22 Paź 2012, Pon 14:06, PID: 322016
Cytat:Zrobiła gorzką minę, nie sądziła chyba że tak ją podejdę. Oczywiście więcej tam nie poszłam, bo widzę że na psychice ludzkiej znam się sama lepiej niż garść psychologów którzy zarabiają posługując się książkowymi definicjami.hehehe, to ona podeszła Ciebie
pytając o ulubionego bohatera nie jest najwazniejsze co to za bohater, tylko jak reagujesz na postawione pytanie. Ty przyjęłaś z góry postawę obronną, mimo iż nie było żandego ataku ani oskarżania Cię o nic itd. Myślę, że psychologowi wiele to powiedziało. Szkoda, że już tam nie poszłaś.
Wy, laicy, myślicie, że psychologia to takie łatwe coś i od razu odczyutujecie zamiary psychologa.. Otóż nie jest tak.
Najtrudniej jest osobie, która sama jest psychologiem, albo wykształcona w dziedzinach pokrewnych, w zakresie jakichś nauk społecznych. Wtedy naprawdę widzi się każdy krok psychologa i terapia jest bardzo utrudniona. Dlatego tym bardziej cieszę się, że trafiłam na babkę z głową na karku, ma twardy orzech do zgryzienia ze mną, ale daje radę i jeszcze nie udało mi się jej podejść.
Cytat:zrozumiałem, że pani chce mi wmówic, iż brak mi męskiego wzorca czy cos w ten deseń i stąd moja dystymia itp.
kolejny przykład na to, jak to laik wie lepiej. trochę mnie to śmieszy. KOlejna postawa obronna, z góry nastawienie na to, że ktoś Cię ocenia. Jeżeli to Ci jako pierwsze przyszło do ghłowy to znaczy tylko tyle, że jakiś tam problem z tym jednak masz. A psycholog pewnie obserował Twoje reakcje. I tyle. A Ty z góry założyłeś, że próbuje Ci coś wmówić - a zadała tylko pytanie
Trzeba terapię zacząć od własnego nastawienia. Przede wszystkim trzeba oddać psychikę w ręce terapeuty, choć łatwe to nie jest, bo się wiąże z zaufaniem w jego profesjonalizm i tak dalej.
Potem trzeba postanowić, że nie będzie się myslało o tym " a co psycholog miał na myśli". To bardzo utrudnia terapie, utrudnia zaufanie i szczerośc pacjenta. Trzeba przede wszystkim skupić się na tu i teraz. Skupić się na konkretnych słowach psycholopga i nie szukać w nich drugiego dna, czy jakiegoś podtekstu.