23 Maj 2010, Nie 21:12, PID: 207072
panpanpan napisał(a):Tak naprawdę to większość ludzi jest nieśmiała, ale to jeszcze nie fobia.panpan czytam twje posty i przerażona jestem w jakim stopniu masz tą fobię nasiloną ..u mnie nigdy nie było tak ekstremalnie..poprostu w pewnym momencie poczułam że mam problemy z wysławianiem się ,ręce mi sie trzęsą i zaczynam coraz częściej się czerwienić.Więc jako że zaczeło mi to już niezle przeszkadzać wybrałam się wreszcie do psychiatry..natomiast u Ciebie wygląda to dużo poważniej..podejżewam że długo zwlekałeś z wizytą u lekarza i nakręciłes se przez to niezłą korbę..powiedz czy próbujesz się w jakiś sposób leczyć?
Prawdziwa paranoidalna fobia zaczyna się wtedy, kiedy pojawiają się tiki nas twarzy, bezensowne natrętne mysli, głupia ruchy, całkowite zabrzenia inteligencji,tylko i wylącznie przy ludziach(werbalnie). Ja pisząc na gadu nie odczuwam absolutnie tych objawów.Będąc sam w domu,też nie zachowje się jak świr. Natomiast już na ulicy,zapominając np bez leku(zapomnialem), nachodzą mnie natrectwa myslowe, tiki, zasychanie w ustach,do tego stopnia iż język przykleja mi się do podniebienia. To jest dopiero fobia. Jest to ewidetnie fobia, ponieważ przebywając samemu moje myślenie jest logiczne i bardzo efektywne. Uważącie ze ciezko jest znalezc komus takiemu pracę i pozytywnie przejsc rozmowe kwalifikacyjną jak ktoś jąka się, lub błądzi oczami jak chory umysłowo, to wszystko jest fobia, pozdrawiam i życze zdrówka.