04 Mar 2009, Śro 0:36, PID: 129259
Funia, nie wiem na co. Ja mam tak, że przez tydzień chcę umierać, zdycham po prostu i moim marzeniem jest, żeby mnie ktoś zastrzelił. A później przychodzi lepszy moment, i wtedy mówię sobie, że jednak warto dla tego żyć. To mnie napawa nadzieją. Miałem tak dziś w dzień, ale teraz jest znowu kiszona.
Nie masz takich momentów ? Bardzo dobrze Cię rozumiem, i nie wiem jak Cię przekonać. Ja też ogólnie wysiadam z tego pociągu
Nie masz takich momentów ? Bardzo dobrze Cię rozumiem, i nie wiem jak Cię przekonać. Ja też ogólnie wysiadam z tego pociągu