11 Kwi 2015, Sob 0:43, PID: 441294
Początkowo robiłem to tak, że po powrocie do domu, siadałem i przypominałem sobie sytuację, wczuwałem się w nią i zaczynałem pisać to co czułem, co myślałem o sobie, o innych i dlaczego.
Inna metoda jest taka żeby z kimś porozmawiać i on zadaje pytania, podaje sugestie, że może chodziło o to albo o tamto, a Ty mówisz, że nie to nie, aż w końcu trafia w coś, co czujesz, że jest prawdziwe. Możesz też sam prowadzić rozmowę ze sobą na kartce.
Możesz też robić tak, w formie ćwiczenia , że w domu śledzisz zmiany swoich emocji i jak poczujesz coś np. nieprzyjemnego, to od razu szukasz o czym przed chwilą myślałeś.
Teraz potrafię już często te myśli złapać w trakcie sytuacji, chyba, że jest tak stresująca, że kompletnie nie mogę się skoncentrować . Z tym, że jak to naprawdę powinno wyglądać to nie wiem.
Inna metoda jest taka żeby z kimś porozmawiać i on zadaje pytania, podaje sugestie, że może chodziło o to albo o tamto, a Ty mówisz, że nie to nie, aż w końcu trafia w coś, co czujesz, że jest prawdziwe. Możesz też sam prowadzić rozmowę ze sobą na kartce.
Możesz też robić tak, w formie ćwiczenia , że w domu śledzisz zmiany swoich emocji i jak poczujesz coś np. nieprzyjemnego, to od razu szukasz o czym przed chwilą myślałeś.
Teraz potrafię już często te myśli złapać w trakcie sytuacji, chyba, że jest tak stresująca, że kompletnie nie mogę się skoncentrować . Z tym, że jak to naprawdę powinno wyglądać to nie wiem.