07 Lip 2021, Śro 9:39, PID: 845049
W czasach szkolnych lato było dla mnie najbardziej przygnębiającą porą roku. Teraz lubię tę porę roku, bo jest ciepło, a co za tym idzie - mam więcej energii, więcej chęci i motywacji do podejmowania wyzwań. Cieszą mnie moje wypady do parku, by poczytać książkę Jedyne przygnębienie jakie u siebie widzę to te związane z upałami. Kiedy spocę się jak świnia, obniża mi się nastrój i samoocena. Mam wtedy schizy, że ludzie pratrzą na mnie z niechęcią. Bo przecież kobiecie "nie wypada" brzydko pachnieć... Nie cierpię upałów - 25 stopni to maksymalna temperatura, w jakiej mogę funkcjonować.