie, a ja w strachu sie jakos wykrecilem. I wiecej juz sie nie odezwala.
Zadziwiajacy jest fakt, ze sama rowniez byla/jest fobiczka, myslalby kto, ze powinna zrozumiec, ze potrzebuje troche czasu, ale najwyrazniej po roku chodzenia po psychiatrach i terapeutach jest nazbyt wyleczona.
Glaskac na sile - jak psa ze schroniska. Nie pozwolic uciekac do komputera/lozka, zmuszac do kontaktu z soba. Fobie trzeba przelamac i samemu jest bardzo trudno. Tylko malo kogo stac na takie starania i malo komu zalezy.
Kilka juz bylo takich dziewczyn, ktore wlasnie tego ze mna probowaly, jednak z zadna tak naprawde nie mialem nic wspolnego zeby zwiazek mial jakikolwiek sens, teraz nawet ze mna nie rozmawiaja, bo w sumie o czym.
Spotkala mnie tez sytuacja, gdzie dziewczyna przypadkowo dowiedziala sie o mojej fobii i w trybie ekspresowym skrocila dystans, zaczelismy sporo rozmawiac po czym po paru dniach znajomosci zaproponowala mi jakies wyjscie, a ja w strachu sie jakos wykrecilem. I wiecej juz sie nie odezwala.
Zadziwiajacy jest fakt, ze sama rowniez byla/jest fobiczka, myslalby kto, ze powinna zrozumiec, ze potrzebuje troche czasu, ale najwyrazniej po roku chodzenia po psychiatrach i terapeutach jest nazbyt wyleczona.