11 Mar 2008, Wto 14:44, PID: 15438
fistaszek napisał(a):Przeczytalam wszystko co napisal Sosen i mam wrazenie, ze sile do walki z fobia czerpie glownie z radosci bycia z druga osoba, a nie z medytacji. Zasmakowal bycia "normalnym" i to daje mu energie. Poza tym...milosc dodaje skrzydel .Nie doceniasz mocy medytacji, fistaszek A radosc bycia z druga osoba tez niekoniecznie musi prowadzic prosto do wyzdrowienia
Ale co by to nie bylo, gratuluje i zycze zeby fobia nie wrocila!
Z kolei ja, dla odmiany, troche sie pouzalam, heh.. Jestem sama,sama,ciagle sama,w sensie - bez chlopaka - czyzby we mnie nie bylo nic ciekawego? Nikt nie jest nawet mna zainteresowany, juz chyba przyzwyczajam sie,ze pod tym wzgledem nie mam zbytnio szans.