08 Wrz 2015, Wto 13:42, PID: 469584
Ojej nie wiedziałam, że tak masz. Takie mdłości to okropność, przykro mi że Ty również musisz się z tym męczyć
Przypomniałaś mi abym poprosiła lekarza o badanie na nietolerancje laktozy, już wcześniej ją u siebie podejrzewałam, tylko tyle mam już tych objawów, że kompletnie o tym zapomniałam
Tak, wróciłam do mamy. Zobaczymy, minął tydzień i gdyby nie stałe rozmowy z pewną osobą to już bym nie dawała rady. Moja mama potrafi mieć na mnie bardzo toksyczny wpływ, głównie dlatego tak bałam się wrócić, ponieważ pogłębi się moja depresja. Jednakże trochę się nauczyłam przez ten wolny czas i teraz trochę inaczej reaguję. Może aż tak się nie zmienię przez mieszkanie z nią..
Co do antydepresantów, to biorę ApoSerta 50mg. Psychiatra powiedział, że zaczniemy od tej dawki i jeśli będę potrzebować to mam powoli ją zwiększać ale skoro jeszcze nie działa to nawet nie myślę o zwiększonej dawce
Spotkanie zawsze można zorganizować(kiedyś w przypływie gotówki i odwagi). Zawsze chciałam pojechać gdzieś dalej niż 100 km. Cieszę się, że tak uważasz, szkoda że na żywo nie jestem tak rozmowna jak tutaj ale przy takim spotkaniu na pewno bym się starała ops:
Napisałam ten post wczoraj ale chciałam abyś odpoczęła i nie musiała czytać jeden temat więcej (czytałam o Twoim problemie w temacie "co Was irytuje"). Dla mnie sen jest jak zbawienie, więc nie zamierzam go Tobie odbierać ^_^
Przypomniałaś mi abym poprosiła lekarza o badanie na nietolerancje laktozy, już wcześniej ją u siebie podejrzewałam, tylko tyle mam już tych objawów, że kompletnie o tym zapomniałam
Tak, wróciłam do mamy. Zobaczymy, minął tydzień i gdyby nie stałe rozmowy z pewną osobą to już bym nie dawała rady. Moja mama potrafi mieć na mnie bardzo toksyczny wpływ, głównie dlatego tak bałam się wrócić, ponieważ pogłębi się moja depresja. Jednakże trochę się nauczyłam przez ten wolny czas i teraz trochę inaczej reaguję. Może aż tak się nie zmienię przez mieszkanie z nią..
Co do antydepresantów, to biorę ApoSerta 50mg. Psychiatra powiedział, że zaczniemy od tej dawki i jeśli będę potrzebować to mam powoli ją zwiększać ale skoro jeszcze nie działa to nawet nie myślę o zwiększonej dawce
Kamelia napisał(a):Planuję przeczytać Twój temat w pewnym dzialeOj trochę tam napisałam, więc nie śpiesz się Zwłaszcza, że większość to marudzenie i użalanie się nad sobą, ale niektóre posty są bardziej pozytywne, pisałam je w przypływie "miłości"
Spotkanie zawsze można zorganizować(kiedyś w przypływie gotówki i odwagi). Zawsze chciałam pojechać gdzieś dalej niż 100 km. Cieszę się, że tak uważasz, szkoda że na żywo nie jestem tak rozmowna jak tutaj ale przy takim spotkaniu na pewno bym się starała ops:
Napisałam ten post wczoraj ale chciałam abyś odpoczęła i nie musiała czytać jeden temat więcej (czytałam o Twoim problemie w temacie "co Was irytuje"). Dla mnie sen jest jak zbawienie, więc nie zamierzam go Tobie odbierać ^_^