26 Maj 2012, Sob 21:28, PID: 303007
ja przerabiałem też SSRI (paroksetynę, zoloft i lexapro) i nie działały nic na lęki, tylko czułem się wyzuty z energii i nawet być może trochę bardziej byłem smutny.
Teraz biorę wellbutrin (300mg) i bardzo sobie chwale. Nie czuję się już zamulony, przytłumiony, mam więcej energii, lęki też mniejsze. Ale to chyba też dzięki temu, że trochę mniej tracę energii na przejmowanie się głupotami, kupowanie w sklepie gdy za mną stoi duża kolejka jakoś mnie nie rusza. Działa wprawdzie bardzo delikatnie na mnie, ale uważam, że jest świetny.
Na siłownię też chodzę, polecam wszystkim, super sprawa.
ZXC dobrze gada, choć nie zgadzam się z kwestią homeostazy i 'narkotyków'.
Bardzo mi pomogło na sprawy damsko-męskie książka 'the book of pook' (właściwie to jest zbiór jego postów). wywodzi się ze środowiska pua (niestety, heh), ale książka jest inna od reszty książek o tej tematyce, jest bardziej filozoficzna niż metodyczna, dużo w niej pisze o 'męskości', ale nie w amerykańskim stylu typu 'potęga podświadomości' (thanks God).
Wellbutrin niestety w Polsce jest cholernie drogi, ale myślę, że w twoim przypadku coaxil może się okazać pomocny, za miesiąc chyba trzeba z 60 zł wydać. Jak już tyle SSRI przerabiałeś to pewnie Ci nie pomogą, ja słyszałem właśnie bardzo pochlebne opinie na temat tianeptyny i mizatrapiny. Sprawdź na necie.
Ale na lęki jednak potrzebna jest odpowiednia terapia, to podstawa, kup sobie jakąś książkę dotyczącą terapii kognitywno-behawioralnej, bez tego ani rusz.
Teraz biorę wellbutrin (300mg) i bardzo sobie chwale. Nie czuję się już zamulony, przytłumiony, mam więcej energii, lęki też mniejsze. Ale to chyba też dzięki temu, że trochę mniej tracę energii na przejmowanie się głupotami, kupowanie w sklepie gdy za mną stoi duża kolejka jakoś mnie nie rusza. Działa wprawdzie bardzo delikatnie na mnie, ale uważam, że jest świetny.
Na siłownię też chodzę, polecam wszystkim, super sprawa.
ZXC dobrze gada, choć nie zgadzam się z kwestią homeostazy i 'narkotyków'.
Bardzo mi pomogło na sprawy damsko-męskie książka 'the book of pook' (właściwie to jest zbiór jego postów). wywodzi się ze środowiska pua (niestety, heh), ale książka jest inna od reszty książek o tej tematyce, jest bardziej filozoficzna niż metodyczna, dużo w niej pisze o 'męskości', ale nie w amerykańskim stylu typu 'potęga podświadomości' (thanks God).
Wellbutrin niestety w Polsce jest cholernie drogi, ale myślę, że w twoim przypadku coaxil może się okazać pomocny, za miesiąc chyba trzeba z 60 zł wydać. Jak już tyle SSRI przerabiałeś to pewnie Ci nie pomogą, ja słyszałem właśnie bardzo pochlebne opinie na temat tianeptyny i mizatrapiny. Sprawdź na necie.
Ale na lęki jednak potrzebna jest odpowiednia terapia, to podstawa, kup sobie jakąś książkę dotyczącą terapii kognitywno-behawioralnej, bez tego ani rusz.