19 Kwi 2019, Pią 11:44, PID: 789479
Znam to uczucie bardzo dobrze.
Nie umiem sobie z tym poradzić, tylko się nakręcam. Poza samookaleczaniem czasem celowo zaniedbuję jedzenie. Parę razy zdarzyło mi się nawet rozpłakać w sklepie, bo miałam ochotę na coś dobrego, ale uznałam że na to nie zasługuję i wyszłam z niczym albo jakąś suchą bułką.
I krzywię się jak słyszę "zrób dla siebie coś dobrego"...
Potrafię spojrzeć na siebie łagodniej, jak uda mi się kogoś uszczęśliwić albo pomóc, ale to chwilowe.
Nie umiem sobie z tym poradzić, tylko się nakręcam. Poza samookaleczaniem czasem celowo zaniedbuję jedzenie. Parę razy zdarzyło mi się nawet rozpłakać w sklepie, bo miałam ochotę na coś dobrego, ale uznałam że na to nie zasługuję i wyszłam z niczym albo jakąś suchą bułką.
I krzywię się jak słyszę "zrób dla siebie coś dobrego"...
Potrafię spojrzeć na siebie łagodniej, jak uda mi się kogoś uszczęśliwić albo pomóc, ale to chwilowe.