01 Mar 2019, Pią 13:29, PID: 784316
@damiandamianfb Ale to zbyt trywialne uproszczenie, jakbym słyszał ludzi którzy mówią "bądź sobą". xd Sam też posłużę się spłyceniem tematu bo nie chcę pisać ścian tekstu. Trzeba rozróżnić ludzi na konformistów, czyli tych którzy zmieniają swoje cele żeby się dopasować od pragmatyków którzy zmieniają sposób ich realizacji. Praktycznie każdy człowiek ma takie same potrzeby, nieważne czy ma predyspozycje do ich spełnienia czy nie, różnice są tylko w ilościach i jakości, wykluczmy skrajne przypadki nihilistów.
Twoja metafora nie ma racji bytu w żadnym przypadku. Ludzka psychika to nie materia, nie da się jej rezać, odciąć kawałka i wyrzucić do kosza, a przynajmniej nie bez silnych bodźców, ale tu nie mowa o traumach.
Konformiści, najczęściej zagubieni i bez sensu życia, przyjmują wartości, cele innych bez większego zastanowienia. Szukają szczęścia na oślep, ale i tak lepsze to niż ciągła stagnacja, póki czegoś nie spróbujesz trudno wyrokować czy tego chcesz, życie polega na ciągłym szukaniu i sprawdzaniu, w gruncie rzeczy na jakimś etapie życia każdy z nas jest konformistą.
Pragmatycy, widząc brak skuteczności w swoich działaniach próbują je zmienić tak aby łatwiej dostać to czego chcą, jest to nic innego jak nauka na swoich błędach i branie przykładu z bardziej przystosowanych jednostek. Oczywiście, że życie nie jest logiczne jak matematyka i nie każda osoba korzystając z konkretnego wzoru zachowań może uzyskać szczęście. Jednak łatwiej używać sprawdzonych sposobów.
Masz jeszcze do wyboru wycofanie/wyparcie lub hedonizm. Gdzie moim zdaniem wycofanie to najgorsza możliwa decyzja, jest to dobre przez krótki czas, żeby zrobić unik i przygotować do uderzenia. xd
Problem zaczyna się dopiero wtedy kiedy dla osiągnięcia celu łamiemy własne zasady moralne, działamy wbrew sobie. Jeżeli ktoś jest zadowolony ze swojego życia to mało prawdopodobne, że pod presją innych będzie starał się je zmienić, o ile przyjmiemy, że dana osoba posiada rozwiniętą samoświadomość. Jeżeli coś chcemy to nie dlatego bo wszyscy inni to mają tylko dlatego bo uważamy, że i my tego potrzebujemy, jedno wynika trochę z drugiego, ale tylko pozornie jest tym samym.
nie znam się, to tylko moja myśl uwolniona xd
przed każdym zdaniem mógłbym dopisać "uważam, że"
Twoja metafora nie ma racji bytu w żadnym przypadku. Ludzka psychika to nie materia, nie da się jej rezać, odciąć kawałka i wyrzucić do kosza, a przynajmniej nie bez silnych bodźców, ale tu nie mowa o traumach.
Konformiści, najczęściej zagubieni i bez sensu życia, przyjmują wartości, cele innych bez większego zastanowienia. Szukają szczęścia na oślep, ale i tak lepsze to niż ciągła stagnacja, póki czegoś nie spróbujesz trudno wyrokować czy tego chcesz, życie polega na ciągłym szukaniu i sprawdzaniu, w gruncie rzeczy na jakimś etapie życia każdy z nas jest konformistą.
Pragmatycy, widząc brak skuteczności w swoich działaniach próbują je zmienić tak aby łatwiej dostać to czego chcą, jest to nic innego jak nauka na swoich błędach i branie przykładu z bardziej przystosowanych jednostek. Oczywiście, że życie nie jest logiczne jak matematyka i nie każda osoba korzystając z konkretnego wzoru zachowań może uzyskać szczęście. Jednak łatwiej używać sprawdzonych sposobów.
Masz jeszcze do wyboru wycofanie/wyparcie lub hedonizm. Gdzie moim zdaniem wycofanie to najgorsza możliwa decyzja, jest to dobre przez krótki czas, żeby zrobić unik i przygotować do uderzenia. xd
Problem zaczyna się dopiero wtedy kiedy dla osiągnięcia celu łamiemy własne zasady moralne, działamy wbrew sobie. Jeżeli ktoś jest zadowolony ze swojego życia to mało prawdopodobne, że pod presją innych będzie starał się je zmienić, o ile przyjmiemy, że dana osoba posiada rozwiniętą samoświadomość. Jeżeli coś chcemy to nie dlatego bo wszyscy inni to mają tylko dlatego bo uważamy, że i my tego potrzebujemy, jedno wynika trochę z drugiego, ale tylko pozornie jest tym samym.
nie znam się, to tylko moja myśl uwolniona xd
przed każdym zdaniem mógłbym dopisać "uważam, że"