03 Cze 2009, Śro 13:49, PID: 154003
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03 Cze 2009, Śro 14:04 przez krys840.)
Jeśli masz tak dramatyczną huśtawkę nastroju, to pewnie wreszcie dowiesz się, co powinnaś zaplanować. Musi to być dla Ciebie ważna decyzja, którą okupujesz cierpieniem, by dotrzeć do istoty problemu. Kiedy zrozumiesz, gdzie tkwisz, wówczas możesz wpaść wręcz w euforię i zachwyt. Taki stan nie trwa wiecznie, ale zmienia człowieka bezpowrotnie. Umożliwia wydostanie się poza ograniczone ramy trybu społecznego i daje większą możliwość decydowania o sobie, a także siłę perswazji i moc do wykonywania zamierzeń. Psychiatrzy mówią na to mania psychiatryczna.
Nie daj się im zwariować, bo tłumienie takich pobudek, nad którymi będziesz mieć kontrolę, może spowodować większy dramat, niż fala Twojego gniewu w afekcie.
DZIĘKUJĘ:
Są momenty, w których pragnie się presedensowej, efektownej śmierci. Szczególnie wówczas, kiedy usycha się z powodu odrzucenia, braku uznania, aprobaty, tłumienia efektu sprawczego dzieła, ze względu na jego wielkość.
DZIĘKUJĘ:
Czasem chce się powtórzyć dzieło mesjańskie, by przybliżyć sobie radości, robiąc wielkie widowisko z życia, a jego autentyczność przypieczętować precedensową śmiercią. Manifestować tak, by nikt nie mógł nie zrozumieć. By wiedziano, że to nasz wspólny los, aż co do joty.
Nie daj się im zwariować, bo tłumienie takich pobudek, nad którymi będziesz mieć kontrolę, może spowodować większy dramat, niż fala Twojego gniewu w afekcie.
DZIĘKUJĘ:
Są momenty, w których pragnie się presedensowej, efektownej śmierci. Szczególnie wówczas, kiedy usycha się z powodu odrzucenia, braku uznania, aprobaty, tłumienia efektu sprawczego dzieła, ze względu na jego wielkość.
DZIĘKUJĘ:
Czasem chce się powtórzyć dzieło mesjańskie, by przybliżyć sobie radości, robiąc wielkie widowisko z życia, a jego autentyczność przypieczętować precedensową śmiercią. Manifestować tak, by nikt nie mógł nie zrozumieć. By wiedziano, że to nasz wspólny los, aż co do joty.