13 Lip 2015, Pon 22:35, PID: 454020
Tak, ja też się nie staram upodobnić do innych, ale chętnie bym się upodobnił.
Kiedyś było parę, rzeczy które w sobie lubiłem, ale obecnie, albo je, po prostu szlag trafił (np. cierpliwość), albo przestały mnie cieszyć (np: trzymanie się z dala od używek).
I jakoś nie mogę nic wymyślić. Nie bardzo też wiem jak mnie inni odbierają, od rodziców głównie słyszę, że jestem leniwy i niedorosły, no i generalnie mają rację. Matka czasem powie "fajny z ciebie chłopak", ale w sumie żadnych konkretów za to po tym zawsze doda "ale...". Nie mam żadnych uzdolnień, wielkich pasji ani zainteresowań. Siorka czasem powie, że jestem głupek, co nie jest chyba obelgą, po prostu lubię gadać sobie z nią głupoty, ale nie zmienia to faktu, że śmiało mógłbym być lepszym bratem, tylko mi się nie chce, a i nerwy mi czasem puszczają.
Nie mam pomysłu, bo w zasadzie czuję do siebie niechęć, za całokształt.
Kiedyś było parę, rzeczy które w sobie lubiłem, ale obecnie, albo je, po prostu szlag trafił (np. cierpliwość), albo przestały mnie cieszyć (np: trzymanie się z dala od używek).
I jakoś nie mogę nic wymyślić. Nie bardzo też wiem jak mnie inni odbierają, od rodziców głównie słyszę, że jestem leniwy i niedorosły, no i generalnie mają rację. Matka czasem powie "fajny z ciebie chłopak", ale w sumie żadnych konkretów za to po tym zawsze doda "ale...". Nie mam żadnych uzdolnień, wielkich pasji ani zainteresowań. Siorka czasem powie, że jestem głupek, co nie jest chyba obelgą, po prostu lubię gadać sobie z nią głupoty, ale nie zmienia to faktu, że śmiało mógłbym być lepszym bratem, tylko mi się nie chce, a i nerwy mi czasem puszczają.
Nie mam pomysłu, bo w zasadzie czuję do siebie niechęć, za całokształt.