03 Gru 2008, Śro 1:32, PID: 97255
Ale czasem jest tak, że sobie idę z kimś w biały dzień przez miasto, na trzeźwo i sobie rozmawiamy, ta rozmowa jakoś się kleji i wtedy fobia ma wagary :-) w takiej sytuacji jestem skłonny normalnie się zachowywać, nawet wyrwać jakąś fokę :-) Wychodzi na to, że jakbym miał taki dobry nastrój to bym nie miał FS. Macie też tak?