27 Lut 2009, Pią 0:22, PID: 127828
SharkyPL napisał(a):Nie jedz antydepresantów przede wszystkim.Dobre Polecam jaką muzę Joy Division, szczególnie drugą płytę "Closer", do tej pory nic smutniejszego nie słyszałem
Zderz się z bólem. Połóż, włącz smutną muzykę, zrób tak, by było jak najgorzej twojej psychice. Po możliwie najdłuższych katuszach, wstań i na przyszłość mów sobie: "mam za sobą takie coś, przeżyję i to".
Tak w ogóle to coś w tym jest, ja oglądam dużo dołujących filmów, i wtedy chwilowo mi się pogarsza nastrój (ale nieznacznie), ale potem wszystko wraca do normy i jest tylko lepiej. Człowiek sie przyzwyczaja i później nic nie jest straszne. Stanąć z bólem i smutkiem twarzą w twarz, z podniesionym czołem niczym wojownik Moje doświadczenie jest takie, że jeżeli w ten sposób podejdziemy do smutku to dużo szybciej minie niż w innym przypadku
Generalnie u mnie zawsze sprawdza się zasada: nie staraj się robić nic aby zmienić kiepski nastrój, przyjrzyj się mu dokładnie, szczerze i bez oceniania, a sam wkrótce zniknie.