12 Gru 2014, Pią 17:51, PID: 424882
Wątpię, abym cokolwiek wynegocjowała, oni są uparci, tylko nie wiem za co ta nauczka?! Za to, że nie chcę iść na studia na siłę? Nie rozumiem.
Roszczeniowej postawy nie mam, bo powiem szczerze: sama bym im chętnie oddała gdybym nie słyszała cały czas "daj te pieniądze" (juz nawet bez prosze, czy innych zwrotów grzecznościowych) i oprócz nagabywania o kasę słyszę tylko gadanie: "Ale z ciebie dziwadło/dzikus/ (tu wstaw cos innego)" I tylko docinki albo kasa.
Roszczeniowej postawy nie mam, bo powiem szczerze: sama bym im chętnie oddała gdybym nie słyszała cały czas "daj te pieniądze" (juz nawet bez prosze, czy innych zwrotów grzecznościowych) i oprócz nagabywania o kasę słyszę tylko gadanie: "Ale z ciebie dziwadło/dzikus/ (tu wstaw cos innego)" I tylko docinki albo kasa.