17 Kwi 2009, Pią 0:18, PID: 141288
Funiu, w takim stanie żadne gadanie nie pomoże. A twoje posty można traktować jako krzyk rozpaczy. Myślę, że pomogłyby Ci w tym leki, z tym, że ty chyba je ciągle bierzesz bez rezultatu. W takiej depresji wszystko jest do d*py i nie ważne co zrobisz, nie ważne co sobie powiesz, albo ktoś Ci powie, nie wpływa to na Ciebie. Rozumiem Ciebie.
Ciężko jest odczuć przyjemność nawet w czasie czynności, które wcześniej nam ją dawały. Wszystko jest beznadziejne, nie ma nadziei. Ludzie chcą żyć, bo nie mają takich problemów psychicznych. Musisz sobie uświadomić, że świat nie jest taki zły i taki beznadziejny jak ty go widzisz. To twoja głowa źle go odbiera. Trzymaj się, przetrzymasz to. Któryś lek musi zadziałać i wtedy na nowo poczujesz co to znaczy żyć.
Ciężko jest odczuć przyjemność nawet w czasie czynności, które wcześniej nam ją dawały. Wszystko jest beznadziejne, nie ma nadziei. Ludzie chcą żyć, bo nie mają takich problemów psychicznych. Musisz sobie uświadomić, że świat nie jest taki zły i taki beznadziejny jak ty go widzisz. To twoja głowa źle go odbiera. Trzymaj się, przetrzymasz to. Któryś lek musi zadziałać i wtedy na nowo poczujesz co to znaczy żyć.