PhobiaSocialis.pl
Wymyślone alternatywne życie w głowie, wrażenie że ktoś obserwuje i czyta w myślach - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Inne zaburzenia psychiczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-42.html)
+--- Wątek: Wymyślone alternatywne życie w głowie, wrażenie że ktoś obserwuje i czyta w myślach (/thread-32853.html)



Wymyślone alternatywne życie w głowie, wrażenie że ktoś obserwuje i czyta w myślach - Udapeda - 14 Gru 2019

Od moich nastoletnich lat uciekam w moje wymyślone historie, tworzę sobie w głowie alternatywne życie w którym jest lepiej. Tak dla rozrywki. Jednak ostatnio straciłam nad tym kontrolę, bo doszło do tego, że chyba mam urojenia. Wydaje mi się, że otrzymuję znaki, że osoby o których myślę bądź oglądam je w internecie (zwykle są to osoby, które mi się spodobają), mogą poznać moje myśli na ich temat i wiedzieć, że je oglądam. Mówię sobie, że to chore, że te osoby mają własne życia i nie mają czasu by mnie obserwować, że to moje myśli, nikt nie ma do nich wstępu i mogę myśleć o czymkolwiek tylko zapragnę bo nikt się nie dowie, ale zaraz potem przychodzą myśli, że te znaki są takie nieprzypadkowe (np. burczenie w jelitach za każdym razem, gdy pomyślę o tej osobie, wtedy mam wrażenie, że ta osoba dowie sie o tym bo mi zaburczało albo jak zaswędzi mnie głowa to sobie myślę, że ktoś wywołał swędzenie i jak sie podrapię to potwierdzę jakąś informację na mój temat która interesuje tego kogoś albo jakies stukanie w mieszkaniu które od czasu do czasu się pojawia. Odczuwam przez to smutek, bo nie czuję się wolna. Nie mogę myśleć o czym zechcę, bo to głupie i wyobrażam sobie, że z kimś jestem, a ta osoba o tym wie i sobie tego nie życzy. Myśli o tych osobach same się nasuwają, chcę o nich myśleć, bo coś do nich czuję, ale zaraz odczuwam strach, że ta osoba wie, że o niej myślę, więc zmuszam się do zatrzymania tych myśli, ale bardzo mnie to zadręcza i chciałabym mieć pewność, że nikt nie ma dostępu do mojego umysłu i nie może zobaczyć tego co sobie oglądam...


RE: Wymyślone alternatywne życie w głowie, wrażenie że ktoś obserwuje i czyta w myślach - Żółwik - 14 Gru 2019

Cześć, @Udapeda. Pisałaś gdzieś o planach udania się do psychologa. Nie odkładaj tego w czasie, bo gubisz się w tych myślach.


RE: Wymyślone alternatywne życie w głowie, wrażenie że ktoś obserwuje i czyta w myślach - Udapeda - 16 Gru 2019

(14 Gru 2019, Sob 18:14)Żółwik napisał(a): Cześć, @Udapeda. Pisałaś gdzieś o planach udania się do psychologa. Nie odkładaj tego w czasie, bo gubisz się w tych myślach.
Niestety muszę to odłożyć w czasie, bo obecnie choruję także somatycznie i nie mam siły na razie na chodzenie do kilku specjalistów naraz... Nie wiem też, czy leczenie fobii społecznej sprawi, że znikną urojenia, mam nadzieję, że tak. Bo jeśli nie, to będę również musiała zwalczać dwa problemy psychiczne jednocześnie.
PS. Dzięki za pomoc w edycji posta  :Stan - Uśmiecha się: nie wiem czemu mi się te kody pokazały, nie umiem korzystać z forum :Stan - Uśmiecha się - LOL:


RE: Wymyślone alternatywne życie w głowie, wrażenie że ktoś obserwuje i czyta w myślach - Żółwik - 16 Gru 2019

Właśnie potrzeba by rozmowy ze specjalistą, żeby zinterpretować to, co nazywasz urojeniami.
Polecałbym w ogóle psychiatrę. To jest lekarz, więc mógłby zbadać też związek Twoich problemów z ogólnym stanem medycznym (pisałaś o problemach z mówieniem). Poza tym upewniłabyś się co do diagnozy.

PS. Nie ma za co. :Stan - Uśmiecha się: Nasze forum szaleje ostatnio i jeszcze jest nieuporządkowane, więc się nie przejmuj. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


RE: Wymyślone alternatywne życie w głowie, wrażenie że ktoś obserwuje i czyta w myślach - Udapeda - 18 Gru 2019

(16 Gru 2019, Pon 17:51)Żółwik napisał(a): Właśnie potrzeba by rozmowy ze specjalistą, żeby zinterpretować to, co nazywasz urojeniami.
Polecałbym w ogóle psychiatrę. To jest lekarz, więc mógłby zbadać też związek Twoich problemów z ogólnym stanem medycznym (pisałaś o problemach z mówieniem). Poza tym upewniłabyś się co do diagnozy.

PS. Nie ma za co. :Stan - Uśmiecha się: Nasze forum szaleje ostatnio i jeszcze jest nieuporządkowane, więc się nie przejmuj. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Zastanawiałam się nad psychiatrą, ale kiedy napomknęłam o tym mojej mamie, to się oburzyła i powiedziała, żebym nie robiła z siebie wariatki :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: Ale potem przeczytałam też w internecie, że psycholog dokonuje oceny sytuacji i w razie potrzeby kieruje dalej, więc myślę, że na początek wystarczy. Jednak najpierw chciałabym zrobić testy alergiczne (będę mogła dopiero w styczniu się zarejestrować), a gdy się okaże, że nie mam alergii, to wybiorę się do laryngologa prywatnie (dotychczas byłam dwa razy na NFZ + kilka razy u lekarzy POZ przed wizytami u laryngologa). Gdy już się uporam z problemami z oddychaniem, wtedy zajmę się moim chorym umysłem :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Jestem w pełni świadoma, że sami sobie nie możemy diagnozować chorób, dlatego też nie wiem na pewno, czy to są urojenia. Jedyne, czego jestem pewna, to fobia społeczna. I jestem gotowa wejść do gabinetu bez matki (tylko raz w życiu weszłam bez niej, to było badanie RTG w poprzednim miesiącu, musiała być w tych godzinach w pracy), by powiedzieć psychologowi, że podejrzewam u siebie fobię społeczną, wiem, że ktoś taki powinien wiedzieć jak ze mną rozmawiać, mniej więcej jestem na to przygotowana (co nie znaczy oczywiście, że się nie boję), ale rozmowy o moich urojeniach się bardzo, bardzo wstydzę. Nie wyobrażam sobie, że powiem komuś na żywo to, co jest zawarte w tym wątku i inne szczegóły, tak całkiem szczerze, nie ukrywając niczego. Pewnie stchórzę i na początek powiem tylko o fobii społecznej, co zresztą również będzie dla mnie trudne, no ale po części to natura tej choroby i mam nadzieję, że psycholog, do którego trafię stanie na wysokości zadania i mi pomoże w wydukaniu czegoś innego poza zdaniem "podejrzewam u siebie fobię społeczną" (nie jestem nawet pewna, czy to właściwy sposób rozpoczęcia takiej rozmowy :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:)


RE: Wymyślone alternatywne życie w głowie, wrażenie że ktoś obserwuje i czyta w myślach - Żółwik - 18 Gru 2019

OK, możesz zacząć od psychologa. :Stan - Uśmiecha się:
(18 Gru 2019, Śro 0:49)Udapeda napisał(a): mam nadzieję, że psycholog, do którego trafię stanie na wysokości zadania i mi pomoże w wydukaniu czegoś innego poza zdaniem "podejrzewam u siebie fobię społeczną" (nie jestem nawet pewna, czy to właściwy sposób rozpoczęcia takiej rozmowy :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:)
Właściwy sposób, jak najbardziej. Zwięźle określasz swoje podejrzenie, rolą psychologa jest dalej prowadzić rozmowę.

(18 Gru 2019, Śro 0:49)Udapeda napisał(a): Zastanawiałam się nad psychiatrą, ale kiedy napomknęłam o tym mojej mamie, to się oburzyła i powiedziała, żebym nie robiła z siebie wariatki 
Wariat/wariatka pochodzą od łacińskiego słowa oznaczającego "zmieniony". Bycie lekko zmienionym czy odmiennym to nie powód do czucia się gorszym. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Na poważnie mama ma takie przekonanie, że osoba mająca za sobą wizytę u psychiatry nosi na sobie jakieś znamię do końca życia?
Na tej zasadzie wśród "wariatów" może być zaskakująco dużo osób z otoczenia: ktoś z sąsiadów, nauczycieli, wykładowców, budowlańców, polityków; a nawet o tym nie wiemy.


RE: Wymyślone alternatywne życie w głowie, wrażenie że ktoś obserwuje i czyta w myślach - Udapeda - 20 Gru 2019

@Żółwik ja to wszystko wiem, niestety moja mama ma dość "ograniczony" umysł i pewnych rzeczy po prostu nie rozumie, a ja nie mam siły jej wszystkiego tłumaczyć jakoś rozwlekle. Ona nawet nie za bardzo polega na mojej wiedzy. Cieszę się, że chociaż jej reakcja na wiadomość o fobii społecznej nie była przesadzona


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.