18 Gru 2019, Śro 0:49, PID: 812243
(16 Gru 2019, Pon 17:51)Żółwik napisał(a): Właśnie potrzeba by rozmowy ze specjalistą, żeby zinterpretować to, co nazywasz urojeniami.Zastanawiałam się nad psychiatrą, ale kiedy napomknęłam o tym mojej mamie, to się oburzyła i powiedziała, żebym nie robiła z siebie wariatki Ale potem przeczytałam też w internecie, że psycholog dokonuje oceny sytuacji i w razie potrzeby kieruje dalej, więc myślę, że na początek wystarczy. Jednak najpierw chciałabym zrobić testy alergiczne (będę mogła dopiero w styczniu się zarejestrować), a gdy się okaże, że nie mam alergii, to wybiorę się do laryngologa prywatnie (dotychczas byłam dwa razy na NFZ + kilka razy u lekarzy POZ przed wizytami u laryngologa). Gdy już się uporam z problemami z oddychaniem, wtedy zajmę się moim chorym umysłem Jestem w pełni świadoma, że sami sobie nie możemy diagnozować chorób, dlatego też nie wiem na pewno, czy to są urojenia. Jedyne, czego jestem pewna, to fobia społeczna. I jestem gotowa wejść do gabinetu bez matki (tylko raz w życiu weszłam bez niej, to było badanie RTG w poprzednim miesiącu, musiała być w tych godzinach w pracy), by powiedzieć psychologowi, że podejrzewam u siebie fobię społeczną, wiem, że ktoś taki powinien wiedzieć jak ze mną rozmawiać, mniej więcej jestem na to przygotowana (co nie znaczy oczywiście, że się nie boję), ale rozmowy o moich urojeniach się bardzo, bardzo wstydzę. Nie wyobrażam sobie, że powiem komuś na żywo to, co jest zawarte w tym wątku i inne szczegóły, tak całkiem szczerze, nie ukrywając niczego. Pewnie stchórzę i na początek powiem tylko o fobii społecznej, co zresztą również będzie dla mnie trudne, no ale po części to natura tej choroby i mam nadzieję, że psycholog, do którego trafię stanie na wysokości zadania i mi pomoże w wydukaniu czegoś innego poza zdaniem "podejrzewam u siebie fobię społeczną" (nie jestem nawet pewna, czy to właściwy sposób rozpoczęcia takiej rozmowy )
Polecałbym w ogóle psychiatrę. To jest lekarz, więc mógłby zbadać też związek Twoich problemów z ogólnym stanem medycznym (pisałaś o problemach z mówieniem). Poza tym upewniłabyś się co do diagnozy.
PS. Nie ma za co. Nasze forum szaleje ostatnio i jeszcze jest nieuporządkowane, więc się nie przejmuj.