03 Lut 2017, Pią 20:25, PID: 613087
Myślę, że gdyby wychowawca albo pedagog szkolny zainteresował się moim problemem (przychodzę do szkoły i zupełnie z nikim nie gadam, czekam, aż będę mogła pójść do domu...), to czułabym się trochę zażenowana. Niby problem jest, ale nie chcę się pogrążać przed nauczycielami, wylewając swoje żale (to już liceum, a nie podstawówka...).
Cieszę się, że żaden z nauczycieli się nie interesuje mną, a tym bardziej szkolny psycholog (ta kobieta jest strasznie dziwna, o młodzieży chyba wie tyle, co przeczytała w Bravo).
Czasami dziewczyny z klasy mówią, że jestem bardzo cicha i nic nie mówię, a ja odpowiadam z uśmiechem, że jestem nieśmiała i mało towarzyska
Nie licz na to, aż ktoś Cię zauważy i będzie próbował na siłę Cię "wyleczyć" z nieśmiałości czy nawet fobii społecznej. Ludzie mają swoje życie, nawet nauczyciele zazwyczaj wolą udawać, że nic nie widzą, niż interweniować w przypadku problemów u uczniów.
Poza tym myślę, że nawet gdyby ktoś próbował się do Ciebie zbliżyć, pomóc Ci, to mogłabyś się czuć speszona i nie dałabyś sobie tak łatwo pomóc.
Jak chcesz pogadać, to idź z tym do dobrego psychologa (poczytaj opinie, wybierz takiego, któremu temat fobii społecznej nie jest obcy).
Aaa i nie jesteś sama, bo ja też w szkole się hmmm....dziwnie zachowuje.
Cieszę się, że żaden z nauczycieli się nie interesuje mną, a tym bardziej szkolny psycholog (ta kobieta jest strasznie dziwna, o młodzieży chyba wie tyle, co przeczytała w Bravo).
Czasami dziewczyny z klasy mówią, że jestem bardzo cicha i nic nie mówię, a ja odpowiadam z uśmiechem, że jestem nieśmiała i mało towarzyska
Nie licz na to, aż ktoś Cię zauważy i będzie próbował na siłę Cię "wyleczyć" z nieśmiałości czy nawet fobii społecznej. Ludzie mają swoje życie, nawet nauczyciele zazwyczaj wolą udawać, że nic nie widzą, niż interweniować w przypadku problemów u uczniów.
Poza tym myślę, że nawet gdyby ktoś próbował się do Ciebie zbliżyć, pomóc Ci, to mogłabyś się czuć speszona i nie dałabyś sobie tak łatwo pomóc.
Jak chcesz pogadać, to idź z tym do dobrego psychologa (poczytaj opinie, wybierz takiego, któremu temat fobii społecznej nie jest obcy).
Aaa i nie jesteś sama, bo ja też w szkole się hmmm....dziwnie zachowuje.